„Dziękując za zainteresowanie pewnej gazety moją osobą… i za całkiem ładne zdjęcia… - jednocześnie rozumiejąc konieczność dyskredytowania tych, którzy mają czelność publicznie stawać w obronie Świętego Jana Pawła Wielkiego - pragnę wskazać na kilka faktów” - napisał na Twitterze dr Krzysztof Wąsowski, adwokat, pracownik naukowy i założyciel centrum myśli prawniczej Wisdom – Law – People.
Przy okazji ogólnopolskich marszów pamięci w 18. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II, krakowskie wydanie „Gazety Wyborczej” opublikowało artykuł, którego celem miało być najwyraźniej uderzenie w dr Krzysztofa Wąsowskiego. Redakcja z ul. Czerskiej, w pełnej oskarżycielskiego tonu publikacji, określa Wąsowskiego mianem „eksperta Ordo Iuris, który dla premiera przygotowywał opinię zatwierdzającą organizację wyborów kopertowych i reprezentował rodzinę pedofila ułaskawionego przez Andrzeja Dudę. Według „Wyborczej” ma on też być organizatorem krakowskiego marszu w obronie Jana Pawła II.
Reakcja „penitenta”
Artykuł „Gazety Wyborczej” nie został niezauważony przez samego dr Krzysztofa Wąsowskiego, który w wyczerpujących słowach odniósł się do niego na swoim Twitterze. Prawnik, w siedmiu punktach sprostował oskarżenia gazety Adama Michnika wobec siebie, zaznaczając przy tym, że nie bronił pedofila, a jego ofiary i nie figuruje jako „ekspert Ordo Iuris”.
Dziękując za zainteresowanie pewnej gazety moją osobą… i za całkiem ładne zdjęcia… - jednocześnie rozumiejąc konieczność dyskredytowania tych, którzy mają czelność publicznie stawać w obronie Świętego Jana Pawła Wielkiego - pragnę wskazać na kilka faktów:
— napisał dr Krzysztof Wąsowski.
- Nie figuruję na stronie http://ordoiuris.pl i nie jestem tam wymieniany nawet jako „ekspert współpracujący z Instytutem”. Nie przygotowywałem też dla Ordo Iuris żadnej analizy, opinii ani raportu
Nie jestem też członkiem Rady Naukowej tego Instytutu… niemniej jednak chętnie zasłużyłbym na miano „eksperta” Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, będę wdzięczny za pomoc pań autorek poniższego tekstu w uzyskaniu takiego zaszczytnego statusu
Rozumiem, że jest to NIEISTOTNY SZCZEGÓŁ dla ogólnego wydźwięku zamieszczonego poniżej artykułu…
- Nie pisałem żadnej opinii dla pana Mateusza Morawieckiego. Nie przygotowywałem też żadnej opinii „zatwierdzającej organizację wyborów kopertowych”
Przygotowywałem za to opinię prawną dla Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w której udowadniam legalność i prawidłowość decyzji administracyjnej wydanej przez Prezesa Rady Ministrów we wspominanej przez panie autorki sprawie…
- Mój klient słynny „Staruch” (bo pewnie o niego chodzi) nigdy nawet nie aspirował do pozycji „szefa kiboli Legii Warszawa”. Nie dość, że go ”broniłem w sądzie”… to na dodatek „wybroniłem”. Został on bowiem PRAWOMOCNIE UNIEWINNIONY
Okazało się też - co potwierdziło postępowanie sądowe, że ów STARUCH niewinnie i bezpodstawnie przesiedział w areszcie tymczasowym OSIEM MIESIĘCY, za co zresztą niezawisłe sądy (we wszystkich instancjach) przyznały mu potem odszkodowanie…
- Nie reprezentowałem całej ”rodziny” owego ułaskawionego PEDOFILA, a jedynie jego córkę (będącą jego OFIARĄ) oraz jej matkę. Wydaje mi się, że bardziej adekwatnie byłoby napisać, że reprezentowałem matkę ofiary i samą ofiarę owego pedofila…
W kontekście zamieszczanych pod tym ”artykułem” komentarzy czytelników, z których większość z nich tytułuje mnie „obrońcą pedofila” - może mieć to istotne znaczenie dla pokazania jaka jest prawda w tej konkretnej sytuacji…
- Nie jestem organizatorem marszu w obronie Jana Pawła II w KRAKOWIE… Nigdy też nie twierdziłem, że organizuję taki marsz w Krakowie… Zaangażowałem się w pomoc organizatorom takiego marszu w Warszawie, będę też maszerował w WARSZAWIE… niestety nie w Krakowie…
- A propos mojej (nie)”apolityczności” - może to nieistotne, ale nie jestem i nigdy nie byłem członkiem żadnej partii politycznej… Nie startowałem też w żadnych wyborach do gremiów politycznych…
Rycerze Świętego Jana Pawła II także nie są organizacją polityczną… mają status „stowarzyszenia wiernych świeckich” w Kościele Katolickim (zgodnie z postanowieniami kanonu 312 i następne Kodeksu Prawa Kanonicznego)
- Za to, że zostałem określony jako „znany z przyjaźni z prawicą i Kościołem” - bardzo serdecznie dziękuję. Szczególnie stwierdzenie o mojej „przyjaźni z Kościołem” jest dla mnie wysoce nobilitujące
Podobne treści zostały także powielone w takim portalu jak np „Onet Kraków” i wielu innych miejscach w przestrzeni internetowej. Nie chcąc się powtarzać, dodam jedynie, że powyższe moje uwagi odnoszą się także do tych mediów, które powielają wyżej wskazane „nieścisłości”…
Dlatego też ludzi dobrej woli proszę o przekazywanie dalej w świat tego komunikatu… Na koniec pragnę zaznaczyć, że MAIOR EST DEUS - i korzystając i z tej okazji pragnę zachęcić każdego z katolickich mężczyzn do wstępowania do wspólnoty Rycerzy Św. Jana Pawła II
Odpowiadając na apel dr Krzysztofa Wąsowskiego, zamieszczamy jego wyjaśnienia na łamach portalu wPolityce.pl. Znając metody i sposób funkcjonowania „Gazety Wyborczej” zawsze warto sprawdzać źródła informacji i zgodność jej publikacji rzeczywistością.
CZYTAJ TEŻ:
— Przy Czerskiej już wiedzą, że jesienią będzie klęska. I szykują na nią swoich wyznawców
pn/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/640925-gw-oskarzyla-prawnika-o-szereg-przewin-i-przestrzelila