Krajowa Rada Sądownictwa odważnie staje przeciwko bezprawiu, które wiąże się z ciągłym orzekaniem w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN Józefa Iwulskiego, byłego sędziego wojskowego. IPN chce mu postawić zarzuty w związku z możliwością popełnienia przez niego zbrodni komunistycznej. Instytut przekonuje, że Iwulski, w 1982 roku, był w składzie orzekającym, który na 3 lata skazał młodego opozycjonistę. Tymczasem komunistyczny sędzia zasiadł w składdzie, który zajmował się „testem niezależności” sędziów powołanych w demokratycznej Polsce i przez demokratyczne organy konstytucyjne. Portal wPolityce.pl ustalił również, że sędziemu Iwulskiemu, w najbliższym czasie, nic nie grozi. Przynajmniej do drugiej połowy sierpnia będzie swobodnie orzekał w SN.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ TEMAT. Jest zawiadomienie do prokuratury ws. Iwulskiego. Komunistyczny sędzia wojskowy orzeka bez immunitetu
W lipcu 2021 roku Iwulskiemu uchylono immunitet w (nieistniejącej już dzisiaj) Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Oznacza to, że nie może on orzekać do czasu podjęcia ostatecznej decyzji w jego sprawie.
Sądzi i osądza
Tak się jednak nie stało. Portal wPolityce.pl wielokrotnie wracał do tej bulwersującej sprawy, wskazując, że Iwulski nic nie robi sobie z uchwały ID SN. Od sierpnia 2021 roku nie kieruje już wprawdzie Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, ale nadal orzeka, ciesząc się przychylnością prezesa tej Izby - Piotra Prusinowskiego. To znany z niechęci do reform sędzia, sympatyzujący ze skrajnie upolitycznionym stowarzyszeniem „Iustitia”. Sędzia Iwulski nie tylko orzeka swobodnie w SN. Bierze udział w sprawach dotyczących kuriozalnego „testu niezależności”. 13 kwietnia, Iwulski, jako sprawozdawca, brał udział w takiej sprawie. Skład uznał wtedy, że sędzia Marcin Łochowski nie zdał tego testu. Dlaczego? Z powodu faktu, że uczestniczył w legalnej procedurze KRS, która pozwoliła na jego orzekanie w SN. I tu mamy cały paradoks tej sytuacji. Ponad 30 lat od upadku komunizmu, były wojskowy sędzia, związany z komunistycznym aparatem represji, negatywnie orzekł o sędzim, który brał udział w transparentnej procedurze, przed konstytucyjnym organem wybranym w ramach demokratycznych zasad i reguł!
Mocna reakcja KRS
Te szokujące fakty stały się kanwą dla mocnej interwencji Krajowej Rady Sądownictwa, która zajęła dziś mocne i odważne stanowisko w tej sprawie. Sędzia Dagmara Pawełczyk- Woicka, Przewodnicząca KRS nawiązała w swojej wypowiedzi tak do sprawy o „test niezależności”, w której uczestniczył Iwulski, jak i do jego przeszłości.
Według naszej najlepszej wiedzy, sędzia Józef Iwulski jest sędzią zawieszonym w obowiązkach służbowych. Najbardziej rzucający się w oczy passus, to wezwanie do samokrytyki (testowanego sędziego - red.), czyli „przejdziesz pozytywnie test, jeżeli zdystansujesz się od procedury, w której uczestniczyłeś”. Co to państwo przypomina? Jakie czasy? Taka „samokrytyka”? To wymaga opracowania, gdyż jest to niezwykle ciekawe, jak powstawał Sąd Najwyższy - rzekomo po „zmianach” i „od zera”. Kto uczestniczył wtedy w głosowaniu? Jak się odbywały? Jaka byłą procedura. Rzeczywiście, w przypadku sędziego Iwulskiego, Rada się zastanawiała, bo brakowało mu stażu. Jednakże gen. Jaruzelski podpisał powołanie. Tak to wyglądało
– mówiła dziś Przewodnicząca KRS.
