Kandydatka na posłankę z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu obejmującym województwo podlaskie, Laura Żurawska, zrezygnowała ze startu w wyborach. Zaprzecza jednak, by powodem było nagłośnienie w mediach społecznościowych jej krytycznych wypowiedzi dotyczących Ukraińców przebywających w Polsce.
Kandydatka KO rezygnuje
Mieszkająca w Hajnówce Żurawska miała ósme miejsce na liście w okręgu nr 24; była prezentowana jako aktywna blogerka, autorka książek i poetka oraz osoba zaangażowana w pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy.
Gdy ogłoszone zostały nazwiska kandydatów na posłów z list KO, w mediach społecznościowych pojawiły się cytaty jej krytycznych wypowiedzi dotyczących Ukraińców w Polsce, pochodzące z nagrań zamieszczanych w internecie. W jednym z takich nagrań - jak go zatytułowano - „ujawnia prawdę, o dodatkach i przywilejach dla uchodźców z Ukrainy”; mówi tam m.in. o własnych doświadczeniach z ukraińskim rodzinami, którym pomagała w Hajnówce.
W jej długiej wypowiedzi padają słowa, że „Ukraińcy mają w Polsce wszelkie możliwe przywileje, pierwsi są w kolejce do lekarza, operacje Polaków są odkładane po to, żeby oni mogli mieć zrobioną operację, dzieci są przyjmowane do szkoły i przedszkola w pierwszeństwie”; zaznacza przy tym, że inaczej zachowują się ci Ukraińcy, którzy trafili do Polski, zanim wybuchła wojna i „oni nie oczekują tych przywilejów”.
Mówiąc o korzystaniu ze wsparcia w Polsce powiedziała o Ukrainkach, że „dziewczyny świetnie umieją ciągnąć, jak to ładnie mówią ‘doić’ (…) no i ciągną, doją”.
W wypowiedzi nawiązywała też do sytuacji migrantów, nielegalnie przekraczających granicę z Białorusi do Polski (Hajnówka leży blisko tej granicy), którzy nie chcą jednak zostawać w Polsce i zależy im na przedostaniu się do Europy Zachodniej.
Dlaczego tak chętnie Ukraińcy u nas zostają? Ukraińcy chętnie zostają, bo mają same przywileje (…). Ja jako Polka nie mam takich przywilejów w naszym kraju, jakie mają Ukraińcy
— mówiła w nagraniu z marca tego roku.
Z kolei internautka Emilia Kamińska przypomniała inne wypowiedzi byłej już kandydatki KO.
Truskolaski nie widzi problemu?
W miniony czwartek Laura Żurawska złożyła na ręce sekretarza Platformy Obywatelskiej rezygnację z kandydowania ze względów osobistych - poinformował w piątek PAP szef podlaskich struktur PO, poseł Krzysztof Truskolaski (regionalna „jedynka” na liście sejmowej KO w jesiennych wyborach).
Tak naprawdę pani Laura była kandydatką na kandydatkę, bo do momentu rejestracji list nikt nie jest oficjalnym kandydatem, więc to była tylko pewna propozycja, ale w czwartek pani Laura zrezygnowała. Sama podjęła tę decyzję, więc ja nie chcę jej komentować
— powiedział Truskolaski.
Powodem był hejt?
Laura Żurawska powiedziała PAP, że powodem jej decyzji nie było nagłośnienie jej opinii na temat Ukraińców w Polsce, ale fala hejtu, która ją dotknęła, przede wszystkim w mediach społecznościowych lokalnej społeczności po informacjach, że znalazła się na liście wyborczej. Podkreśliła, że m.in. wypomniano jej, iż w przeszłości ogłosiła upadłość konsumencką i pomaga innych osobom składać takie wnioski do sądu.
Zagotowało się w momencie ogłoszenia list kandydatów. Okazało się, że skoro jestem upadłym konsumentem, to nie mogę być posłem (…). Oczywiście nie powiedziała mi tego Platforma, ale ludzie, którzy zaczęli mi grozić, pisać różne rzeczy na messengerze, na telefonie. Zrezygnowałam więc z powodów osobistych, bo ja chcę mieć spokój, nie chcę, by ktoś mnie atakował
— dodała Żurawska.
Konkretne, nieprawdziwe oczywiście rzeczy dotknęły mnie i dlatego stwierdziłam, że nie chcę kandydować
— powiedziała; powtórzyła że powodem nie są opinie na temat jej słów o Ukraińcach w Polsce. Dodała, że w wywiadach na ten temat mówiła o tym, „co może cię spotkać, jeśli bierzesz obcą osobę do domu”.
Na razie nie wiadomo, kto zajmie ósme miejsce na sejmowej liście wyborczej KO w Podlaskiem. W najbliższych dniach komitet ma zaprezentować tę listę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/658985-takie-gwiazdy-sa-na-listach-tuska-kandydatka-ko-rezygnuje