Prace nad projektem wprowadzającym do polskiego porządku prawnego instytucji sądów i sędziów pokoju są bardzo trudne ze względu na fakt, że projekt zmienia kilkadziesiąt ustaw - podkreślił szef sejmowej podkomisji Kazimierz Smoliński. Jest szansa, że prace podkomisji zakończą się w poniedziałek – dodał.
Prace w podkomisji
We wtorek podkomisja ds. powołania instytucji sędziów pokoju powróciła do rozpoczętych w poniedziałek prac nad projektem mającym na celu wprowadzenie do polskiego porządku prawnego instytucji sądów i sędziów pokoju.
Przewodniczący podkomisji Kazimierz Smoliński we wtorek w rozmowie z PAP.PL zaznaczył, że prace nad projektem są bardzo trudne, ze względu na fakt, że zmienia on kilkadziesiąt ustaw. Dodał, że planuje kolejne posiedzenia podkomisji w piątek i poniedziałek.
Jest szansa, że w poniedziałek zakończymy prace w podkomisji
— ocenił poseł PiS.
Szansa na przyjęcie w tej kadencji
Smoliński pytany, czy wierzy w to, że uda się przeprocedować zmiany jeszcze w tej kadencji Sejmu, stwierdził, że tak. Jak dodał, po zakończeniu prac w podkomisji, projekt trafi do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Jestem przekonany, że Komisja przedstawi ten projekt Sejmowi w krótkim czasie i zostanie on przyjęty
— dodał.
Wybory sędziów prawdopodobnie z wyborami do PE
Najbliższe wybory sędziów pokoju mogą odbyć się dopiero w przyszłym roku, razem wyborami do Parlamentu Europejskiego. Państwowa Komisja Wyborcza też stoi na stanowisku, że nie da się połączyć (wyborów sędziów pokoju) z wyborami parlamentarnymi czy samorządowymi. Skoro będzie to maj 2024 roku, to zakładamy, że ci sędziowie rozpoczną swoją pracę w 2025 roku
— ocenił Smoliński.
Co z pilotażem?
Poseł pytany był również o wycofanie przez podkomisję poprawki przewidującej wprowadzenie pilotażu instytucji sędziów pokoju, który miał ruszyć 1 lipca 2024 roku. Miał się on odbyć w Opolu, będącym jednym z najmniejszych w kraju okręgów sądowych.
W tej chwili zrezygnowaliśmy z pilotażu
— zaznaczył. Jak dodał, w zamian podkomisja chce wydłużyć vacatio legis ustawy tak, aby sędziowie rozpoczęli prace w 2025 r.
Z pilotażem rozpoczął się problem, że trudno byłoby później ustalić wspólną kadencję sędziów. Jeżeli mielibyśmy w pilotażu sędziów, to trzeba by go robić przez pięć, sześć lat, czyli tyle, ile wynosić ma kadencja sędziów pokoju. Albo robić taką ekwilibrystykę, że te mandaty sędziów z pilotażu musiałyby wygasnąć i musiałyby być drugie wybory. To problem, który trudno rozwikłać i dlatego jest zmiana podejścia
— powiedział Smoliński.
Prace nad rozwiązaniami dotyczącymi sędziów pokoju początkowo prowadził zespół pod kierownictwem prof. Piotra Kruszyńskiego, który rozpoczął działalność po rozmowach lidera Kukiz‘15 Pawła Kukiza z prezydentem Dudą.
Pierwsze czytanie wypracowanego w Kancelarii Prezydenta projektu odbyło się w Sejmie w grudniu 2021 r. Następnie projekt trafił do sejmowej komisji i podkomisji. Wprowadzenie instytucji sędziów pokoju jest jedną ze sztandarowych propozycji programowych Kukiz‘15.
Inicjatywa dotycząca sądów i sędziów pokoju zakłada utworzenie takich sądów jako nowej kategorii w ramach sądownictwa powszechnego. Miałyby one zajmować się najprostszymi sprawami, a orzekać w nich mieliby sędziowie wybierani w wyborach powszechnych na sześcioletnią kadencję.
Cała rozmowa PAP z Kazimierzem Smolińskim.
CZYTAJ TAKŻE:
rdm/ PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/635304-smolinski-jest-szansa-na-gotowy-projekt-ws-sedziow-pokoju