„Aktor Jerzy Stuhr to esencja polskich pseudoelit; w wolnej Polsce nie macie większych praw” - napisał na Twitterze minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Zareagował w ten sposób na słowa Stuhra dotyczące kolizji, którą aktor spowodował po alkoholu.
Jerzy Stuhr do wydarzeń z jesieni ubiegłego roku odniósł się w rozmowie z portalem Plejada.pl. Aktor 17 października 2022 roku w Krakowie uczestniczył w kolizji z motocyklistą. Okazało się, że w jego organizmie było ok. 0,7 promila alkoholu.
Czuję się niewinny, skończyło się na kolizji. Tak naprawdę nic nie zrobiłem, więc wewnętrznie jestem kompletnie czysty. Oczywiście denerwują mnie pomówienia i stosunek prokuratury do mojej osoby, która proponowała coraz wyższe kary i chciała mnie zjeść. Pan Ziobro ścigał pół roku. Powiedzieli, że będą to robić do końca, a ja się zastanawiam: po co?
— powiedział Stuhr.
Na te słowa Zbigniew Ziobro odpowiedział na Twiterze.
Jechał pijany, potrącił człowieka, ale „denerwują go pomówienia”, bo przecież „nic nie zrobił” i „jest wewnętrznie kompletnie czysty”
— napisał.
Esencja pseudoelit
Stuhr to esencja polskich pseudoelit przekonanych o swojej wyjątkowości i stania ponad prawem. Przez lata chronieni przez sądy i lewackie media uwierzyli, że są rasą nadludzi, którym wolno więcej. Pyta Pan, po co prokuratura Pana ściga?! Żeby wymierzyć sprawiedliwość, bo w wolnej Polsce nie macie większych praw
— dodał minister.
Przez lata chronieni przez sądy i lewackie media uwierzyli, że są rasą nadludzi, którym wolno więcej. Pyta Pan, po co prokuratura Pana ściga?! Żeby wymierzyć sprawiedliwości, bo w wolnej Polsce nie macie większych praw
— dodał minister.
Za prowadzenie w stanie nietrzeźwości aktor został ukarany przez sąd zakazem prowadzenia pojazdów przez trzy lata, karą grzywny w wysokości 12 tys. zł oraz 6 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Prokuratura domagała się wyższej kary i wniosła apelację. Sąd apelacyjny podtrzymał jednak wyrok sądu I instancji. Aktor został też ukarany za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym grzywną w wysokości 3 tys. zł. Z końcem kwietnia prokuratura wniosła sprzeciw wobec tego wyroku. Termin apelacji wyznaczono na 2 sierpnia.
Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Krakowie w procesie apelacyjnym utrzymał w mocy wyrok dla Jerzego S. za prowadzenie w stanie nietrzeźwości. Sąd pierwszej instancji orzekł wobec aktora karę zakazu prowadzenia pojazdów przez trzy lata, karę grzywny w wysokości 12 tys. zł oraz 6 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
PAP/edy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/656097-ziobro-o-stuhrze-esencja-polskich-pseudoelit