W nowym wydaniu tygodnika „Sieci” Marek Budzisz analizuje, jak duże jest zagrożenie ze strony Moskwy w czasie zbliżających się wyborów w Polsce. Zauważa, że… w nadchodzących latach większy nacisk położą Rosjanie na działania w szarej strefie, próby destabilizowania sąsiadów i państw postrzeganych jako wrogie, uaktywnią się w cyberprzestrzeni i chętniej będą odwoływać się do swojego potencjału nuklearnego. Czy polem rosyjskich działań stanie się też Polska?
Artykuły z bieżącego wydania dostępne w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół:.
„Spodziewajmy się gorącej jesieni w Polsce”
Marek Budzisz w artykule „Spodziewajmy się gorącej jesieni w Polsce” podkreśla, że obliczu wydarzeń ostatnich kilkunastu miesięcy rośnie znaczenie Polski na arenie międzynarodowej. Polska jest krajem zaangażowanym zarówno w obronę wschodniej flanki NATO, jak i wspieranie wysiłku wojskowego Ukrainy, czego z pewnością świadoma jest także Rosja.
W czasie niedawnej defilady na pl. Czerwonym obok Putina siedziało dwóch weteranów. Jeden zasłużył się pacyfikacją wschodniej Polski i wprowadzaniem wraz z NKWD rosyjskich porządków po wojnie, a drugi zdobywał w 1968 r. siedzibę czechosłowackiej telewizji w Pradze. Trudno o bardziej czytelny sygnał wobec państw europejskich będących filarami twardej postawy wobec rosyjskiej agresji na Ukrainie. Rosjanie starają się przy użyciu różnych środków zastraszyć społeczeństwa państw wspierających Kijów. Będą mnożyły się incydenty, takie jak w przypadku Przewodowa czy rakiety manewrującej Ch-55, której szczątki znaleziono w lesie pod Bydgoszczą. Chodzi zarówno o to, by sprawdzić szczelność i tempo reagowania systemu obrony powietrznej kraju, a także przekonać Polaków, że nie powinni czuć się bezpieczni
– wskazuje Marek Budzisz.
„Ktoś musi nakreślić czerwone linie”
W wywiadzie zatytułowanym „Ktoś musi nakreślić czerwone linie” Jacek i Michał Karnowscy z Maciejem Świrskim, przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poruszają kwestię ukarania jednej ze stacji radiowych, na antenie której w mocnych słowach skrytykowano publikację prof. Wojciecha Roszkowskiego. Maciej Świrski tłumaczy, dlaczego zdecydował się zareagować na treści promowane przez rozgłośnię.
Krytykować każdy w Polsce może, co chce, a już na pewno podręczniki. Uznałem za naruszenie prawa porównanie podręcznika zaakceptowanego przez państwo polskie do podręcznika dla Hitlerjugend, poniżanie ofiar II wojny światowej przez użycie uwłaczających określeń oraz użycie inwektyw i poniżanie w stosunku do szanowanego historyka, prof. Wojciecha Roszkowskiego
— mówi przewodniczący KRRiT.
Przyznaje również, że kroki podjęte wobec nadawcy nie wywołają efektu rujnującego i mrożącego.
Znam przychody i zyski tego nadawcy i zapewniam, że kara w wysokości 80 tys. zł. nie jest dla niego zbyt dotkliwa
— czytamy.
Maciej Świrski podkreśla w rozmowie, że bardzo ważna w branży dziennikarskiej jest rzetelność. Jego zdaniem odbiorcy mając fałszywe informacje mogą podejmować błędne decyzje.
Weźmy sprawę rzekomego zatrucia Odry rtęcią, podobno na 100 lat. Okazało się to wyprodukowanym w Niemczech, powielonym w Polsce fake newsem. A przecież taka informacja mogła wpłynąć na setki decyzji życiowych, gospodarczych, już nie mówię o możliwości wywołania paniki. Jako regulator rynku mówię nadawcom otwarcie: wasze opinie mogą być dowolne, wasz stosunek do rządu jest mi obojętny, ale wasi reporterzy i prezenterzy muszą mówić prawdę, nie mogą kłamać co do faktów. O tym mówi też Prawo prasowe: informacje mają być rzetelne
— analizuje Świrski.