Zajmowaliśmy stanowisko w kwestii wszczęcia postępowania i wyjaśnienia tego, że sędzia, który jest zawieszony, co do którego występują przeszkody co do dopuszczenia go do orzekania, orzeka jednak w Sądzie Najwyższym. To zakrawa na jakąś kpinę z instytucji demokratycznych państwa polskiego
– podkreśliła sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Rada wyraziła głębokie zaniepokojenie faktem podejmowania przez sędziego Sądu Najwyższego Józefa Iwulskiego czynności orzeczniczych w sytuacji, gdy uchwałą SN z dnia 2 lipca 2021 r. został zawieszony w czynnościach służbowych. Zaniepokojenie to jest tym poważniejsze, że sędzia Józef Iwulski podejmuje czynności orzecznicze w sprawie III CB 6/23 będąc jej sprawozdawcą, w której postanowieniem z 13 kwietnia 2023 r. orzeczono wyłączenie sędziego Sądu Najwyższego Marcina Łochowskiego od orzekania z uwagi na niespełnianie wymogów niezawisłości i bezstronności mających źródło w okolicznościach towarzyszących jego powołaniu i podnosząc w uzasadnieniu wadliwość ukształtowania Krajowej Rady Sądownictwa oraz brak wiążącego charakteru wyroków Trybunału Konstytucyjnego
– czytamy w oficjalnym komunikacie Rady.
Rada przypomina, że Sąd Najwyższy na wniosek Prokuratora IPN w Krakowie zezwolił na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Najwyższego Józefa Iwulskiego w związku z zamiarem przedstawienia sędziemu zarzutu popełnienia przestępstwa stanowiącego zbrodnię komunistyczną stanowiącą jednocześnie zbrodnię przeciwko ludzkości.
Uchwała Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego stwierdziła, że zgromadzony materiał dowodowy w sposób niebudzący wątpliwości wskazuje, że SSN Józef Iwulski, był członkiem składu orzekającego, który 21 grudnia 1982 r. wymierzył Leszkowi Wojnarowi, działaczowi NSZZ Solidarność karę bezwzględnego pozbawienia wolności i istnieje uzasadnione podejrzenie, że wydając powyższy wyrok sędzia Józef Iwulski posłużył się przepisem sformułowanym z naruszeniem zasady określoności przestępstwa w celu wymierzenia kary rażąco niewspółmiernej do czynu przypisanego oskarżonemu
– przypomina KRS.
Dodać należy, że sędzia Iwulski został powołany na stanowisko sędziego SN z istotną wadą formalną, polegającą na rekomendowaniu prezydentowi kandydata, który nie spełniał wymogu 10 letniego okresu sprawowania urzędu sędziego (powołanie na sędziego SR dnia 22 stycznia 1981 roku – uchwała KRS 23 maja 1990 roku, powołanie 1 lipca 1990 roku). Niepokój budzi ignorowanie tych faktów poprzez wykonywanie czynności orzeczniczych przez sędziego Iwulskiego oraz brak reakcji władz Sądu Najwyższego
– czytamy w komunikacie KRS.
Sąd Najwyższy nie widzi problemu?
Portal wPolityce.pl zadał pytania Sądowi Najwyższemu dotyczące orzekania Iwulskiego. Okazuje się, że pan Józef Iwulski może spać spokojnie.
SSN Józef Iwulski został w 1990 r. powołany do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN w Izbie Pracy i nie złożył oświadczenia o woli przejścia w stan spoczynku. Umocowany do przydziału spraw sędziom IPiUS jest Prezes SN kierujący pracą tej Izby. Sędzia Iwulski ma tam wyznaczoną wokandę do 24 sierpnia br. włącznie
– czytamy w odpowiedzi na pytania portalu wPolityce.pl.
Sędzia Józef Iwulski przestanie orzekać w Sądzie Najwyższym wtedy, gdy uzna to za stosowne. To wyjątkowo bulwersujące, ale bezwład Sądu Najwyższego, niestety, staje się faktem. Tak kończy się brak prawdziwego sądownictwa dyscyplinarnego i zgoda na dominację „kasty” w sądownictwie.
WOJCIECH BIEDROŃ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/647214-nasz-temat-przewodniczaca-krs-mocno-o-iwulskim-i-sn