Polska otrzymała już ponad 100 mln zł wsparcia z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju; liczymy, że do końca kwietnia, do polskiego budżetu może wpłynąć wsparcie w kwocie sięgającej nawet 1 mld zł - powiedział w poniedziałek, w Poznaniu, minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk.
Refinansowanie za poniesione koszty
Szynkowski vel Sęk odnosząc się w poniedziałek do szczytu Rady Europejskiej podkreślił, że Europejski Instrument na rzecz Pokoju stwarza możliwości refinansowania dla krajów wspierających Ukrainę poprzez przekazywanie jej uzbrojenia. Jak dodał, Polska jest krajem, który udziela bardzo znaczącego wsparcia Ukrainie. Minister wymienił w tym kontekście przekazanie m.in. czołgów.
Polska dzięki decyzjom podjętym na szczycie Rady Europejskiej będzie mogła otrzymać bardzo istotne refinansowanie za poniesione koszty, w związku z wydysponowaniem tego sprzętu. Już w tej chwili Polska otrzymała ponad 100 mln zł wsparcia z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (…). Najbliższe tygodnie pozwolą otrzymać kolejne setki milionów wsparcia, liczymy że do końca kwietnia to wsparcie, refinansowanie, do polskiego budżetu może wpłynąć w kwocie nawet sięgającej 1 mld zł
— powiedział minister ds. UE.
Docelowo, dzięki decyzjom o zwiększeniu tego funduszu, jest w tej chwili już jasne, że Polska będzie największym jego beneficjentem. W tej chwili można powiedzieć, że już jest zagwarantowane wsparcie w perspektywie kilkuletniej na poziomie 4 mld zł, ale my cały czas zabiegamy o więcej. Dziś można powiedzieć, że na najbliższe lata mamy zagwarantowane refinansowanie na poziomie 4 mld zł
— podkreślił Szynkowski vel Sęk.
CZYTAJ TAKŻE:
Spotkanie ministrów z udziałem Ukrainy
Szynkowski vel Sęk na konferencji w Poznaniu przekazał, że powołano zespół, który ma zadanie przygotować program polskiej prezydencji w UE w 2025 r. Podkreślił, że ma on bazować na oczekiwaniach różnych resortów oraz zawierać postulaty dotyczące kwestii związanych m.in. ze współpracą gospodarczą i polityką bezpieczeństwa, w tym bezpieczeństwa energetycznego, a także poszerzenia UE.
Poinformował, że w najbliższą środę odbędzie się posiedzenie komitetu ds. europejskich, poświęcone planom polskiej prezydencji.
Trzecia kwestia - jak mówił - dotyczy spotkania ministrów ds. europejskich Trójkąta Weimarskiego, które odbędzie się 12 maja w zamku w Kórniku pod Poznaniem. Jak zaznaczył, w spotkaniu udział potwierdziła także wicepremier Ukrainy Olha Stefaniszyna, odpowiedzialna za integrację europejską.
Głównym tematem będą kwestie dotyczące rozszerzenia UE, ze szczególnym naciskiem na Ukrainę, ale nie tylko, bo będziemy rozmawiać też o perspektywie europejskiej Mołdawii i krajów Bałkanów Zachodnich
— przekazał minister.
Dodał, że część dyskusji ma być też poświęcona sprawom instytucjonalnym w UE.
Groźby Putina ws. broni jądrowej
W sobotę Władimir Putin oświadczył, że Rosja zamierza rozmieścić na terytorium Białorusi taktyczną broń jądrową. Według Putina Rosja przekazała Białorusi m.in. dziesięć samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 czerwca mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tej broni.
Minister ds. UE podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Poznaniu pytany o te informacje stwierdził, że to element eskalacji, „na ten moment narracyjnej, bo to jest zapowiedź”.
Reakcja powinna być w tej sprawie spokojna, ale też stanowcza
— zaznaczył.
Spokojna, bo nie możemy dawać zastraszyć się rosyjskim propagandzistom, a prezydent Rosji używa tej propagandy bardzo często, żeby próbować straszyć Zachód, co ma wywołać efekt „mrożący”, Zachód ma bać się pomagać Ukrainie, ma ustępować, bać się wprowadzać jeszcze dalej idące sankcje
— mówił minister.
Nie możemy się wystraszyć, nie powinniśmy do tego rodzaju deklaracji podchodzić z emocjami. Natomiast na chłodno powinniśmy kontynuować nasze bardzo mocne wsparcie dla Ukrainy
— podkreślił.
Szynkowski vel Sęk dodał, że Rosja powinna być karana, jeśli nie zrezygnuje ze stosowania agresji w swojej polityce zagranicznej.
Jak mówił minister, w ten sposób powinniśmy wysyłać jasny sygnał do Rosji, i do całego świata, że „agresja, zbrodnie wojenne dokonywane na cywilach, że łamanie prawa międzynarodowego nie może być sposobom uprawiania polityki zagranicznej państwa”.
Jeśli państwo je stosuje, to ponosi nie tylko porażkę, ale też klęskę. Jest ukarane i przez dziesięciolecia pokolenia muszą konsekwencje takich decyzji spłacać. Taka powinna być nasza odpowiedź do Rosji
— stwierdził Szynkowski vel Sęk.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/640046-minister-ds-ue-polska-otrzymala-ponad-100-mln-zl-od-ue