„Będzie się pan w piekle smażył, zobaczy pan”- grzmiał na konferencji prasowej senator Wadim Tyszkiewicz zwracając się do redaktora naczelnego „Gazety Lubuskiej” Janusza Życzkowskiego.
Uważajcie na prowokatora, bo ten człowiek, który tutaj stoi to prowokator
— ostrzegał swoich pracowników Tyszkiewicz jeszcze przed rozpoczęciem konferencji.
Podobnie było już w trakcie jej trwania.
Tu jest przedstawiciel tzw. mediów narodowych, które sieją dezinformację, kłamią i wprowadzają mieszkańców lubuskiego w błąd. (…) Szczujecie Polaków na Niemców i Niemców na Polaków. (…) Szczujecie ludzi na siebie i doprowadzicie do tego, że ludzie w końcu wyjda na ulicę. Wy będziecie temu winni! (…) Siejecie ferment, szczujecie ludzi na siebie, kłamiecie i oszukujecie
— grzmiał Tyszkiewicz.
Jak zdarta płyta
Również po zakończeniu konferencji były prezydent Nowej Soli serwował swoją narrację.
Ostrożnie, bo tu mamy agenta
— powtarzał polityk.
Będzie się Pan wstydził tego, co pan robi. Będą się tego wstydzić pana dzieci i wnuki
— grzmiał kierując swoje słowa do red. Życzkowskiego.
Najwyraźniej senator Tyszkiewicz zapomniał, że emocje są złym doradcą w polityce. Swoimi wywodami sam wystawiał sobie świadectwo.
gah/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/642354-tyszkiewicz-do-dziennikarza-bedzie-sie-pan-w-piekle-smazyl