„Dziś rząd PiS-Solidarna Polska buduje najpotężniejszą armię lądową w tej części świata. Jestem przekonany, że Władimir Putin chciałby, żeby Donald Tusk i totalna opozycja wygrali znowu wybory. Bo gdyby rządziła PO, natychmiast wstrzymałaby inwestycje w polską armię. Wstrzymałaby inwestycje w polskie bezpieczeństwo. Znów dogadywałby się rząd z Berlinem i Moskwą kosztem Polaków” - powiedział sekretarz stanu w MRiRW Janusz Kowalski w programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info.
Stachowiak-Różecka: Dobrze, że przyjęliśmy ustawę o obronie ojczyzny
Drugim tematem programu była ustawa o obronie ojczyzny.
Myślę, że wszyscy widzą bardzo wyraźnie, że na kwestie związane z obronnością można dzięki tej ustawie spojrzeć jako na całość: i liczebność wojska, i finansowanie, i strategia, i coś, na co mało zwraca się uwagę – kwestie związane z badaniami, nauką, wszystkim, co jest zapleczem wojska i co również dzięki tym decyzjom otrzymało dofinansowanie
— stwierdziła poseł PiS Mirosława Stachowiak-Różecka.
Dobrze, że tak się stało, choć patrząc na pana posła, muszę wysłać taki sygnał, bo z tego, co pamiętam, akurat przedstawiciele partii pana Hołowni, z którym zawarliście porozumienie, podchodzili do naszej ustawy i zakupów raczej z dużym dystansem
— dodała, zwracając się do parlamentarzysty PSL, Pawła Bejdy.
Dyduch: Niepokoi mnie, że zakupy nie są konsultowane z opozycją
Niepokojące jest to, że zakupy nie są konsultowane z opozycją. Ta broń ma służyć całej Polsce, bo są wydatki na lata, miliardy złotych. Powinien zostać wypracowany jakiś konsensus. Mamy różne rodzaje uzbrojenia, i z Korei, i ze Stanów, zdaje się, że mamy jeszcze stare. Kluczem są części zamienne i amunicja i można mieć to wszystko i przegrać w tydzień, jeżeli zabraknie takiego zaplecza. Musimy to zapewnić, nasze firmy muszą produkować odpowiednią ilość amunicji
— powiedział polityk Lewicy Marek Dyduch.
Mając tyle broni, jeżeli nie zabezpieczymy dostaw i produkcji amunicji, to będziemy mieli złom, a nie broń. Druga kwestia to polski przemysł zbrojeniowy. Były przez lata zaniedbane i mamy tutaj zapóźnienia. To trzeba nadrobić. Jeżeli kupujemy broń, powinniśmy tez mieć technologie i możliwość produkcji części zamiennych
— ocenił.
Krytykujemy sposób robienia zakupów. To powinno być skonsultowane. Kiedyś zawsze sejmowa komisja konsultowała to z ministrem obrony i całym rządem. Nie może jedna formacja decydować, co kupujemy, jak kupujemy i ile
— podkreślił.
Lewica generalnie, czy w Europie, czy w świecie, nie jest za zbrojeniami. Dzisiaj jest sytuacja, że obok Polski toczy się wojna.
— zwrócił uwagę poseł Dyduch.
Przed II wojną światową też byliśmy przygotowani i przegraliśmy w miesiąc. Polska sama jest za słaba, aby obronić się przed Rosją. Naszą siłą powinna być obecność w NATO i odpowiednie tego wykorzystanie. Widać po Ukrainie, że gdyby nie miała dostępu do zbrojeń i pomocy NATO, przegraliby tę wojnę
— wskazał.
Jeżeli Polska byłaby sama, nie poradziłaby sobie z Rosjanami. Natomiast skoordynowana z NATO, ze Stanami Zjednoczonymi i sojusznikami europejskimi, poradziłaby sobie
— ocenił parlamentarzysta Lewicy.
Rzepecki: Pokazujemy jasno i wyraźnie Putinowi i Rosji- nie macie szans, żeby nas zaatakować
Musimy się dozbrajać, robimy to skutecznie, widzimy, gdzie, co i jak należy kupić i w jaki sposób szkolić żołnierzy, żeby później mogli obsługiwać ten sprzęt
— powiedział prezydencki minister Łukasz Rzepecki.
