Sędzia Agnieszka Cabrera-Kasprzak, która skazała Marikę M. na karę 3 lat więzienia za próbę wyrwania tęczowej torby z rąk innej młodej kobiety, próbowała przedstawić skazaną w jak najgorszym świetle. Z uzasadnienia wyroku możemy się „dowiedzieć”, że Marika M. jest osobą zdegenerowaną, złą i niebezpieczną. Portal wPolityce.pl dotarł do informacji dotyczących rocznego pobytu dziewczyny w więzieniu. Jej zachowanie i postawa przeczą oczerniającym tezom wyroku.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Trzy lata więzienia „realizuje cel wychowawczy”? Poznaliśmy szokujące uzasadnienie wyroku na Marikę M.
Marika M. spędziła w więzieniu rok. Czytając uzasadnienie sędzi Cabrery-Kasprzak ma się wrażenie, że ta młoda dziewczyna jest niebezpieczna i do gruntu zła. Nic bardziej mylnego. Portal wPolityce.pl opisywał dramat Mariki M. oraz fakty, które świadczyły, że byłą osobą lubianą, angażującą się w pozytywne projekty, a dopiero jej głupi błąd i postawa sądu, który nie dał jej szans do fachowej obrony, sprawiły że trafiła ona do zakładu karnego.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Marika nie mogła liczyć na pomoc prawną. Znamy kulisy odmowy przyznania jej adwokata z urzędu
Portal wPolityce.pl dotarł do kolejnych faktów związanych z pobytem Mariki M. w więzieniu. Okazuje się, że wzorowe zachowanie młodej kobiety skłoniło służbę więzienną do udzielania jej przepustek do domu rodzinnego. Trafiła do zakładu półotwartego, czyli takiego, gdzie swoje kary odbywają więźniowie po raz pierwszy osadzeni i ci, którzy nie są agresywni i niebezpieczni. Z naszych informacji wynika też, że wyrok na Marikę M., a także analiza jej akt, wprawiły służbę więzienną w osłupienie. Szybki wywiad środowiskowy wystarczył, by stwierdzić, że Marika M. była wzorową uczennicą, udzielała korepetycji z matematyki, wychowywała się w kochającej ją rodzinie, nigdy (do feralnego zdarzenia w Poznaniu w sierpniu 2020 roku) nie okazywała najmniejszych oznak agresji. Była też aktywnym członkiem OSP. Taki obraz wyłania się także z jej więziennego pobytu. Marika podjęła w areszcie pracę i nie było z nią żadnych problemów wychowawczych. Czytamy, że nie doprowadziła nigdy do sytuacji konfliktowej. Wzorowo wypełniała wszystkie swoje obowiązki.
Grzeczna, taktowna, dba o dobre relacje międzyludzkie. Nigdy nie była karana dyscyplinarnie. Nie odnotowano zachowań agresywnych. Skazana była kilkukrotnie nagradzana za swoją postawę, sześciokrotnie korzystała z przepustek, chwalona w miejscu zatrudnienia
– czytamy w jednym z dokumentów, do których dotarł portal wPolityce.pl.
W zakładzie karnym Marice ufano tak bardzo, że mogła podjąć zatrudnienie poza więzieniem i to bez dozoru konwojenta. Czy na takie względy może liczyć osoba „niebezpieczna” i rzekomo zdegenerowana, jak oceniła Marikę sędzia Cabrera-Kasprzak?
Resocjalizacja
Okazuje się także, że Marika M. dobrowolnie wzięła udział w programie resocjalizacyjnym z zakresu przeciwdziałania agresji i przemocy. W warsztatach antyprzemocowych uczestniczyła bardzo systematycznie i chętnie, wykazując się zaangażowaniem, co przynieść miało pozytywne rezultaty. Dodatkowo Marika kończyła także program resocjalizacyjny z zakresu kształtowania umiejętności poznawczych „Cztery Łapy”. Miała się wykazywać „wysoką aktywnością, sumiennością i chęcią niesienia pomocy”. Wysoko oceniano także Marikę za udział w zajęciach oświatowych, wychowania fizycznego oraz kulturalnych. Wyraźnie widać, że Marika M., to nie pozbawiona sumienia i refleksji przestępczyni, ale wrażliwa młoda kobieta, która popełniła błąd, żałuje, wyraża skruchę i chce jak najszybciej wrócić na wolność. Rozumie co się wydarzyło i deklaruje, że nigdy więcej nie dopuści się aktu przemocy. Marika deklarowała to już wcześniej, na etapie procesu i później będąc osadzoną w więzieniu.
Jedno jest pewne, ta młoda dziewczyna zawsze mogła pochwalić się nieposzlakowaną opinią. Oczywiście, nie przekreśla to niegodnego czynu, którego się dopuściła, ale te fakty powinny jednak skłonić sędzię do refleksji. One także mogłyby posłużyć za okoliczności łagodzące. O ile sędzia Cabrera-Kasprzak wzięłaby je pod uwagę. Czytając uzasadnienie jej wyroku ma się co do tego poważne wątpliwości.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/655920-ujawniamy-wiemy-co-dzialo-sie-z-marika-m-w-wiezieniu