Kolejne wyłączenie „nowego” sędziego ze sprawy w Sądzie Najwyższym. Tym razem sędzia Józef Iwulski odsunął od sprawy sędziego Krzysztofa Wiaka. Do sprawy odniósł się sędzia prof. Kamil Zaradkiewicz, którzy przypomniał Iwulskiemu niechlubną przeszłość z czasów PRL i fakt, że ten nigdy nie powinien zasiadać w Sądzie Najwyższym. Portal wPolityce.pl wielokrotnie informował o problemie Iwulskiego w SN oraz o tym, że ten sędzia podchodzi do swojej przeszłowści wyjątkowo wybiórczo.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ TEMAT. Przewodnicząca KRS mocno o Iwulskim i bezprawiu w SN: „Kpiny z instytucji demokratycznych państwa polskiego”
Prof. Zaradkiewicz przekonuje na Twitterze, że sędzia Józef Iwulski zataił swoją przynależność do PZPR. PRzy okazji przypomniał inne fakty z komunistycznego życiorysu Iwulskiego.
Sędzia SN Józef Iwulski - „nigdy w orzekaniu nie sprzeniewierzyłem się niezawisłości sędziowskiej” - były członek partii komunistycznej, czego nie podał w obowiązkowym oświadczeniu, oficer wojskowego kontrwywiadu PRL, sędzia stanu wojennego orzekający w sprawach opozycjonistów, wadliwie wybrany do SN przez korporacyjną KRS (bez wymaganego 10-letniego stażu) i zawieszony w czynnościach sędziego przez IDSN orzekł o wyłączeniu innego, „nowego” sędziego SN z powodu…. wadliwości nominacji i ryzyka odpowiedzialności Skarbu Państwa z powodu braku niezależności sądu
– napisał prof. Zaradkiewicz w mediach społecznościowych.
Decyzja sędziego Iwulskiego dotyczy sprawy wytoczonej przez sędziego Włodzimierza Żurka przeciwko sędziemu prof. Zaradkiewiczowi. Sędzia Iwulski podważył status sędziego Wiaka w kontekście wniosku o wyłączenie innej sędzi ze sprawy.
Iwulski wciąż orzeka
W lipcu 2021 roku Iwulskiemu uchylono immunitet w (nieistniejącej już dzisiaj) Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Oznacza to, że nie może on orzekać do czasu podjęcia ostatecznej decyzji w jego sprawie.
Tak się jednak nie dzieje. Portal wPolityce.pl wielokrotnie wracał do tej bulwersującej sprawy, wskazując, że Iwulski nic nie robi sobie z uchwały ID SN. Od sierpnia 2021 roku nie kieruje już wprawdzie Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, ale nadal orzeka, ciesząc się przychylnością prezesa tej Izby - Piotra Prusinowskiego. To znany z niechęci do reform sędzia, sympatyzujący ze skrajnie upolitycznionym stowarzyszeniem „Iustitia”.
On ocenia sędziów?
Sędzia Iwulski nie tylko orzeka swobodnie w SN. Bierze udział w sprawach dotyczących kuriozalnego „testu niezależności”. 13 kwietnia Iwulski, jako sprawozdawca, brał udział w takiej sprawie. Skład uznał wtedy, że sędzia Marcin Łochowski nie zdał tego testu. Dlaczego? Z powodu faktu, że uczestniczył w legalnej procedurze KRS, która pozwoliła na jego orzekanie w SN. I tu mamy cały paradoks tej sytuacji. Ponad 30 lat od upadku komunizmu, były wojskowy sędzia, związany z komunistycznym aparatem represji, negatywnie orzekł o sędzim, który brał udział w transparentnej procedurze, przed konstytucyjnym organem wybranym w ramach demokratycznych zasad i reguł!
Mocna reakcja KRS
Te szokujące fakty stały się kanwą dla mocnej interwencji Krajowej Rady Sądownictwa, która zajęła dziś mocne i odważne stanowisko w tej sprawie. Sędzia Dagmara Pawełczyk- Woicka, Przewodnicząca KRS nawiązała w swojej wypowiedzi tak do sprawy o „test niezależności”, w której uczestniczył Iwulski, jak i do jego przeszłości.
Według naszej najlepszej wiedzy, sędzia Józef Iwulski jest sędzią zawieszonym w obowiązkach służbowych. Najbardziej rzucający się w oczy passus, to wezwanie do samokrytyki (testowanego sędziego - red.), czyli „przejdziesz pozytywnie test, jeżeli zdystansujesz się od procedury, w której uczestniczyłeś”. Co to państwo przypomina? Jakie czasy? Taka „samokrytyka”? To wymaga opracowania, gdyż jest to niezwykle ciekawe, jak powstawał Sąd Najwyższy - rzekomo po „zmianach” i „od zera”. Kto uczestniczył wtedy w głosowaniu? Jak się odbywały? Jaka byłą procedura. Rzeczywiście, w przypadku sędziego Iwulskiego, Rada się zastanawiała, bo brakowało mu stażu. Jednakże gen. Jaruzelski podpisał powołanie. Tak to wyglądało
– mówiła dziś Przewodnicząca KRS.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/655784-kolejny-skandal-w-sn-mocny-komentarz-prof-zaradkiewicza