To sędzia Jarosław Łuczaj, znany aktywista ze skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziów „Iusitia” odmówił wstrzymania własnego postanowienia ws. Turowa i przekazał sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego – ustalił portal wPolityce.pl.
CZYTAJ TAKŻE:SA odmówił wstrzymania wykonania postanowienia ws. Turowa! Prezes PGE: Wstrzymanie kopalni doprowadzi do katastrofy
Zgodnie z procedurą, zażalenie PGE GiEK trafiło do tego samego sądu (WDSA w Warszawie), w którym wydana była negatywna decyzja ws. kluczowej inwestycji energetycznej w Polsce. Pierwsze postanowienie wydał sędzia Łuczaj i do niego trafiło też zażalenie. Znany aktywista sędziowski miał dwa wyjścia: przychylić się do zażalenia i podważyć własną decyzję z maja tego roku, lub odmówić jej wstrzymania i przekazać sprawę wyższej instancji. Sędzia z „Iustitii” wybrał to drugie.
Teraz sprawą zajmie się Naczelny Sad Administracyjny, który podejmie prawomocną decyzję ws. wykonania decyzji środowiskowej dla kopalni w Turowie. To jednak nie zakończy ostatecznie batalii o tę inwestycję. Ekolodzy z Polski, Czech i Niemiec będą podejmowali dalsze działania torpedujące tę inwestycję.
Portal wPolityce.pl, jako pierwszy, ujawnił treść zażalenia GDOŚ na decyzję sędziego Łuczaja. Podniesiono w nim m.in. to, że sąd stwierdził, że jego rozstrzygnięcie winno skutkować natychmiastowym wstrzymaniem dalszej realizacji inwestycji. Pełnomocnicy zarzucili też WSA w Warszawie, że ten w żaden sposób nie wyważył interesów stron. Nie skupił się także zbytnio na dowodach, całkowicie przyjmując argumentację pseudoekologów z Czech i Niemiec. Ma się wręcz wrażenie, że WSA, z góry, przyznał racje ekologom i uznał, że zastosuje tzw. zasadę „przezorności”. Ta z kolei prowadzi do wstrzymania wykonania decyzji, a co za tym idzie do wstrzymania inwestycji.
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Poznaliśmy treść zażalenia na decyzję WSA ws. Turowa. Miażdżąca ocena pracy sędziego z „kasty”
Sędzia „walczący”
Portal wPolityce.pl, na początku tego miesiąca, ustalił, że sędzia Jarosław Łuczaj z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który wydał kuriozalne postanowienie, de facto, wstrzymujące kolejny etap inwestycji w Turowie, to aktywny działacz i aktywista sędziowski. Na stronie WSA w Warszawie znaleźliśmy jego oświadczenie o przynależności do stowarzyszeń i aktywności publicznej. Sędzia przyznaje w nim, że od 2012 roku jest członkiem Stowarzyszenia Sędziów „Iustitia” w Radomiu, którego wielu komentatorów nazywa wprost „partią polityczną”.
Tymczasem to właśnie stowarzyszenie „Iustitia”, wychwalało pod niebiosa orzeczenia TSUE i stawiało je jako źródło prawa, które ma moc większą niż konstytucja. To jednak nie koniec. „Iustitia” wymaga od swoich członków, by ślepo popierali linię i uchwały tego stowarzyszenia.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/651897-nasz-news-kulisy-decyzji-sadowej-w-sprawie-turowa