Prawybory partii Nowa Nadzieja w Legnicy zakończyły się awanturą. Kandydaci i ich sympatycy rzucali wzajemnie oskarżeniami o oszustwa. Ostatecznie przeprowadzone już prawybory unieważniono.
W prawyborach, które miały zdecydować o tym, kto będzie „jedynką” Konfederacji w okręgu legnickim, wystartowało trzech kandydatów: Robert Grzechnik, Dariusz Szumiło i Robert Iwaszkiewicz.
Prawybory zakończyły się wzajemnymi oskarżeniami kandydatów o oszustwa.
Nie byłem w stanie weryfikować, jak są liczone głosy
— mówił w rozmowie z Radiem Wrocław Maciej Bojanowski, mąż zaufania.
„Doszło do wielu nieprawidłowości prac komisji”
Przykro mi, że finał prawyborów zakończył się skandalem. Doszło do wielu nieprawidłowości prac komisji
— napisał na Twitterze z kolei Dariusz Szumiło, jeden z kandydatów, przedstawiając swoją wersję wydarzeń.
Pomimo zastrzeżeń mężów zaufania co do metodologii i poprawności przeliczania głosów, komisja nie zgodziła się na wspólną weryfikację. Pracę w komisji zablokował były asystent jednego z kandydatów. Na nic zdały prośby o powtórne przeliczenie. Karty do głosowania zostały spakowane do kartonu, zaplombowane a zgromadzonym zostało oznajmione, że głosy zostaną ponownie przeliczone ale w centrali partii w Warszawie, w bliżej nie określonym czasie. Pomimo próśb zgromadzonych o publiczne przeliczenie głosów, karty zostały wyniesione poza lokal wyborczy
— relacjonował sytuację Szumiło.
Ostatecznie interwencję podjął prezes partii Sławomir Mentzen, nakazując ponowne przeliczenie głosów w lokalu wyborczym w Legnicy. W końcu zarząd partii zdecydował o unieważnieniu tych prawyborów, a sprawą ma się zająć sąd partyjny.
tkwl/Twitter/radiowroclaw.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/632094-awantura-w-czasie-prawyborow-nowej-nadziei-w-legnicy