„Nigdy nie zrozumiem, jak można porzucić ważną funkcję w Rzeczypospolitej, ważny odpowiedzialny urząd, po to, by pracować gdzieś w Brukseli” – powiedział prezydent Andrzej Duda w Połczynie-Zdroju.
Prezydent odniósł się do sprawy komisji ds. rosyjskich wpływów.
Wybuchła niedawno w naszym kraju burza związana z powołaniem komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów. Nie bardzo rozumiem, jak kwestia zbadania rosyjskich wpływów na Polskę w ciągu ostatnich szesnastu lat miałaby zniszczyć polską demokrację. To raczej rosyjskie wpływy mogłyby zniszczyć polską demokrację, a nie komisja, która będzie to sprawdzała
– powiedział.
Rozumiem, że politycy, którzy działali w interesie Rzeczypospolitej Polskiej na przestrzeni ostatnich szesnastu lat, którzy realizowali polskie interesy, nie boją się w Polsce, ani żadnej komisji, ani żadnego trybunału. Bo ja się na przykład nie boję, bo nie mam ku temu żadnego powodu. Realizował, realizowałem i będę realizował polskie interesy. Zawsze, bez ustanku i nikt mnie w tym zakresie nie zatrzyma. Możecie być państwo tego pewni. Kiedy startowałem w kampaniach (…) powiedziałem: Chcę być prezydentem polskich spraw. Polskich, tylko one mnie interesują. Najpierw interes Polski, mojej Rzeczypospolitej, moich rodaków, potem długo, długo nic, a dopiero potem jakieś inne interesy, gdy nasze są pozytywnie załatwione. Taką kolejność przyjmuję
– mówił.
Andrzej Duda mówił też o porzucaniu ważnych urzędów w Polsce, by pracować w Brukseli.
Nigdy nie zrozumiem, jak można porzucić ważną funkcję w Rzeczypospolitej, ważny odpowiedzialny urząd, po to, by pracować gdzieś w Brukseli. Nigdy tego nie zrozumiem. Są granice pazerności na pieniądze. Tak mogliby się wydawać. Widać, że niektórzy ich nie znają
– stwierdził.
Zapewnił też, że nie zamierza ubiegać się o zaszczyty na Zachodzie.
Nie słuchajcie państwo różnych beznadziejnych i naiwnych dywagacji różnego rodzaju dziennikarzy i pożal się Boże polityków o tym, jak to Andrzej Duda chce objąć jakąś funkcję międzynarodową. Andrzej Duda zrezygnował z funkcji posła do Parlamentu Europejskiego po to, by zostać prezydentem Rzeczypospolitej. Sprawuję ten urząd z największą dumą, z państwa wyboru, za co z całego serca dziękuję. Możecie być państwo pewni, że danego słowa dotrzymam
– powiedział prezydent.
Wracając do kwestii komisji ds. rosyjskich wpływów, prezydent zaznaczył:
Dla mnie w tej komisji najważniejsze jest to, że ona będzie pracowała transparentnie, w obecności mediów. Że w tej komisji, mam nadzieję, polski parlament składający się z przedstawicieli różnych stronnictw politycznych wybierze taki skład, który zada ludziom wezwanym właściwe pytania i ci ludzie będą musieli na nie odpowiedzieć. W państwa obecności i że będziecie państwo tego słuchali. (…) Nie jest najważniejszy werdykt tej komisji, od którego będzie można było odwołać się do sądu. I kłamstwem jest to, co mówią niektórzy dziennikarze czy politycy, że tam nie ma odwołania do sądu.
mly
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648539-prezydent-to-rosyjskie-wplywy-moglyby-zniszczyc-demokracje