Portal wPolityce.pl ustalił, że „pani Joanna”, gdy 27 kwietnia trafiła do szpitala przy ulicy Wrocławskiej w Krakowie, miała we krwi 1,5 promila alkoholu. Takie stężenie mogło zaburzać jej postrzeganie rzeczywistości. Kobiecie pobrano krew do badań, których wyniki mogą odpowiedzieć na wiele innych pytań związanych z tą sprawą.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Kłamstwo „p. Joanny”! W trakcie pikiety miała rozpoznać policjantów, którzy wyrządzili jej „krzywdę”. To nieprawda
27 kwietnia zrobiłam coś skandalicznego. Wręcz nie do pomyślenia! Miałam strasznie zły dzień. Położyłam się na kanapie, odpaliłam Netflixa, żeby pooglądać coś głupiego i wypiłam sobie dwie lampki wina. No skandal!
– mówiła Pani Joanna w rozmowie z „Faktem”.
Portal wPolityce.pl ustalił, że bohaterka liberalnych i lewicowych mediów miała we krwi 1,5 promila alkoholu. To spore stężenie, szczególnie dla kobiety. Taki stan mógł wywoływać silne emocje, wpływać na postrzeganie rzeczywistości i bezpośrednio rzutować na zachowanie. Z naszych informacji wynika, że do pobrania próbki krwi doszło w szpitalu przy ul. Wrocławskiej w Krakowie. Stamtąd też pochodzi nagranie, którym posługiwały się media i które zostało zarejestrowane 27 kwietnia tego roku. Po pobrani krwi, pani Joanna trafiła do szpitala im. Narutowicza przy ul. Prądnickiej.
W placówce tej pojawił się także żeński patrol policji, aby nie naruszyć godności i intymności kobiety przy kontroli osobistej. W szpitalu tym zabezpieczono z kolei telefon kobiety, który wydała dobrowolnie
– informował Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
CZYTAJ TAKŻE: Co pani Joanna wyprawiała w Sejmie? Szokująca wypowiedź. „Tam była taka galaretka…. Taki żelek tam był. Mój żelek…”
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/656228-nasz-news-pani-joanna-miala-15-promila-alkoholu-we-krwi