O sprawie niedoszłego 18-letniego zamachowca oraz zagrożeniach wynikających z obecności wagnerowców na Białorusi mówił w „Salonie Politycznym Trójki” na antenie Programu 3 Polskiego Radia sekretarz stanu w KPRM, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. „Rosjanie przekraczają kolejne granice w działalności przeciwko Polsce” - ocenił.
„Realne zagrożenie dla naszego państwa”
W ten sposób skomentował w radiowej Trójce opinię anonimowego informatora, którego zacytował portal Onet, określającego niedoszłego zamachowca jako zagubionego i zaburzonego dzieciaka.
Takie cytaty mogą służyć rozdrabnianiu poczucia powagi sytuacji. Ta sprawa była rzeczywiście realnym zagrożeniem dla naszego państwa i mieliśmy do czynienia z realnym człowiekiem, który przeszedł na islam i chciał prowadzić dżihad w Polsce
— ocenił Stanisław Żaryn.
Odpowiedział też na pytanie dlaczego informacja o niedoszłym zamachowcu oraz złapanych przez służby szpiegach przekazywana jest opinii publicznej z opóźnieniem.
Mamy świadomość, że Polacy powinni otrzymywać informacje o tym co robią służby i jakie są zagrożenia. Ale z drugiej strony nigdy nie możemy narażać śledztwa i tego, żeby ta walka z przestępczością była skuteczna. A zatem możemy informować dopiero wtedy, kiedy informacja podana publicznie nie zagrozi śledztwu
— podkreślił.
Zaznaczył, że zatrzymany niedoszły zamachowiec działał sam.
Na ten moment mamy do czynienia raczej z osobą, która działała sama
— powiedział.
Jego otoczenie nie było zaangażowane w przygotowania do tego zamachu. Ale to wszystko trzeba było sprawdzić, na to potrzeba czasu. Nie w o wszystkim możemy informować z dnia na dzień. Tam gdzie możemy narazić śledztwo, musimy być bardzo wstrzemięźliwi
— dodał.
Zatrzymanie 18-letniego niedoszłego zamachowca
ABW zatrzymała w połowie czerwca 18-latka który miał planować zamach terrorystyczny. To mieszkaniec gminy Ciepłowody, oddalonej około 20 kilometrów od Ząbkowic Śląskich (woj. dolnośląskie). Gdy miał 16 lat, wyjechał z rodziną do jednego z krajów Beneluksu.
Tam miał zafascynować się islamem i zdobyć pierwsze kontakty z członkami Państwa Islamskiego
— powiedział PAP jeden ze śledczych.
Pod koniec 2022 roku zdecydował się przejść na islam. W swojej działalności inspirował się Państwem Islamskim i wzorował na Osamie Bin Ladenie czy Abubakrze Al-Bahdadim.
Po powrocie do Polski przez Internet nawiązywał kontakty z członkami Państwa Islamskiego. Na grupach rozmawiał z innymi bojownikami i zbierał informacje, jak przygotować się do zamachu.
Na teorii się nie skończyło. Jak ustalili śledczy, 18-latek zbierał półprodukty do wykonania pasa szahida. To prowizoryczny ładunek, wypełniony nie tylko materiałem wybuchowym. Naszpikowany jest też często ostrymi kawałkami metalu tak, by poranić i zabić jak najwięcej ofiar.
Według ustaleń PAP celem 18-latka miała być komenda powiatowa policji w Ząbkowicach Śląskich.
18-latek przebywa w areszcie we Wrocławiu. Nieoficjalnie wiemy, że w celi spędza czas głównie studiując Koran.
Niedoszłemu zamachowcowi grozi od roku do 10 lat więzienia.
Śledczy zaznaczyli, że sprawa ma charakter rozwojowy.
„Polskie służby monitorują sytuację”
Sekretarz stanu w KPRM Stanisław Żaryn był pytany również o obecność Grupy Wagnera na Białorusi. Potwierdził, że putinowscy najemnicy rzeczywiście przebywają na Białorusi.
Polskie służby monitorują sytuację
— zapewnił.
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej poinformował, że pierwsi wagnerowcy zasiedlają przygotowane dla nich obozowiska, prowadzą również szkolenia dla białoruskiej armii. Jak wynika z szacunków polskich służb, na Białoruś trafiła kilkusetosobowa grupa.
Jak podkreślił gość radiowej Trójki, rozpatrywane są różne scenariusze, ponieważ sytuacja pozostaje niejasna. Jeden z powodów, dla których Grupa Wagnera może być Łukaszence przydatna, jest, według Stanisława Żaryna, dalsza destabilizacja sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
Wiemy, że są zaangażowani w stymulowanie szlaków migracyjnych z Afryki do Europy, w operacje hybrydowe w Afryce
— podkreślił sekretarz stanu w KPRM, powołując się na informacje od partnerów z Włoch. Jak dodał, wagnerowcy mogą również być wysyłani na polską granicę wraz z migrantami.
To będzie ogromne wyzwanie, jeżeli ci ludzie trafią na Białoruś i zaczną być wysyłani wśród cudzoziemców na naszą granicę - możemy się spodziewać prób infiltracji polskiego państwa przez wagnerowców
— wskazał gość Polskiego Radia.
To byłoby szalenie niebezpieczne, ale widzimy, że Rosjanie przekraczają kolejne granice w działalności przeciwko Polsce
— zaznaczył Żaryn.
aja/PAP, PR3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/654937-jak-bialorus-moze-wykorzystac-wagnerowcow-zaryn-ostrzega