Niemiecki publiczny nadawca Norddeutscher Rundfunk wyemitował reportaż, w którym Niemcy przedstawiają swoje obawy związane z budową w Polsce pierwszej elektrowni atomowej.
Jesteśmy przeciwni budowie elektrowni jądrowej, bo tej technologii nie da się kontrolować
— stwierdził Till Backhaus (SPD), minister środowiska Meklemburgii-Pomorza Przedniego.
W reportażu zaznaczono, że Meklemburgia-Pomorze Przednie wysłała do Polski w połowie grudnia pytania w związku z planowaną elektrownią, a odpowiedzi ze strony polskiej do tej pory nie nadeszły.
Minister środowiska wspomnianego niemieckiego landu wezwał rząd w Berlinie do interwencji.
Federalny minister spraw zagranicznych i minister środowiska są odpowiedzialni za reprezentowanie nas na zewnątrz. Są także odpowiedzialni za zapobiegnięcie temu projektowi
— zaznaczył minister.
Brzózka: Wszystkie państwa otrzymają stosowne wyjaśnienia w całym procesie
Rzecznik prasowy ministerstwa klimatu na Twitterze odpowiedział na zarzuty Niemców.
W ramach konsultacji transgranicznych dot. budowy Elektrowni Jądrowej w Polsce, uwagi złożyło 14 państw, w tym Niemcy. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska jest po uzgodnieniach z Łotwą i Estonią. Niemcy otrzymały już zaproszenie na spotkanie. Wszystkie państwa otrzymają stosowne wyjaśnienia w całym procesie
— napisał Aleksander Brzózka.
To ciekawe, że Niemcy nie protestują tak przeciwko elektrowniom atomowym we Francji, ale gdy tylko jedna taka elektrownie ma powstać w Polsce, to już okazuje się to być problem.
tkwl/dw.com/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/637768-bezczelnosc-niemcy-przeciw-polskiej-elektrowni-atomowej