Tego typu wiadomości dochodzą do nas coraz częściej z Francji, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Kanady czy innych krajów Zachodu. Oto nauczyciel mówi „on” o chłopcu, który nagle uznał, że jest dziewczynką. Inny nauczyciel odmawia zwracania się „ono” do dziecka, które zdiagnozowało samo siebie, że jest niebinarne. Tacy pracownicy wyrzucani są ze szkoły, a niektórzy otrzymują nawet dożywotni zakaz wykonywania zawodu.
A tego typu wiadomości dochodzą do nas ostatnio z Federacji Rosyjskiej. Ktoś mówi, że to Rosja zaatakowała Ukrainę, a nie broniła się przed jej atakiem. Ktoś drugi przyznaje, że przyśnił mu się Zełenski i nie był w tym śnie odstraszający. Jeszcze inny ktoś używa słowa agresja zamiast „specjalna operacja wojskowa”. Tacy osobnicy zostają postawieni przed sądem i skazani na zapłacenie wysokich grzywien finansowych.
Dlaczego tych ludzi ukarano tak surowo? Przecież na nikogo nie napadli, nikogo nie pobili, nie przywłaszczyli sobie cudzej własności. Oficjalnie uzasadnienie brzmi: obrażali uczucia innych osób. Na Zachodzie – transpłciowych, w Rosji – żołnierzy. W rzeczywistości ich wina jest znacznie gorsza: używali niewłaściwych słów, a więc myśleli nie tak, jak trzeba.
Uroki demokracji totalitarnej
Już Konfucjusz pięć wieków przed Chrystusem mówił, że po to, by zmienić świat, najpierw należy zmienić język. Doskonale rozumiał to George Orwell, który zauważał, że nie ma totalitaryzmu bez wypaczania języka. W swej powieści „1984” nazwał to „nowomową”. Celem jej wprowadzenia było takie zmodyfikowanie sposobu ludzkiego myślenia, by jakakolwiek „heretycka myśl” była „nie do pomyślenia”. Dlatego, że myśl zależy od używanych przez nas słów. Dlatego nowomowa wymyśla nowe wyrazy, eliminuje stare, a jeszcze innym nadaje odmienne znaczenia. Zauważmy, ile w ostatnim czasie pojawiło się wokół nas nowych określeń: transfobia, niebinarność, queer, rodzic A, rodzic B, zdrowie reprodukcyjne, kobieta z członkiem, osoba z macicą etc. etc.
W ten sposób kształtuje nie tylko myślenie, lecz także sumienia, sprawiając, że ludzie stają się bardziej plastyczni i podatni ma manipulacje, na skutek czego powoli, niespostrzeżenie, mimowolnie przyjmują narzucane im ramy interpretacji świata, biorąc ideologiczne dogmaty za niepodważalne fakty.
Język może być więc narzędziem narzucania miękkiego totalitaryzmu, który nazwać można także systemem demokracji totalitarnej. O tym zjawisku pisał już w 1952 roku w swej klasycznej pracy „Korzenie demokracji totalitarnej” izraelski historyk Jacob Leib Talmon. Według jego definicji jest to zdegenerowana forma demokracji parlamentarnej, w której co prawda istnieje własność prywatna, nie ma masowego terroru i jawnej cenzury, ale to państwo decyduje o tym, co jest dobre, a co złe, co prawdziwe, a co fałszywe. W rezultacie to państwo decyduje o tym, co wolno mówić, a więc – jak trzeba myśleć.
Nie ma przebaczenia dla myślozbrodni
Przed takim rozwojem sytuacji przestrzegał już w XIX wieku jeden z głównych teoretyków liberalnej demokracji John Stuart Mill, widząc zagrożenie w zbytnim zespoleniu władzy państwowej z dominującym lobby polityczno-finansowym. W ten sposób mogą one zwielokrotnić swoje oddziaływanie na społeczeństwo. Tak dzieje się właśnie dziś, gdy nowomowa promowana jest nie tylko przez państwo, lecz także najbardziej wpływowe media oraz międzynarodowe koncerny. Dzięki internetowi zwiększają one zasięg promieniowania, ustanawiając wspólnie monopol semantyczny w przestrzeni informacyjnej. To sprawia, że indoktrynacja dokonuje się niepostrzeżenie, bez sprzeciwów, ograniczając wolność słowa i zabijając zdolność krytycznego myślenia.
Kto odważa się myśleć inaczej, popełnia – jak pisał Orwell – „myślozbrodnię”. Tak jak w dzisiejszej Rosji, gdy ktoś nazywa atak obroną. Albo na Zachodzie, gdy ktoś używa niewłaściwych rodzajników lub zaimków. Taka myślozbrodnia musi być surowo ukarana, by dać odstraszający przykład innym, jak nie powinni myśleć. W końcu to nie my mamy decydować, co mamy myśleć.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/648331-bitwa-o-zaimki-i-rodzajniki-czyli-droga-do-zniewolenia