„Gdyby spojrzeć na to z tego punktu widzenia, to można powiedzieć, że wojna w Ukrainie została też wywołana w tym celu i te 8 mln Ukraińców, którzy przeszli przez granicę Polski, jest bronią hybrydową Putina i Łukaszenki” - stwierdziła znana reżyser w rozmowie z byłym reporterem TVN Piotrem Czabanem na jego kanałach w mediach społecznościowych.
Granica polsko-białoruska
Piotr Czaban od 2009 do 2022 r. był reporterem TVN, gdzie relacjonował głównie wydarzenia z Podlasia - w ostatnich latach m.in. wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej. Po zakończeniu pracy w TVN dziennikarz zajmuje się sprawą granicy na swoich profilach w serwisach społecznościowych „Czaban robi raban”. W swoich materiałach Czaban głównie eskaluje emocje, przedstawia polskie władze i służby (zwłaszcza Straż Graniczną) jako nieczułe, okrutne i niehumanitarne, a migrantów przy polskiej granicy- jako „uchodźców”, opowiada się przeciwko push-backom i udziela głosu aktywistom, migrantom oraz sławnym osobom zaangażowanym w tę sprawę, takim jak aktorka Maja Ostaszewska, europoseł i założycielka PAH Janina Ochojska czy ostatnio - reżyser Agnieszka Holland.
Choć już dziś powszechnie wiadomo, że kryzys na granicy został wywołany sztucznie przez Łukaszenkę (niewykluczone, że przy wsparciu Putina), a cały świat obserwuje dziś, jak Polska pomaga prawdziwym uchodźcom z Ukrainy, niektórzy politycy, celebryci, artyści czy aktywiści wciąż próbują eskalować kryzys na granicy z Białorusią. Zasłaniając się „wrażliwością” i „prawami człowieka” nieświadomie podbijają bębenek dwóch wschodnich dyktatorów, którzy prawa człowieka mają za nic i pokazują to co najmniej od roku, a tak naprawdę od wielu lat.
Dlaczego migranci przybywają do Europy?
Tym razem „podbijać bębenek” Łukaszenki i Putina postanowiła - w wyjątkowo obrzydliwy sposób - znana reżyser Agnieszka Holland. Jest to o tyle tragiczne, że wyraźnie widać, iż Holland ma świadomość, że cała historia na granicy polsko-białoruskiej została wyreżyserowana przez Łukaszenkę i Putina.
W wywiadzie udzielonym Piotrowi Czabanowi jego rozmówczyni wypowiada cały stek kłamstw i manipulacji, ale jedna wybija się szczególnie.
Agnieszka Holland pokrótce opisuje wszystkie kryzysy, z którymi w ostatnim czasie boryka się Europa. Nawiązuje m.in. do kryzysu migracyjnego z 2015 r.
Odpychamy problem od naszych granic, przekupując różne reżimy, czy to jest Erdogan, czy Libia, finansując obozy tam i udając, że ten problem jakoś zniknie. Europa w ten sposób zmienia się w jakiś rodzaj twierdzy, ale ta twierdza jest jednocześnie nieszczelna
— powiedziała.
Ci, którzy walczą o życie, przede wszystkim życie fizyczne, a po drugie- w miarę godne, dostatnie, z jakąś perspektywą dla dzieci, pokonują te przeszkody, bardzo często, niestety, za cenę własnego życia
— wskazała.
Obrzydliwe porównanie reżyserki!
W dalszej części swojej wypowiedzi reżyser pokazała, że ma pełną świadomość tego, kto wywołał kryzys na granicy z Białorusią.
Na białoruskiej granicy mamy sytuację zagrożenia ze strony Rosji i Białorusi, która jest wiernym Rosji wasalem - czyli Putina i Łukaszenki. Ci panowie zorientowali się, że uchodźcy mogą znakomicie służyć destabilizowaniu UE i poszczególnych rządów
— powiedziała.
Pokazując swoje miękkie podbrzusze, swój strach przed uchodźcami, nieumiejętność racjonalnego i zgodnego z prawem traktowania tego zjawiska, właściwie niejako pozbywają się moralnej legitymacji do krytykowania faszyzmu rosyjskiego czy białoruskiego. A z drugiej strony ich strach powoduje, że łatwo nami manipulować
— tłumaczyła dalej.
Bo jeżeliby spojrzeć z punktu widzenia tych argumentów, które słyszymy ze strony polskich władz, czy właśnie prezydenta, że to jest wojna hybrydowa, że ci uchodźcy nie są ludźmi, tylko są nabojami, pociskami czy bronią Putina i Łukaszenki
— wskazała Holland, mijając się z prawdą. Nikt nigdy nie powiedział o osobach spod granicy z Białorusią, że „nie są ludźmi”. Co najwyżej, że nie są „uchodźcami”.
Potem ta dehumanizacja idzie dalej, dalej, dalej. (…) Gdyby spojrzeć na to z tego punktu widzenia, to można powiedzieć, że wojna w Ukrainie została też wywołana w tym celu i te 8 mln ukraińskich uchodźców, którzy przeszli przez granicę Polski, jest bronią hybrydową Putina i Łukaszenki
— stwierdziła w dalszej części wypowiedzi.
Nie możemy patrzeć na ludzi w taki sposób. Każdy ludzki los jest wyjątkowym i jedynym losem. Nie rozumiem do końca, jak Kościół i władze, powołując się na cywilizację życia i szacunek dla każdego zarodka, mogą traktować w tak okrutny, instrumentalny sposób żywych, urodzonych, prawdziwych, odczuwających ból, strach i nadzieję ludzi, którzy znajdują się na naszej granicy
— przekonywała dalej.
Wypowiedź o „dehumanizacji” migrantów z granicy w szerszym kontekście (od ok. 24:05):
Powstaje pytanie, dlaczego aktywiści, artyści, politycy czy celebryci, wiedząc, że kryzys migracyjny z 2021 r. został wywołany sztucznie przez dwóch wschodnich dyktatorów, nie kierują swoich pretensji do właściwych adresatów: Putina i Łukaszenki, którzy sprowadzają tych ludzi na granice państw UE? Dlaczego nie rozumieją, że swoimi działaniami zachęcają satrapów z Mińska i Moskwy do ściągania kolejnych grup migrantów? Najbardziej dostaje się polskiemu rządowi i służbom, nawet gdy od roku udzielamy schronienia uchodźcom z Ukrainy - korzystającym z legalnych przejść granicznych i przybywających do pierwszego bezpiecznego kraju.
aja/Facebook: Czaban robi raban
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/634695-obrzydliwa-wypowiedz-holland-nadal-o-granicy-z-bialorusia