Zdaliśmy test na polsko-białoruskiej granicy, zasłużyliśmy na szacunek sojuszników - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda. Dodał, że Polska miała obowiązek obrony unijnej granicy podczas kryzysu migracyjnego trwającego od 2021 r.
Pokazaliśmy determinację, kiedy przeprowadzono - jestem przekonany - test na naszej wschodniej granicy, pchając na nas migrantów przede wszystkim z Bliskiego Wschodu, którzy samolotami przybyli na Białoruś. Pchano ich na naszą granicę
— mówił prezydent podczas spotkania z mieszkańcami Brzezin i powiatu brzezińskiego (woj. łódzkie).
Jak dodał, w związku z tym „lżono naszych strażników granicznych, lżono naszych żołnierzy, lżono ludzi, którzy się poświęcali, by bronić granicy Rzeczypospolitej, granicy Unii Europejskiej”.
Były i są organizacje w Polsce, są ludzie, którzy na co dzień wołają na siebie, że są euroentuzjastami, ale ośmielili się lżyć ludzi, którzy bronili granicy UE
— podkreślił prezydent Duda.
Powiedział, że funkcjonariusze mogli „liczyć na wsparcie absolutnej większości polskiego społeczeństwa”.
Dzięki temu, że czuli, że społeczeństwo stoi za nimi, że ci, którzy ich atakują, to są absolutne wyjątki i wyrzutki w polskim społeczeństwie, dzięki temu być może przetrwali
— mówił.
Prezydent dodał, że Polska miała obowiązek obrony unijnej granicy i było to „obserwowane w Brukseli z uwagą, jako znak zapytania, czy my przestrzegamy naszych europejskich obowiązków”.
Pokazaliśmy - nie Białorusinom, pokazaliśmy Rosjanom, pokazaliśmy Putinowi, że bronimy naszego kraju i naszej granicy
— zaznaczył Duda.
Jak mówił, nie wierzy w to, że „reżim białoruski sam podjął decyzję o zaatakowaniu naszej granicy”.
Jestem przekonany, że Moskwa przeprowadziła test na jednym z krajów i postanowiła, że zrobi to na nas. Dlaczego? Bo ta granica jest blisko przesmyku suwalskiego, ta granica jest blisko państw bałtyckich, ta granica jest blisko miejsca, które jest dziś strategicznym punktem na mapie Sojuszu Północnoatlantyckiego
— wskazywał.
Zdaliśmy ten test. Pokazaliśmy, że potrafimy. Zasłużyliśmy też na szacunek sojuszników
— ocenił prezydent Duda.
„Chcę, abyśmy w jak największym stopniu mogli obronić się sami”
Chcę, abyśmy w jak największym stopniu mogli obronić się sami, abyśmy mogli zabezpieczyć Polaków nie tylko na teraz, ale także na kolejne pokolenia – powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Brzezin w województwie łódzkim.
Prezydent podkreślił, że obecność wojsk NATO sprawia, że w Polsce możemy „spać bezpiecznie”.
Dodał, że szczególnie cenne jest stacjonowanie na polskich lotniskach sił powietrznych innych krajów NATO.
Samoloty amerykańskie, holenderskie i z innych krajów NATO patrolują naszą przestrzeń powietrzną, pilnują naszego nieba
— mówił prezydent.
W jego opinii kluczem do bezpieczeństwa militarnego Polski jest jednak stała rozbudowa własnego potencjału, „abyśmy mogli obronić się sami, abyśmy mogli zabezpieczyć Polaków nie tylko na teraz, ale także na kolejne pokolenia”.
Zwracając się do gości spotkania, podziękował za wsparcie, którymi cieszą się programy rozwoju sił zbrojnych.
To wielkie zadanie na przyszłość w zakresie wydatków na obronność i prowadzenia polityki
— zauważył.
Prezydent Duda mówił, że bezpieczeństwo Polski jest jednym z najważniejszych elementów programu jego prezydentury. Dodał, że jego zadaniem jest także wzmacnianie wizerunku Polski na świecie.
Będę starał się, żeby prestiż Polski był jak największy, żeby się z nami liczono. Nie muszą nas lubić, nie potrzebuję sympatii. Wystarczy, że będzie respekt, a za nim będzie szedł szacunek. To się należy Polakom za lata niewoli, gdy nie można było zobaczyć świata, za lata gdy zarabialiśmy kilkanaście razy mniej niż na zachodzie Europy i w Stanach Zjednoczonych. Wierzę w to, że Rzeczpospolita będzie się nadal rozwijała
— zauważył prezydent.
Wsparcie obrońców Ukrainy
W pełni świadomie wspieramy naszych sąsiadów, obrońców Ukrainy; robimy to dla nich, ale także dla bezpieczeństwa Polski, aby rosyjski imperializm nie wkroczył na naszą ziemię - powiedział prezydent RP Andrzej Duda na spotkaniu z mieszkańcami Brzezin (woj. łódzkie).
W Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Brzezinach (Łódzkie) prezydent spotkał się w piątek po południu z mieszkańcami powiatu brzezińskiego. Andrzej Duda podziękował im między innymi za wsparcie, jakiego udzielili uciekinierom z Ukrainy, którzy w Brzezinach i powiecie „znaleźli drugi dom”.
Przyjęliście naszych sąsiadów do swoich domów ze szczerego serca
— podkreślił.
Prezydent przypomniał, że byliśmy jedynym krajem, które nie miało obozów dla uchodźców z Ukrainy, bo wszyscy znajdowali schronienie w polskich domach.
W tym była więź braterska, w tym była otwartość, dobre serce i zrozumienie trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się nasi sąsiedzi
— zwrócił uwagę.
Dziękuję za to ogromnie, nie tylko pokazaliście chrześcijańskie braterstwo i miłość bliźniego, ale także spowodowaliście swoją postawą podziw na całym świecie
— zaznaczył.
Andrzej Duda mówił także o zakupach dla polskiej armii i przekazywania niektórych elementów naszego uzbrojenia armii ukraińskiej.
Przekazujemy pomoc, w pełni świadomie wspieramy naszych sąsiadów, obrońców Ukrainy. Robimy to dla nich, ale także dla bezpieczeństwa Polski, aby rosyjski najeźdźca został zatrzymany i rosyjski imperializm nie wkroczył na naszą ziemię
— podsumował prezydent.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/633884-prezydent-duda-zdalismy-test-na-polsko-bialoruskiej-granicy