Podczas spotkania z mieszkańcami Jasła premier Mateusz Morawiecki nie zostawił suchej nitki na Donaldzie Tusku. Szef rządu zwrócił uwagę na to, co na swoich spotkaniach opowiada przewodniczący Platformy Obywatelskiej i przypomniał, jak to wszystko wyglądało w rzeczywistości.
PO zdradza swój „program”
Uratowaliśmy 5 mln miejsc pracy. My wydaliśmy 200 mld zł na uratowanie miejsc pracy, a co zrobili oni? Zabrali 150 mld zł z OFE. Pamiętacie to? Skandal, tak jest. Mówili że będą obniżać podatki, a co zrobili? Podnieśli podatek VAT. Pamiętacie? Tak, niestety. Mówili że nie podniosą wieku emerytalnego, co zrobili? Podnieśli i dawali głodowe emerytury. Pamiętacie waloryzację w czasach PO? 5 zł, 3 zł, 2 zł tutaj ktoś mówi. 1,5 zł. Takie były waloryzacje w czasach PO
— wskazał premier Mateusz Morawiecki w Jaśle.
Najpierw mówią tak, na takich zebraniach, tylko oczywiście dużo smutniejszych niż to nasze, mówią tak: zabrać 500+, zabrać 13. i 14. emeryturę, tak mówią członkowie PO. Innym razem mówią: nie, może jednak zostawimy. Albo mówią: natychmiast i tak powiedział czołowy działacz czy reprezentant KO pan Marek Belka. Powiedział: trzeba będzie podnieść VAT do 25 proc. Uwaga, oni zdradzają już teraz swój program
— podkreślił szef rządu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wojna na Ukrainie
Premier Morawiecki zwrócił też uwagę na to, jak zachowałby się rząd PO w obliczu wojny na Ukrainie.
Jesteśmy w dobie wojny na Ukrainie, potężny kryzys za naszą wschodnią granicą. Wyobraźmy sobie teraz znowu, co by zrobiła PO, gdyby byli u władzy w takim trudnym czasie, jak ten? Ja wam powiem, co by zrobili. Nie wysłaliby broni tylko wysłaliby depeszę do Niemiec, depeszę do Berlina z pytaniem, co mogą wysłać na Ukrainę
— powiedział premier.
Maraton smerfa Marudy
Widzę że pan Tusk wrócił na trasę i puszcza nam taki maraton smerfa Marudy. Tak opowiada takie rzeczy, głodne kawałki, opowieści z mchu i paproci, które myślę że prawie każdy, jakby się na chwilę zastanowił, to może sobie na spokojnie to zdementować, zdekonstruować, ale czasami warto przywołać tych kilka kłamstw, którymi się posługuje, bo on na przykład teraz stroi się w piórka obrońcy miejsc pracy. Myślałem że pęknę ze śmiechu. To jedno z największych oszustw. To jego guru od biznesu, Janusz Lewandowski, mówił, że byli odporni na głos ze strony przedsiębiorców, dramatyczne wołanie o pomoc
— przypomniał Morawiecki.
Efekt Tuska? Więcej hejtu i zła
Donald Tusk - niestety trzeba powiedzieć, że jak wrócił na trasę, to spowodował jeden efekt. Po pierwsze to oni cały czas ogłaszają, nie wiem czy widzicie, co tydzień, co dwa, efekt Tuska. A efekt Tuska jest taki, że po dwóch latach mają tyle samo w sondażach, co mieli na wybory w 2019 roku, prawda? Taki jest efekt Tuska, czyli można powiedzieć, że żaden. Ale jest jeden niestety – jest więcej hejtu, więcej kłamstwa i więcej zła w polskiej polityce. To jest efekt Tuska
— mówił szef rządu.
„Donald, czy ty naprawdę myślisz, że ludzie mają taką krótką pamięć?”
Tusk stroi się w piórka obrońcy miejsc pracy. Teraz mówi o sklepach wielkopowierzchniowych. Tych dużych sklepów handlowych. Chciałoby się powiedzieć: Donald, czy ty naprawdę myślisz, że ludzie ci w to uwierzą? Czy myślisz, że ludzie zapomnieli, jak ty, do spółki ze swoimi kolegami z Unii blokowaliście podatek na sklepy wielkopowierzchniowe, które rząd PiS już w 2016 r. chciał nałożyć? Serio? Myślisz, że ludzie mają taką krótką pamięć?
— mówił premier.
Nie ze mną te numery Brunner
Można naprawdę zachorować z bólu brzucha po takich głodnych kawałkach: Donald Tusk walczy ze sklepami niemieckimi. Naprawdę, on chce żebyśmy my w to uwierzyli. To zamienił się teraz chyba w jakiegoś Hansa Klossa i próbuje pokazać, że jest taki antyniemiecki. Ale ja powiem: nie ze mną te numery Brunner
— dodał premier.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/637825-morawiecki-do-tuska-nie-ze-mna-te-numery-brunner