„Jak inne narody (nie) przepraszają za Holokaust”
W artykule „Jak inne narody (nie) przepraszają za Holokaust” Małgorzata Wołczyk sprawdza, w jaki sposób inne państwa radzą sobie ze swoją historią dotyczącą Holokaustu.
Zauważa, że:
Do repertuaru obiegowych kłamstw należy teoria, jakoby Polacy wypierali swoje winy z wyjątkową wprawą.
Podkreśla, że o Polakach jako o antysemitach mówi się na łamach mediów, np. „Gazety Wyborczej”. Autorka informuje, że według tych materiałów, nie rozliczyliśmy się ze swoją przeszłością, ale inne narody to zrobiły.
Jako przykład Wołczyk podaje Francję. Zaznacza:
Spadkobiercy mocarstwowej Francji nie przywykli bić się w piersi za kolaborację z nazistami. […] Jacques Chirac jako pierwszy prezydent uznał odpowiedzialność Francuzów po 50 latach. […] z terenu Francji wywieziono aż 75 tys. Żydów do obozów zagłady.
Autorka opisuje materiał, jaki pojawił się w tamtejszej prasie:
Artykuł mierzy się z tematem spóźnionych wyrzutów sumienia, kończy się typowym francuskim samozachwytem: mieli przecież ruch oporu i mnóstwo sprawiedliwych, którzy ocalili Żydów z Zagłady. „Uznanie tej mrocznej części francuskiej historii pozostaje więc zrównoważone przez bardziej chwalebną przeszłość kraju”
— czytamy w końcówce artykułu.
Wołczyk dodaje, że
Nie zapominamy o uwikłaniu Francji w Holokaust, a najbardziej rzetelną książkę w tej materii opublikował amerykański historyk Robert Paxton, w dodatku głownie na bazie niemieckich archiwaliów. […] hasła o polskim antysemityzmie w czasie wojny odzywają się cyklicznie z łamów francuskich gazet. Jednocześnie autorka dowodzi, że sytuacja we Francji nadal jest trudna: naczelny rabin Francji apelował do prezydenta Macrona, by rząd podjął kroki w walce z antysemityzmem. Informował, że aż jeden na trzech francuskich Żydów twierdzi, że codziennie we Francji czuje się zagrożony.
Co więcej w „Sieci”?
Polecamy także artykuły: Stanisława Janeckiego „Ostatni schabowy”, Konrada Kołodziejskiego „Zdrada Kazika”, Jakuba Augustyna Maciejewskiego „Nie będziemy bogami. Rzecz o sztucznej inteligencji”, Dariusza Matuszaka „Ciepło-zimno, piekło-niebo, czyli spór o pogodę i klimat”, Piotra Gontarczyka „Nożyczki Barbary Engelking”, Aleksandry Rybińskiej „Erdoğan nad przepaścią”.
Warta uwagi jest również rozmowa Doroty Łosiewicz z Olgą Semeniuk-Patkowską, wiceminister rozwoju i technologii oraz z Piotrem Patkowskim, wiceministrem finansów („Droga usłana kłodami”) oraz Andrzeja Rafała Potockiego z płk. Nikołajem, głównym szkoleniowcem białoruskiego Pułku im. Konstantego Kalinowskiego walczącego na froncie po stronie Ukrainy („Dziś bronimy Ukrainy, jutro będziemy wyzwalać Białoruś”) czy Gorana Andrijanicia z kard. Gerhardem Ludwigiem Müllerem, niemieckim duchownym, byłym prefektem Kongregacji Nauki Wiary („Polacy potrafią rozpoznać totalitarną propagandę”).
Ponadto w tygodniku komentarze bieżących wydarzeń pióra Krzysztofa Feusette’a Doroty Łosiewicz, Bronisława Wildsteina, Andrzeja Rafała Potockiego, Marty Kaczyńskiej-Zielińskiej, Samuela Pereiry, Wojciecha Reszczyńskiego, Aleksandra Nalaskowskiego, Jana Pospieszalskiego, Jerzego Jachowicza, Katarzyny Zybertowicz.
Więcej w nowym wydaniu tygodnika „Sieci”.
Artykuły z bieżącego wydania dostępne online od 15 maja br. w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/646466-w-nowym-numerze-sieci-rosja-celuje-w-wybory-w-polsce