Aktywiści Ruchu Solidarności Klimatycznej weszli do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, domagając się rozmowy z premierem Mateuszem Morawieckim. Następnie przykleili się do ścian i przykuli do kaloryferów. Na miejsce wezwana została policja.
Aktywiści klimatyczni w siedzibie PiS
Aktywiści stwierdzili, że nie otrzymali odpowiedzi od premiera Morawieckiego na list z połowy lutego, dlatego weszli do biura Prawa i Sprawiedliwości. W piśmie domagają się, aby oddać „energetykę w ręce obywateli”. Niektórzy protestujący przykleili się do drzwi i przykuli do kaloryferów. W happeningu wzięło udział 10 osób.
Jedna z aktywistek stwierdziła, że chce „rozliczać PiS z polityki klimatycznej”.
Jestem tutaj w solidarności ze wszystkim osobami dotykanymi ubóstwem energetycznym, (…) Ze wszystkimi osobami, których bezpieczeństwo i przyszłość jest w niebezpieczeństwie, ponieważ nasza polityka gospodarcza cały czas jest oparta na paliwach kopalnych
— przekonywała aktywistka.
Na miejsce wezwana została policja.
Aktywiści chcą oddania energetyki „w ręce ludzi”
W liście przekonywali, że jeśli „energetyka nie zostanie oddana w ręce ludzi”, to „kolejnej zimy interesy spółek energetycznych wciąż będą w konflikcie z potrzebami obywateli i obywatelek”, a „rozwój lokalnej i taniej produkcji energii w Polsce jest utrudniany. Społeczności dążące do niezależności energetycznej napotykają m.in. niekorzystny system rozliczania, brak wsparcia państwa i zaniedbane sieci”.
Aktywiści zapowiedzieli też protest przed Kancelarią Premiera. Demonstrację zaplanowano na 18 marca pod hasłem „Energia w ręce ludzi”.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/FB/Ruch Solidarności Klimatycznej
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/638070-hucpa-aktywistow-klimatycznych-w-siedzibie-pis