Wypełniamy testament prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który pragnął Polski silnej zarówno swoimi sojuszami, jak też własną siłą - podkreślił premier Mateusz Morawiecki w cotygodniowym podcaście. Pomimo wojny toczącej się na Wschodzie, Polska jest dzisiaj bardziej bezpieczna niż kiedykolwiek - zapewnił.
Szczyt NATO w Wilnie
Szef rząd w opublikowanym w mediach społecznościowych podcaście mówił m.in. o szczycie NATO, który odbył się w Wilnie w minionym tygodniu. Jak zaznaczył, być może nie dla wszystkich jest wystarczająco dobrze wyczuwalna jego doniosłość, gdyż Ukraina nie otrzymała bezpośredniego zaproszenia do Paktu, ale „można śmiało powiedzieć, że było to wydarzenie historyczne”.
Państwa należące do Sojuszu wychodzą definitywnie z przydługiej drzemki geopolitycznej. Agresja Rosji na Ukrainę definitywnie również zakończyła epokę post zimnowojenną i dziś już dla wszystkich jest jasne, że obrona porządku i bezpieczeństwa cywilizacji zachodniej, cywilizacji wolnego świata, wymaga konkretnych działań, a nie tylko okrągłego stołu
— ocenił.
Szef rządu wskazał, że na szczycie NATO przedstawiono plany operacyjne o kluczowym znaczeniu dla ochrony sojuszników przed Rosją, co ma szczególne znaczenie dla Polski. Dodał, że Sojusz ma dysponować dużo większymi siłami zdolnymi do reagowania w każdym momencie, a państwa członkowskie mają zwiększyć nakłady na obronność. Premier stwierdził, że Pakt przechodzi „od trybu niedokonanego do trybu dokonanego”. Zaznaczył, że Polska zwiększa zobowiązania NATO z nawiązką.
CZYTAJ TAKŻE:
Tarcza antyrakietowa
Premier nawiązywał też do swojej wizyty w Jednostce Wsparcia Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w Redzikowie.
Wojna za naszą wschodnią granicą dobitnie potwierdza jak ważne jest bezpieczeństwo nieba, dlatego nasz rząd poszerza bezprecedensowe inwestycje obronne. Budujemy trójwarstwowy, sieciowany system obrony powietrznej - polską tarczę antyrakietową
— podkreślił.
Dodał, że jest to kompleksowy projekt, od radarów przez różne typy uzbrojenia, po system dowodzenia.
Tarcza antyrakietowa będzie chroniła naszą ojczyznę przez kolejne dekady
— podkreślił.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Reset z Rosją rządu Tuska
Premier zaznaczył, że niestety w wielu sprawach zabrakło wcześniej przewidywalności, „co jednak nie do końca powinno dziwić, bo horyzont wyobraźni naszych poprzedników był zazwyczaj bardzo wąski, zarówno jeśli chodzi o sprawy społeczne, jak i kwestie bezpieczeństwa”.
Nasi poprzednicy, czy to ze względu na ocieplenie stosunków z Rosją, tak zwany reset, czy z powodu strachu przed Moskwą stopowali wszelkie próby wzmocnienia bezpieczeństwa Polski
— powiedział.
W 2008 roku rząd PO nie palił się do tej inwestycji - najdelikatniej rzecz ujmując. Oni woleli właśnie politykę resetu z Rosją, na szczęście jednak otrzymaliśmy kolejną szansę i my ją wykorzystaliśmy. Baza w Redzikowie jest newralgicznym punktem natowskiego systemu obrony przeciwrakietowej i ma znaczenie strategiczne dla Polski, dla USA i dla całego NATO
— mówił Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Polska bastionem NATO na Wschodzie
Jak podkreślił baza w Redzikowie to najwyższy poziom technologiczny, a także jeden z symboli rosnącego znaczenia Polski w systemie obronnym NATO.
Polska jest dziś zwornikiem Sojuszu Transatlantyckiego. Jesteśmy jednocześnie państwem proeuropejskim i proamerykańskim. W ten sposób wypełniamy testament prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który pragnął Polski silnej zarówno swoimi sojuszami, jak też własną siłą. I możemy powiedzieć, że pomimo wojny toczącej się na Wschodzie, Polska jest dzisiaj bardziej bezpieczna niż kiedykolwiek, i kolejne lata to będzie czas ugruntowania naszej pozycji w Europie, jako państwa o bardzo silnej armii, a także jako najsolidniejszego sojusznika w ramach Paktu Północnoatlantyckiego
— ocenił.
Szef rządu mówił też, że niedługo do NATO wstąpi Szwecja. Jak wskazał, dzięki temu Morze Bałtyckie stanie się wewnętrznym morzem Sojuszu.
Budujemy w ten sposób swoistego rodzaju kordon bezpieczeństwa wokół Rosji. Ten kordon będzie się ciągnął od Skandynawii - Szwecja, Finlandia przez państwa Bałtyckie, Polskę, Słowację, Rumunię, aż po Bałkany. Bo jednego trzeba być pewnym, jeśli nie chcemy wojny musimy wznieść potężne baszty obronne, na których widok Rosja po prostu podkuli ogon. Pamiętajmy, Putin zachowuje się jak chuligan podwórkowy, z silniejszymi nie zadziera
— wskazał premier.
W tym kontekście zaznaczył, że Polska jest już bastionem NATO na Wschodzie i stanowi centralne ogniwo kordonu bezpieczeństwa, który „oddziela cywilizację Zachodu, cywilizację wolnego świata od antycywilizacji rosyjskiej”.
Odnosząc się do kwestii zaproszenia Ukrainy do NATO, premier ocenił, że aby „odzyskać pełnię bezpieczeństwa, nasz wschodni sąsiad musi być dalej wspierany w walce o wolność”.
Muszą być też wspierane jego zachodnie aspiracje. Wolna i suwerenna Ukraina, a z czasem członek flanki wschodniej NATO, taką widzimy przyszłość naszej części Europy i ta wizja jest podzielona przez pozostałych przywódców Sojuszu. Jak długo jednak trwa wojna, podejmowanie wiążących decyzji byłoby jak wróżenie z fusów. Nie gałązka oliwna dla Rosji, ale więcej sprzętu dla Ukrainy, takie powinny być strategiczne cele NATO w najbliższych miesiącach
— podkreślił Morawiecki.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/654951-premier-morawiecki-wypelniamy-testament-lecha-kaczynskiego