Ustawa o obronie ojczyzny była podpisywana w Pałacu Prezydenckim przez pana prezydenta Andrzeja Dudę w szczególny sposób. Był jej autor, pan premier Jarosław Kaczyński, który zrobił po prostu majstersztyk, jeśli chodzi o jej przygotowanie. Podpisanie jej ponad podziałami, dopracowanie wielu szczegółów w trakcie prac parlamentarnych, rozmowy z panem prezydentem Andrzejem Dudą doprowadziły do takiej sytuacji, że wydajemy na wojsko już nie 2,5, a 4 proc. PKB. Druga sprawa to nowi żołnierze, którzy wchodzą do armii polskiej i chcą służyć naszemu krajowi
— dodał.
Trzecia sprawa to koordynacja, dodatkowe zachęty. To wszystko powoduje, że ta ustawa jest kompatybilna i tak skonstruowana, że zawiera w swoich zapisach różne segmenty życia społecznego, gospodarczego, militarnego
— ocenił.
Chciałbym, żeby opozycja nie mówiła, że niepotrzebne są nam zbrojenia. Bo wszystkie sygnały, nawet z tygodników zagranicznych, pokazują jasno i wyraźnie Putinowi i Rosji: nie macie żadnych szans, żeby nas atakować, bo przegracie
— wskazał.
Ukraina, której początkowo nie dawano szans, obroniła się. Dziś widzimy, że jest o krok przed kontrofensywą. Mam nadzieję, że zwycięską i że Ukraina odzyska wszystkie ziemie, które zostały jej odebrane
— zaznaczył Rzepecki.
Bejda: PSL jest za utrzymaniem zakupów dla polskiej armii
To są dwa różne byty polityczne: PSL i Polska 2050 to są dwie różne partie i od razu po wypowiedziach gen. Różańskiego pan prezes Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że absolutnie Polskie Stronnictwo Ludowe jest za utrzymaniem tych zakupów
— stwierdził Paweł Bejda z PSL, pytany o wypowiedzi gen. Mirosława Różańskiego.
Ja pracuję m.in. w Komisji Obrony Narodowej z panem posłem Mirosławem Suchoniem. Razem pracowaliśmy w podkomisji pracującej nad tą ustawą. Zgłosiłem poprawkę, w myśl której 50 proc. wydatków na zakupy zbrojeniowe ma zostać w polskich zakładach. Jak pani poseł Stachowiak-Różecka z PiS spojrzy w oczy tym wszystkim pracownikom zakładów? Pani głosowała przeciwko tej poprawce
— dodał.
Absolutnie wszystkie umowy są do zachowania. Naszą siłą i gospodarczą, i zbrojeniową, są polskie zakłady zbrojeniowe. Maksimum produkcji w polskich zakładach zbrojeniowych. Zgodzę się z tym, że F-35 należy kupić w Stanach Zjednoczonych. Do polskich zakładów zbrojeniowych powinien przyjść offset z zakupu
— stwierdził polityk.
Nie może być tak, że kupujemy to wszystko na łapu- capu. Część armatohaubic z Korei Południowej jest z 2008 r.
— podkreślił Bejda.
Zakupy w Korei Południowej i Stanach Zjednoczonych są zupełnie bez offsetu. Jest taki dokument, który nazywa się „Podstawowy interes bezpieczeństwa państwa”. Jeżeli nie ma takiego dokumenty dla danej umowy, to w żaden sposób nie należy dokonywać takiego zakupu
— zaznaczył poseł PSL.
Sachajko: W sojuszach byliśmy już w 1939 r. i wiemy, jak się to skończyło
W tej chwili mamy prawie dwa razy więcej żołnierzy niż za czasów Platformy i PSL. Z tym offsetem za F-16 ściągnęli państwo do Polski tucz nakładczy, z którym rolnicy nie mogą sobie poradzić i zdewastowaliście państwo polskie rolnictwo
— wyliczał Jarosław Sachajko z Kukiz‘15.
Per saldo – 4 proc. PKB idzie na zbrojenia. Polska zbrojeniówka ma zamówienia do 2027 r. i więcej nie może. Jeśliby przeszła, w tej chwili nie moglibyśmy robić takich zakupów, jakie robimy. PSL mówi wzniosłe hasła: „zostawmy więcej w polskim przemyśle”. Więcej już zostawić się nie da. Za państwa rządów zlikwidowano część Huty Stalowa Wola, sprywatyzowano, jak to państwo często robili, i 8 tys. pracowników poszło na bruk
— zwrócił uwagę.
