Kilka razy byłem na koncercie „(Nie) zakazanych piosenek” na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Wczorajszy koncert obejrzałem w TVP1. Przyznam, że tylu ludzi na tym wydarzeniu jeszcze nie widziałem.
Owszem, plac Piłsudskiego w pewnej części jest wyłączony z użytkowania, trwają prace nad odbudową Pałacu Saskiego. Ale i tak zrobiły na mnie wrażenie pokazane w telewizyjnej transmisji ujęcia z góry. Na ten organizowany przez Muzeum Powstania Warszawskiego koncert, który od kilku lat finalizuje obchody wybuchu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia, zawsze przychodziło sporo osób, ale w tym roku chyba padł rekord. Oczywiście nie o frekwencję tu chodzi, choć ona cieszy. Ale może warto zastanowić się, co tak licznie zgromadzony na patriotycznym wydarzeniu Naród mówi nam o naszej obecnej kondycji moralnej.
Uśmiecham się na samo wspomnienie wczorajszego wieczoru, bo ta sytuacja chyba świadczy o nas, Polakach dobrze. Właściwie rozpoznajemy pojęcie patriotyzmu, właściwie oceniamy bohaterstwo Powstańców Warszawy. Jeśli taki koncert zwieńczony czterema zwrotkami narodowego hymnu wiąż nas jednoczy, to znaczy, że jest w nas ciągle sporo zdrowego ducha.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Obchody 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Na placu Piłsudskiego odśpiewano (nie)zakazane piosenki
A jednak zostaje we mnie pytanie, dlaczego akurat teraz ta frekwencja była tak dobra. Może dlatego, że takie wydarzenia to dzisiaj jednak rzadkość? Może dlatego, że przestrzenią publiczną zawładnęli politycy, którzy nie jednoczą, wręcz przeciwnie. I może mamy już tego dość, dlatego tak bardzo jesteśmy spragnieni jedności. Może to wskazówka dla polityków przed rozkręcającą się na dobre kampanią wyborczą, która już teraz, przed startem została określona jako najbrutalniejsza w historii? Może nie należy rzeczy i tematów naprawdę ważnych sprowadzać do personalnej szermierki? Może należy wyborców wychowywać inaczej, ciągnąć w kierunku rzeczy wielkich a nie miałkiej, rytualnej, nudnej nawalanki?
Polacy zgromadzeni na pl. Piłsudskiego to także wyborcy, którzy zapewne w większości pójdą do wyborów jesienią. O ich głosowanie jestem spokojny. Polska w sercu to gwarancja dobrego wyboru.
Chwała Bohaterom! Niech żyje Polska!
CZYTAJ TAKŻE WYWIAD W TYGODNIKU „SIECI”: Jan Ołdakowski: Mieli siebie, miłość, charakter i Polskę w sercu. Nie zabrali z sobą żadnych rzeczy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/656894-wskazowka-dla-politykow-polacy-rozpoznaja-co-jest-wazne