„Ważne są słowa, które padły w kierunku Polski, że tak jak Stany Zjednoczone są potrzebne Polsce, tak Polska jest potrzebna Stanom Zjednoczonym. (…) My nie prosimy na kolanach o cokolwiek, tylko to jest kwestia gwarancji sojuszniczych danych Polsce, to jest kwestia współpracy Polski z USA” - powiedziała poseł Solidarnej Polski Anna Maria Siarkowska w „Porannej Rozmowie” na antenie telewizji wPolsce.pl.
„Ukraina nie zostanie sama”
Redaktor Maciej Wolny zapytał poseł Siarkowską o wizytę w Polsce oraz wczorajsze wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena.
Tę wizytę oceniam bardzo dobrze. Prezydent Stanów Zjednoczonych przyjeżdżając do Polski, przyjeżdżając wcześniej do Kijowa, pokazał światu i pokazał Putinowi jedno: że Ukraina nie zostanie sama, że Ukraina musi zwyciężyć, oraz że wszelkie gwarancje, które funkcjonują w ramach NATO, będą utrzymane i Stany Zjednoczone zrobią wszystko, aby bronić każdego metra kwadratowego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Te kwestie są kluczowe. (…) Prezydent Joe Biden dał nam wszystkim do zrozumienia, że Stany Zjednoczone nie będą się chować. To jest kwestia wiarygodności i tego czy Stany Zjednoczone będą imperium, bo imperium bierze odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale również za swoich sojuszników
— podkreśliła polityk.
Rozmówczyni wPolsce.pl odpowiedziała także na pytanie o to, czy słowa prezydenta Bidena o tym, że Rosja zapłaci za swoje zbrodnie, zostaną przekute w czyny.
Mam nadzieję, że tak będzie, a jak się historia potoczy to jeszcze zobaczymy. Dzisiaj kluczową kwestią jest to, aby odepchnąć Rosję od Ukrainy, żeby obronić Ukrainę, żeby to zagrożenie odsunąć również od terytorium NATO. Ważne są słowa, które padły w kierunku Polski, że tak jak Stany Zjednoczone są potrzebne Polsce, tak Polska jest potrzebna Stanom Zjednoczonym
— wskazała Siarkowska.
Z naszej perspektywy nie ma postawy klientelizmu, że o coś tylko prosimy. Nie, tutaj jest tak naprawdę transakcja wiązana i na tę kwestię powinniśmy w szczególności zwracać uwagę. My nie prosimy na kolanach o cokolwiek, tylko to jest kwestia gwarancji sojuszniczych danych Polsce, to jest kwestia współpracy Polski z USA. Brakuje mi w wypowiedziach z naszej strony oczekiwania, w którym kierunku jeszcze ta współpraca mogłaby pójść. Jeżeli Stany Zjednoczone, w naszej obecnej sytuacji, wspomogłyby nasze dążenia do uzyskania reparacji ze strony Niemiec, to wiadomym by było, że my te pieniądze przeznaczymy potem na inwestycje w przemysł zbrojeniowy. Gdzie robimy większość zakupów? Większość zakupów robimy właśnie w Stanach Zjednoczonych, więc o tę kwestię powinniśmy się upominać u naszego sojusznika
— dodała poseł.
Pytana o to, czy wzmacnianie naszej obronności to priorytet, który powinien zostać wyniesiony ponad polityczne podziały, polityk stwierdziła:
Zdecydowanie tak. Kwestia obrony narodowej nie powinna być kwestią partyjną, nie powinna być przedmiotem politycznych starć, bo to jest interes nas wszystkich, to jest kwestia życia i śmierci, nas i naszych rodzin, przetrwania państwa.
Tutaj musimy pamiętać, że sojusznicze gwarancje są absolutnie bardzo ważne, ale priorytetem są nasze własne zdolności obronne
— dodała.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Wróblewski: W przemówieniu Bidena padło najważniejsze: nie oddamy Ukrainy! Jego wartość zrozumiemy z czasem
Funkcjonowanie izb lekarskich w Polsce
Wolny zapytał poseł Siarkowską także o założony przez nią zespół parlamentarny, który docelowo ma wypracować kierunki zmian w prawie dotyczącym izb lekarskich. Jakie nieprawidłowości dostrzega posłanka w funkcjonowaniu tych izb i w jaki sposób miałby naprawić je powołany zespół?
Obserwujemy duży problem w funkcjonowaniu izb lekarskich, które wystąpiły przeciwko tym lekarzom, którzy w trakcie pandemii stawali po stronie pacjentów, którzy nie zamknęli swoich gabinetów, którzy leczyli pacjentów i którzy krytykowali obostrzenia. Ci lekarze są poddani dzisiaj ogromnej presji ze strony sądów lekarskich, chociażby tak jak pan dr Zbigniew Martyka, który za swoje wypowiedzi medialne został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu przez rok
— podkreśliła Siarkowska.
Widzimy problem, na który nakładają się trzy elementy. Obowiązkowość przynależności do izb lekarskich, dysponowanie przez nie restrykcyjnymi możliwościami oddziaływania na lekarzy, czyli np. mogą odbierać prawo do wykonywania zawodu, czy to czasowo, czy całościowo. Trzeci element dotyczy nieprecyzyjnych przepisów, które powodują, że mamy do czynienia z dużą dowolnością orzeczniczą. Te sądy są sadami koleżeńskimi, tam nie ma prawników i w związku z tym, bardzo często, te orzeczenia, które zapadają przeciwko lekarzom, nie gwarantują tego, że są sprawiedliwe
— dodała.
Prowadzący zwrócił uwagę, że NIL patrzy na to zupełnie inaczej i przytoczył fragment stanowiska Izby:
Zainteresowanie wśród polityków samorządem lekarskim traktujemy jako próbę wciągnięcia samorządu w grę polityczną związaną z kampanią wyborczą. (…) Próbę ingerencji polityków w samorząd traktować należy jako próbę ograniczenia wolności zawodu, działającą na szkodę pacjentów (…). We wzorcowym modelu sądy powszechne powinny być niezależne względem władzy ustawodawczej i wykonawczej – analogicznie taki wzorcowy model jest utrzymywany w strukturach samorządu lekarskiego” – napisała Renata Jeziółkowska, rzeczniczka Naczelnej Izby Lekarskiej. Według niej ataki polityków na rzeczników odpowiedzialności zawodowej i sądy lekarskie „są oparte na pozamerytorycznych przesłankach, sprzeczne ze sobą i budowane na emocjach. NIL zwraca też uwagę, że sądy lekarskie niezwykle rzadko decydują o odebraniu prawa wykonywania zawodu. W ponad 30-letniej historii NIL było to mniej niż 20 przypadków.
Do polityków przyszli lekarze, a nie odwrotnie. To lekarze upominają się o działania polityczne związane ze zmianą prawa. Mamy do czynienia z powstaniem państwa w państwie, które nie stosuje przepisów Kodeksu Postępowania Karnego, które łamie przepisy ustanowione przez Konstytucję, gwarantujące każdemu prawo do sprawiedliwego procesu. Dzisiaj musimy w to zaingerować, być może należałoby przesunąć tego rodzaju orzecznictwo do sądów powszechnych, rozpatrujemy różne rozwiązania
— odpowiedziała poseł Anna Maria Siarkowska.
CZYTAJ TAKŻE:
MW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/635465-siarkowska-biden-pokazal-ze-usa-nie-beda-sie-chowac