„Dzięki tej decyzji prezydenta, mamy historyczną szansę na oczyszczenie polskiej sceny politycznej” – powiedział Jarosław Krajewski w programie „Gość Wiadomości”.
Poseł PiS dyskutował z Bożeną Żelazowską z PSL. Tematem było podpisanie przez prezydenta ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów.
Żelazowska zapewniała, że powołanie komisji nie będzie powodem do strachu dla polityków opozycji.
Myślę, że opozycja nie ma się czego obawiać. Dlatego, że opozycja nie ma nic do ukrycia. Czego boi się Jarosław Kaczyński, że przed wyborami powołuje taką komisję. Gdyby nie miał żadnych obaw, to nie taka komisja, ale prokuratura i sądy mogłyby zająć się tym przez osiem lat rządów
– powiedziała.
Wojna na wschodzie zaczęła się już w 2014 roku. PiS rządzi już od 2015 roku. To już ósmy rok rządów tej partii. To był długi czas na to, by badać rosyjskie wpływy. (…) Dzisiaj ta komisja to twór, który ma zastąpić polskie sądy
– dodała.
Jarosław Krajewski z PiS mówi o historycznej szansie, która da powołanie wspomnianej komisji.
Dzięki tej decyzji prezydenta, mamy historyczną szansę na oczyszczenie polskiej sceny politycznej, jeżeli chodzi o osoby, które podejmowały decyzje administracyjne, które wpływały na te decyzje administracyjne, pod wpływem rosyjskim. Musimy powiedzieć sobie wprost. Dzisiaj większości Polaków zależy na tym, by wyjaśnić na ile Rosja chciała uzależnić Polskę, zarówno jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, bezpieczeństwo militarne i osłabić samodzielność Polski na arenie międzynarodowej. Dlatego ta komisja ma historyczną szansę. Mam nadzieję, że jej skład pozwoli na to, by w sposób sumienny, przygotowany, merytoryczny, wyjaśnić wszelkie aspekty rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski
– mówił.
To PiS jest zdecydowane, by taką komisję powołać, przy ogromnym lęku opozycji. Szczególnie Donalda Tuska i PO, którzy obawiają się, że prawda wyjdzie na jaw. Obawiają się, że nie będą w stanie wyjaśnić ich rozmów z Putinem lub np. Decyzji, które miały uzależnić Polskę od rosyjskiego gazu
– dodał.
Przekonywał też, że posłowie opozycji boją się faktu powołania komisji.
Obserwuję ten paniczny strach (…) mam poczucie, że to lęk przed zdemaskowaniem. Polacy mają prawo do informacji
– stwierdził poseł PiS.
Bożena Żelazowska z PSL przekonywała, że ustawa dot. ustawy jest niezgodna z konstytucją.
Bardziej obawiałabym się na państwa miejscu. Głosowaliście za ustawą, która jest niekonstytucyjna przynajmniej w siedmiu punktach
– powiedziała.
Twierdziła też, że przed komisja stanąć powinien… urzędujący premier.
Również obawia się tego premier Morawiecki. Bo pierwszym oskarżonym, który stanie przed ta komisją będzie premier
– stwierdziła Żelazowska.
Prorosyjski rząd PO-PSL
Jarosław Krajewski twierdził, że komisja nie jest żadnym zagrożeniem dla rządzących.
Jak możemy obawiać się czegoś, za czym sami głosowaliśmy? Jesteśmy za transparentnością życia publicznego. (…) PSL współtworzył ten bardzo prorosyjski rząd w latach 2007-2015. PO i PSL boją się jak diabeł święconej wody komisji, która ma dotrzeć do prawdy
– powiedział.
Ważne, że o zgodności z konstytucją decyduje Trybunał Konstytucyjny, a nie posłowie PSL. Jeżeli posłowie opozycji nie obawiają się prawdy, to rozumiem, że zgłoszą swoich kandydatów do komisji i będą ciężko pracowali, by dotrzeć do prawdy
– dodał.
Mly/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648547-ostry-spor-krajewski-paniczny-strach-opozycji-ws-komisji