„Lex Tusk” to nie jest kolejna ustawa, która łamie konstytucję; to specjalne narzędzie władzy autorytarnej, która wie, że traci społeczne zaufanie - mówił w Parlamencie Europejskim eurodeputowany PO Andrzej Halicki podczas debaty na temat polskiej ustawy, powołującej specjalną komisję do zbadania wpływów Rosji.
„Lex Tusk” - to nie jest kolejna ustawa, która łamie konstytucję. To specjalne nowe narzędzie, modus operandi, takiej władzy autorytarnej, która wie, że traci społeczne zaufanie, poparcie, a chce utrzymać władzę na siłę. Tak było kiedyś za czasów PRL, komuny. Tak jest teraz w Polsce
— oświadczył Halicki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Oczernianie rządu
Ta władza ma jeden scenariusz działania: oskarżyć innych o to, co sama robi i jednocześnie wyeliminować opozycję z życia publicznego. Oskarżyć i wyeliminować, bo boi się przegranej
— dodał.
Wyraził nadzieję, że polskie społeczeństwo „pokaże swoją siłę”.
Oskarżenie o rosyjskie wpływy? Przecież wszyscy pamiętacie i wiecie doskonale - Jarosław Kaczyński przyjmował gości tuż przed atakiem Rosji na Ukrainę. Tych sponsorowanych przez Kreml. Robił sobie z nimi zdjęcia. Mateusz Morawiecki - brudne interesy: Rosja, gaz rosyjski, paliwa, a nade wszystko uzależnienie od rosyjskiego węgla
— oskarżał Halicki.
Nie zagłuszycie dążenia do wolności polskiego narodu i 4 czerwca w Warszawie zobaczycie siłę polskiego społeczeństwa. (…)Wygramy jesienią, bo polska będzie demokratyczna i będzie także europejska
— zakończył.
Ulica i zagranica
Komisja ds. wpływów rosyjskich zamierza wykluczać osoby publiczne z możliwości uczestniczenia w życiu publicznym - oznajmiła europosłanka Polski 2050 Róża Thun w czasie czwartkowej debaty w Parlamencie Europejskim.
Nie kłammy, bo obniżamy rangę tego miejsca
— polemizował z nią eurodeputowany PiS Bogdan Rzońca.
Ta komisja zamierza wykluczać osoby publiczne z możliwości uczestniczenia w życiu publicznym. To nie jest problem ani jednej partii, ani problem jednego człowieka. To jest wielki problem dla nas wszystkich.(…) Nam pozostaje tylko jeden instrument: protesty uliczne. Jestem przekonana, że 4 czerwca w Warszawie ulica zgromadzi tłumy
— powiedziała Thun.
Polemizując z nią, Rzońca przywołał oświadczenie Państwowej Komisji Wyborczej.
Jest bardzo poważna odpowiedź Państwowej Komisji Wyborczej. Organu, który w Polsce decyduje o tym, kto może startować w wyborach, kto nie może startować. Kto ma prawa publiczne, kto nie ma praw publicznych. Państwowa Komisja Wyborcza wydała oświadczenie, że komisja weryfikacyjna nie może zabronić nikomu startu w wyborach do Sejmu i do Senatu. Szanujmy to miejsce - Parlament Europejski. Nie kłammy, nie mówmy nieprawdy, bo obniżamy rangę Parlamentu Europejskiego
— zaapelował polityk.
Reynders: Nowa ustawa budzi poważne obawy
Powołanie komisji do zbadania rosyjskiej ingerencji w bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022 budzi poważne obawy co do zgodności z prawem unijnym - oświadczył w czwartek podczas debaty w Parlamencie Europejskim komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders.
Nowa ustawa, która powołuje specjalną komisję do zbadania rosyjskiej ingerencji w bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022, budzi poważne obawy co do zgodności z prawem unijnym, ponieważ - jak rozumiemy - nadaje organowi administracyjnemu znaczne uprawnienia, które mogłyby zostać wykorzystane do pozbawiania jednostek funkcji publicznych, a tym samym mogłyby ograniczać ich prawa
— powiedział Reynders.
Dodał, że we wtorek rozmawiał o tym z polskim ministrem do spraw UE Szymonem Szynkowskim vel Sękiem.
Dzisiaj (w środę), w ramach kontynuacji naszego wezwania, wysłałem list do ministra z prośbą o dodatkowe informacje na temat nowej ustawy. Komisja dokładnie przeanalizuje to nowe prawo i wszelkie dalsze zmiany w tym zakresie
— przekazał.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648849-opozycja-atakuje-rzad-w-pe-agitacja-halickiego-i-thun