Gdy zamawialiśmy Patrioty, mówiliście: nie, te pieniądze trzeba na co innego przeznaczyć. Bayraktary – to samo. Dokładnie tak było w poprzedniej kadencji, aż nadeszła wojna. Teraz nagle wszyscy mówią: „A nie, kupujmy, ale kupujmy u nas”. Ale nie da się u nas produkować więcej. I teraz są ogromne inwestycje właśnie w przemysł zbrojeniowy, żebyśmy byli suwerenni
— wskazał parlamentarzysta Kukiz‘15.
A w sojuszach byliśmy już przed II wojną światową i wiemy, jak to się skończyło. Dlatego trzeba liczyć na siebie
— podkreślił.
„Trzeba liczyć na siebie” i dlatego zagłosował pan przeciwko naszej poprawce?
— skomentował polityk PSL.
Tak, bo ona była głupia
— odpowiedział Sachajko.
Proszę to powiedzieć pracownikom polskich zakładów zbrojeniowych
— odparł Bejda.
Już powiedziałem, jak za waszych rządów zniszczono Hutę Stalowa Wola
— podsumował parlamentarzysta Kukiz‘15.
Janusz Kowalski: W sprawie polskiej armii powinniśmy mówić ponadpolitycznie
Polski żołnierz wierzy w Pana Boga. Polski żołnierz wierzy w Rzeczpospolitą, w silne polskie państwo, które jest w stanie obronić Polaków. Ja wierzę w silną armię i w tej sprawie powinniśmy mówić ponadpolitycznie
— wskazał wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Kowalski.
Ja pamiętam czasy, kiedy konsultowano z Kremlem np. kwestie bezpieczeństwa. W lutym 2008 r. prorosyjski polityk Donald Tusk pojechał do Kremla i od razu potem zapadła fatalna decyzja o likwidacji projektu budowy tarczy antyrakietowej. Pamiętamy prorosyjski rząd lat 2007-2015 PO-PSL, który likwidował polską armię
— przypomniał.
Dziś rząd PiS-Solidarna Polska buduje najpotężniejszą armię lądową w tej części świata. Jestem przekonany, że Władimir Putin chciałby, żeby Donald Tusk i totalna opozycja wygrali znowu wybory. Bo gdyby rządziła PO, natychmiast wstrzymałaby inwestycje w polską armię. Wstrzymałaby inwestycje w polskie bezpieczeństwo. Znów dogadywałby się rząd z Berlinem i Moskwą kosztem Polaków
— dodał.
Na to absolutnie nie można pozwolić. W sprawach bezpieczeństwa powinniśmy mówić jednym, silnym głosem. I to, że pan premier Jarosław Kaczyński przewidział, jak bardzo ważna będzie ta ustawa o obronie ojczyzny, bo prace nad nią zaczęły się przed 24 lutego 2022 r., to pokazało, jak fundamentalną sprawą jest polskie bezpieczeństwo. Nigdy więcej Tuska, Platformy, PSL-u i postkomunistycznego myślenia. I mówię to panu posłowi Dyduchowi prosto w oczy: nigdy więcej waszych rządów. Nigdy więcej waszego postkomunistycznego myślenia, że Polska nie jest w stanie się obronić. Potrafimy. Polski żołnierz wierzący w Pana Boga obroni nas, tylko nie przeszkadzajcie
— podkreślił.
Niech pan nie będzie taki pewny i nie poucza innych, bo były różne fazy bogactwa Polski. Przypomnę, że w 2001 r. nie było ani złotówki na nic, bo żeście zostawili taką dziurę budżetową, AWS. A po drugie – dopiero w 2004 r. weszliśmy do UE i zaczęliśmy się bogacić, chociaż wielu pana kolegów mówi, że dokładamy do Unii, co jest bzdurą totalną
— odpowiedział parlamentarzysta Lewicy.
Więc niech pan nie wyrokuje. Mówiłem o tym, że lewica generalnie jest przeciw zbrojeniom, ale jeśli my, polska lewica, poparliśmy tę ustawę, to znaczy, że ona jest potrzebna. Mamy swój rozum i dobre decyzje szanujemy
— podkreślił Marek Dyduch.
CZYTAJ TAKŻE:
aja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/644742-kowalski-putin-chcialby-zeby-tusk-wygral-wybory