Sędziowie będą kluczowym ogniwem zamordyzmu w nowym komunizmie, by w ich sieci musiał wpaść każdy, kto będzie normalny.
No to już mamy mniej więcej jasność, jaki „nowy wspaniały świat” nam szykują. I to pójdzie szybciej niż się wszystkim wydaje. Zawsze przy urządzaniu „nowego wspaniałego świata” czynnik czasu, czyli właściwie zaskoczenia ma znaczenie. Wiedzieli to bolszewicy, wiedzieli niemieccy naziści, chińscy komuniści czy Czerwoni Khmerzy w Kambodży. I wiedział – wymienię go osobno, żeby się nie awanturował z powodu grzesznych skojarzeń – Leszek Balcerowicz, gdy realizował plan Liptona-Sachsa, z jakichś perwersyjnych powodów zwany „planem Balcerowicza”.
Każdy „nowy wspaniały świat” to przede wszystkim ograniczenia, żeby ludzie najpierw poczuli brak wolności, a potem się do tego przyzwyczaili, najczęściej za jakiś marny ochłap. „Nowy wspaniały świat” to także transformacja, a właściwie wywrócenie do góry nogami wszystkiego, co się da i wszystkich. Transformacja pojęć, wartości, zasad, struktury społecznej, hierarchii prestiżu, tradycji, nawyków, umów społecznych.
Efektem transformacji ma być ktoś, kto pozostając w tym samym miejscu i czasie ma się poczuć jak astronauta lecący z dużą prędkością do jakiegoś odległego celu. I o ile astronauta może polegać na tych, którzy jego lot obsługują i wspomagają, ofiara „nowego wspaniałego świata” nie powinna liczyć na nikogo. Ma się czuć tak, jakby nigdy nie istniało nic poza skrajnym darwinizmem społecznym, a twórcy „nowego wspaniałego świata” ratują go z tego darwinizmu w pełni ubezwłasnowolniając, czyli czyniąc kompletnie niesamodzielnym, jełopem.
Nie lubicie robali, brzydzicie się ich, bo przez wieki powstały różne bariery kulturowe i społeczne, to zmusimy was, żebyście jedli robale. Uznajecie podział na kobiety i mężczyzn, przez wieki utrwalony biologicznie, społecznie, kulturowo, religijnie, prawnie, aksjologicznie itp., to zostanie on wysadzony w powietrze, a prawo decydowania o tym dostaną nawet dzieci, żeby było to jak najbardziej dotkliwe i bolesne.
Przyzwyczailiście się do własności, praktycznych (i często wygodnych) sposobów funkcjonowania, w tym przemieszczania się, to musicie o tym zapomnieć. Przyjmie się takie zasady i narzuci takie normy, żeby posiadanie prywatnego samochodu i korzystanie z niego było udręką, żeby rujnowało właściciela, by stało się wręcz przestępstwem. Nawet jeśli się dostosujecie do „elektrycznej” szajby, nic wam to nie da, bo „elektryki” też staną się nielegalne, jeśli nie ograniczą wolności ich właścicieli. To samo ma się stać z wszelkimi przedmiotami, z żywnością, usługami.
Praktykowany w Chinach system zaufania społecznego (SCS), gdzie każdy jest permanentnie inwigilowany i oceniany, a ci, którzy nie zdobędą dość punktów są pozbawiani wielu praw obywatelskich, a nawet dostępu do dóbr i usług, jest marzeniem twórców „nowego wspaniałego świata”. Głównie dlatego, że czyni z człowieka marionetkę, która albo spełni wymagania, albo będzie nikim, a nawet gorzej, bo będzie wrogiem, którego ostatecznie można wyeliminować.
Społeczno-technologiczny zamordyzm czy też nowy komunizm ma być nie do uniknięcia ze względu na ścisłą współpracę państw i wielkich korporacji. Państwa będą dzięki temu miały niewolników zamiast obywateli, zaś korporacje tanią i uległą siłę roboczą oraz najbardziej pożądanych konsumentów, jakich można sobie tylko wyobrazić. Równość będzie szkodliwym miazmatem, gdyż ten nowy komunizm byłby najbardziej feudalnym systemem w dziejach. Systemem ogromnych i ostrych podziałów, praktycznie nie do przekroczenia. Systemem kastowym.
Do wprowadzenia nowego komunizmu gotowe już są środowiska prawnicze. Absolutnie zblatowane i wspierające się na poziomie regionalnym, krajowym i międzynarodowym. Szczególnie sędziowie będą kluczowym ogniwem zamordyzmu w nowym komunizmie, by w ich sieci musiał wpaść każdy, kto będzie normalny: od państw przez wszelkiego typu organizacje po poszczególnych ludzi. Bardzo wyraźnie do tej roli przygotowują się już Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka (ta nazwa jest co najmniej groteskowa w kontekście tego, jakie zadania ma realizować w „nowym wspaniałym świecie”, a właściwie już realizuje).
O nowym komunizmie i „nowym wspaniałym świecie” nie wystarczy tylko mówić, a nawet ostrzegać przed nimi. Trzeba to zdusić w zarodku wielką akcją buntu i nieposłuszeństwa (najlepiej idącego przez świat) zanim przybierze trudne, a wręcz niemożliwe do zburzenia formy instytucjonalne. Nie ma się co łudzić, że ten nowy komunizm przybierze jakieś znośne formy. Znośny będzie wyłącznie dla swoich funkcjonariuszy. W dziejach świata nie było większego zagrożenia niż ten nowy komunizm, bo on zamieni cały świat w wielki gułag. Dla dobra ludzkości oczywiście.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/634919-kaza-nam-jesc-robale-pozbawia-wolnosci-wlasnosci-i-praw