Od dziś w lubelskiej Galerii Labirynt, mieszczącej się w bibliotece przy popularnej galerii handlowej, prezentowana będzie skandaliczna wystawa fotografii przedstawiających mężczyzn wcielających się w rolę psów. Podczas wernisażu zaplanowano wystąpienie byłego striptizera, który jest pasjonatem „tańca, erotyki i wszystkiego związanego z seksualnością”.
Wystawa zdjęć mężczyzn przebranych za psy
Lubelska Galeria Labirynt Bibliotece Azyl, mieszczącej się w galerii Plaza, przygotowała wystawę „Psy też ludzie”. W galerii prezentowane są skandaliczne zdjęcia mężczyzn przebranych za psy, co mogliśmy zobaczyć na przykład podczas stołecznego marszu LGBT.
W Polsce fetysz to nadal temat tabu, szczególnie pup play, który jest na świeczniku w świecie polityki i mediów. Błędnie pokazuje się tego typu aktywność jako zboczenie i porównuje do zoofilii. Od kilku lat Puppy Play rozwija się także w naszym kraju. Jest to w dużej części aktywność praktykowana przez osoby identyfikujące się jako mężczyźni, ale psiaki wymykające się schematom, witają w swoim gronie wszystkie dorosłe osoby, niezależnie od orientacji czy płci
— czytamy na stronie internetowej organizatora. Z kolei autor skandalicznych zdjęć, Sylwester Iżowski, stwierdził, że chce „pokazać fetysz, jako sztukę. Sztukę, która może być pięknie brzydka i przykuwać uwagę” - wszystko to w miejskiej bibliotece, do której mają dostęp dzieci.
Na tym jednak nie koniec. Wernisaż ma „uświetnić” Malamute Kori. Nie chodzi jednak o psa, a o tancerza i byłego striptizera, który jest pasjonatem „tańca, erotyki i wszystkiego związanego z seksualnością”.
Finansowanie
Koszty wystawy Sylwestra Iżowskiego w wysokości 1,5 tys. zł są pokryte z grantu otrzymanego przez kuratora projektu „Queerujemy Lublin” (z funduszy Europejskiej Fundacji Kultury w ramach programu „The Europe Challenge 2022–2023”). Jest to wysokość środków, które otrzymuje każda osoba realizująca działania w ramach tego projektu. Galeria Labirynt nie partycypuje w kosztach produkcji wystawy. Wkład instytucji to wyłącznie praca osób i standardowe funkcjonowanie Galerii
— informuje Biuro Prasowe w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.
Pieniądze z miejskiej kasy otrzymała też Fundacja HerStory - to 200 tys. złotych na „Rozwojową grupę wsparcia”. Co kryje się pod tym określeniem? „Popularyzacja i edukacja dotycząca tematyki LGBT i Queer wśród młodzieży oraz walki równość ludzi i zwierząt”.
Lubelski ratusz w 2022 roku przekazał na finansowanie NGO-sów ponad 62 miliony złotych. Wsparcie zaplanowane na 2023 rok to kwota 55 milionów zł.
Ale nie tylko Lublin wykorzystuje publiczne środki na finansowanie skandalicznych przedsięwzięć. Milionami szasta warszawski ratusz, który nie szczędzi pieniędzy na takie projekty, jak „Walka z ‘wykluczeniem’” - to wieloletnia współpraca ze stałym finansowaniem dla ReFForm - fundacji właścicieli sex shopów z akcesoriami dla gejów fetyszystów. To również 1 milion złotych dla Fundacji Polityki Społecznej PREKURSOR na „rozpowszechnianie wiedzy na temat branży usług seksualnych i sytuacji pracownic i pracowników seksualnych w Polsce, uznanie pracy seksualnej za pracę, sprzeciwianie się jakiejkolwiek kryminalizacji pracy seksualnej”.
Z kolei Fundacja Edukacji Społecznej otrzymała 3,7 mln złotych na projekt „Męskie branie” - stronę internetową zachęcającą do kontaktów seksualnych w połączeniu z przyjmowaniem substancji psychoaktywnych oraz „Projekt Test” - projekt reklamowy inscenizujący seks homoseksualny oralny lekarza z pacjentem.
5,7 mln złotych otrzymało prowadzone przez Krytykę Polityczną stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego na budowanie instytucjonalnego wsparcia rozwoju kultury.
Czy te i inne inicjatywy - często skandaliczne, oburzające, uderzające w godność człowieka - powinny być finansowane z publicznych pieniędzy?
CZYTAJ TEŻ:
wkt/labirynt.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642562-obsceniczna-wystawa-w-lublinie-za-publiczne-pieniadze