Oficjalne, przełożone w tym roku na 16 kwietnia ze względu na święta wielkanocne obchody już 13. rocznicy katastrofy smoleńskiej nie dla wszystkich stały się okazją do złożenia kwiatów po pomnikiem jej ofiar czy choćby chwili milczącej zadumy.
Swoją pogardą do obozu politycznego, który wskutek tragedii z 10 kwietnia 2010 roku stracił największą liczbę swoich wybitnych przedstawicieli, postanowił się w mediach społecznościowych „pochwalić” europoseł Adam Szejnfeld.
Politykowi reprezentującemu obecną opozycję w Polsce najwyraźniej nie spodobało się przełożenie obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej na okres po oktawie Zmartwychwstania Pańskiego.
Czy ta rocznica w tym roku będzie obchodzona aż 3. razy: 10 kwietnia, 16 kwietnia i… 10 października?
— pyta niepomny, że 10 kwietnia w katastrofie smoleńskiej zginęło także wielu jego partyjnych kolegów i koleżanek.
Niestety, ten narodowy dramat i historyczna tragedia od 13. już lat rozgrywane są polityczne i wyborczo!
— dodaje dodając do swojego wpisu zdjęcie, na którym prezes PiS stawia znicze na grobach ofiar tej narodowej katastrofy.
Warto zapytać: kto tu traktuje rocznicę katastrofy smoleńskiej jako jedynie rozgrywkę polityczną i wyborczą. Warto także zestawić ten wpis z dzisiejszym przypomnieniem przez prof. Wojciecha Roszkowskiego kluczowej wypowiedzi w 2010 r premiera Donalda Tuska o katastrofie smoleńskiej, że „najbardziej niebezpieczne dla Polski jest, żeby nie pomyśleć, że to zrobili Rosjanie”. Katastrofa smoleńska już wtedy została przez Tuska sprowadzona do banału, a dziś Szejnfejd jedynie idzie tym śladem.
rdm/Twitter
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642791-szejnfeld-pogardliwie-o-uczczeniu-ofiar-tragedii-smolenskiej