Michał Bilewicz, pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego, psycholog społeczny z Wydziału Psychologii UW i kierownik Centrum Badań nad Uprzedzeniami jeszcze niedawno przekonywał, że Polska ma „długą historię okupowania Ukrainy” i „jest winna Niemcom przeprosiny”. Teraz stwierdził, że Polacy pod okupacją niemiecką „żyli w spokoju patrząc na zagładę getta”.
Polacy spokojnie patrzyli na zagładę getta?
Bilewicz pochwalił się w sieci, że zobaczył w muzeum Polin wystawę „Wokół nas morze ognia” dotyczącą losów cywilów podczas powstania w getcie warszawskim. Zdaniem pracownika Uniwersytetu Warszawskiego, „po zobaczeniu tej wystawy trudno nie zapytać, gdzie byli ci rzekomo gotowi do ratowania polscy sąsiedzi?”.
Gdy mieszkańcy ich miasta dusili się w piwnicach, a dzieci umierały z głodu. Ta wystawa jest oskarżeniem wobec wszystkich, którzy żyli w spokoju patrząc na zagładę getta
— oświadczył Bilewicz.
CZYTAJ TAKŻE:
Internauci reagują
Na wywód Bilewicza zareagowali użytkownicy na Twitterze wskazując, że pracownik UW nie zna historii, a jego prowokacje są żałosne.
Mój pradziadek został zamordowany z zimną krwią przez Gestapo. Prababcia ma pusty grób bo zginęła gdzieś na Woli w czasie powstania. Dziadek był więźniem obozu pracy pod Hamburgiem. Dla Michała Bilewicza Polakom było wesoło i przyjemnie niczym w filmie „Zakazane Piosenki”…
Żyli w spokoju?! Pan kpi czy o drogę pyta? Te Pańskie pseudointelektualne prowokacje są coraz bardziej żałosne.
„Żyli w spokoju”. Brakuje słów, by to skomentować. BTW, oczywiście Bilewicz nie wspomni, że w Polsce, jako jedynym kraju w okupowanej przez Niemcy Europie, za pomaganie Żydom groziła śmierć. Całej rodzinie pomagającego. To ciekawe, że w narracji takich Bilewiczów i Engelkingów…
Celowo Pan prowokuje, ale niepotrzebnie. Zdaje sobie Pan z tego sprawę, jako psycholog, bo nie jest Pan historykiem, że nawet w czasie pokoju ludzie rzadko kiedy są zdolni do heroicznych zachowań, co dopiero podczas wojny. I to Niemcy mordowali Żydów. Z premedytacją.
Z tego wniosek, że nie zna pan źródeł Polaków, zapis ich losów, opracowań historyków. Całkowite zamknięcie na cierpienia innych, 100 proc. egocentryzmu i brak solidarności. Z pańskich tt wynika, że uważa pan Polaków za niższe istoty, mało istotne, to wiele tłumaczy.
A co by Pan Prof. proponował? Tylko proszę konkretnie? Uderzyć na Niemców w 1943 i wywołać ogólnonarodowe powstanie? Te dywagacje mają tyle sensu co pytanie o to co zrobili Żydzi dla ratowania polskich sąsiadów przed masowymi sowieckimi deportacjami na Sybir. A co niby mieli zrobić?
Profesor Uniwersytety Warszawskiego w swoim ideologicznym zacietrzewieniu twierdzi, że żyjący pod niemiecką okupacją warszawiacy „żyli w spokoju”. Panie Bilewicz, czy nie ma Pan poczucia wysokiej niestosowności tego wpisu? Ubolewam, że jest Pan wykładowcą akademickim.
„Gdzie byli polscy sąsiedzi”? Byli pod niemiecką okupacją, terroryzowani i zabijani (m. in. za pomoc Żydom). Byli w niemieckich obozach koncentracyjnych, byli na Pawiaku, na Szucha. Byli w Armii Krajowej, Batalionach Chłopskich, NZS. Byli w Radzie Pomocy Żydom („Żegota”).
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/645323-bilewicz-oskarza-polakowzyli-w-spokoju-patrzac-na-zaglade