„Na pewno - chcę wszystkich uspokoić - nie pozwolimy, żeby zielone ludziki biegały nam po granicy. Do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie. Jesteśmy dobrze zorganizowani, mamy przemyślane różne scenariusze” - przekazał szef MSWiA Mariusz Kamiński podczas konferencji prasowej na granicy polsko-białoruskiej.
W Placówce Straży Granicznej w Krynkach (Podlaskie) odbyła się odprawa, w której udział wziął szef MSWiA Mariusz Kamiński. W odprawie uczestniczyli też komendant główny SG gen. dyw. SG Tomasz Praga, komendant Podlaskiego Oddziału SG gen. bryg. SG Andrzej Jakubaszek, zastępca komendanta głównego policji nadinsp. Roman Kuster i komendant wojewódzki policji nadinsp. Robert Szewc.
Po odprawie, przy granicy z Białorusią odbyła się konferencja prasowa szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Szef MSWiA odnosząc się do obecności Grupy Wagnera na Białorusi powiedział, że „mamy do czynienia z ludźmi niewątpliwie bardzo niebezpiecznymi. Część z nich trafiła na Białoruś w wyniku umów politycznych zawartych między Rosjanami a reżimem białoruskim. Bardzo pilnie obserwujemy to, co się dzieje po tamtej stronie granicy” - zapewnił.
Jesteśmy w kontakcie z przyjaciółmi z Litwy i Łotwy, bo oni też są narażeni na podobne prowokacje. Niewątpliwie taki wariant, czyli całkowita izolacja Białorusi, gdyby doszło do poważnych incydentów z udziałem wagnerowców (…) na granicach państw natowskich i unijnych, takich jak Polska, Litwa czy Łotwa, to niewątpliwie wspólnie będziemy podejmowali działania. I nie wykluczam, że jeżeli uznamy, że jest to właściwa odpowiedź w danym momencie, doprowadzimy do całkowitej izolacji Białorusi i reżim białoruski musi sobie zdawać z tego sprawę
— powiedział szef MSWiA.
Wagnerowcy bez sprzętu
Podkreślił, że każda poważna prowokacja na granicy Polski, Litwy czy Łotwy spotka się ze wspólną, stanowczą, przemyślaną i solidarną reakcją naszych państw. Uspokajał przy tym, że wagnerowcy przybyli na Białoruś bez ciężkiego sprzętu, więc ich militarne znaczenie jest „banalne”.
Minister spraw wewnętrznych i administracji na briefingu zorganizowanym przy granicy z Białorusią, podkreślił, że Rosjanie nie pozwolili wywieźć wagnerowcom ciężkiego sprzętu na teren Białorusi.
Tak naprawdę ich militarne znaczenie jest dosyć banalne i każda nowoczesna armia natowska, taką, jaką jest armia polska, niewątpliwie błyskawicznie jest w stanie zaprowadzić porządek z tego typu formacjami
— stwierdził.
Szef MSWiA zwrócił uwagę, że Grupa Wagnera to ludzie niebezpieczni, kryminaliści zwolnieni z rosyjskich więzień, mający krew na rękach, walczący na froncie z Ukraińcami.
Teraz część tej zdemoralizowanej grupy znalazła się na Białorusi w wyniku zabiegów, jakie czynił w tej sprawie dyktator białoruski Łukaszenka, niewątpliwie chcąc wzmocnić swój reżim
— powiedział.
W ocenie ministra jest to nowy czynnik, który może wpływać na bezpieczeństwo Polski.
Obawiamy się różnego typu prowokacji i incydentów na naszej granicy. Jestem przekonany, że nasze wojsko, nasi funkcjonariusze Straży Granicznej, Policji są bardzo dobrze przygotowani na każdy wariant
— zaznaczył.
Chcę zapewnić naszych obywateli i mieszkańców Podlasia, że są i będą bezpieczni, że zrobimy wszystko, aby mogli dalej spokojnie, jak do tej pory, żyć, mieszkać na swojej ziemi
— powiedział Kamiński. Zwrócił się także do przedstawicieli mniejszości białoruskiej prosząc, aby pamiętali, że są takimi samymi obywatelami Polski, jak wszyscy, i mogą liczyć na taką samą pomoc ze strony żołnierzy i funkcjonariuszy.
Słowa Łukaszenki elementem wojny psychol
Słowa Łukaszenki o tym jak to bardzo wagnerowcy chcą się wybrać na wycieczkę do Rzeszowa czy Warszawy są klasycznym, prostackim elementem wojny psychologicznej. Nie traktujemy tego poważnie
— powiedział szef MSWiA Mariusz Kamiński. Dodał przy tym, że „wszystkich potencjalnych turystów przywitamy w sposób adekwatny”.
Podchodzę do tego bardzo spokojnie. Jest dużo elementów wojny psychologicznej. Wrogowie naszego kraju ze wschodu chcieliby, żeby nasi obywatele byli zaniepokojeni i byli pozbawieni poczucia bezpieczeństwa. Do tego nie dopuścimy i nie ma ku temu żadnych powodów
— powiedział szef MSWiA.
Ocenił, że słowa Łukaszenki są „klasycznym, prostackim elementem wojny psychologicznej”.
Nie traktujemy tego poważnie. A wszystkich potencjalnych turystów przywitamy w sposób adekwatny i właściwy
— zapewnił.
PAP/edy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/656244-szef-mswia-na-kazda-prowokacje-na-granicy-bedzie-odpowiedz