„W żałosnej sytuacji znaleźli się dzisiaj ci, którzy tutaj, w Polsce, pod względem prowadzenia polityki czuli się związani raczej z Paryżem czy Berlinem, a zwłaszcza z Berlinem. I oni, biedni przegrywają, z czym trudno im się dzisiaj pogodzić, no bo jak?” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Romuald Szeremietiew, b. wiceszef MON, ekspert w dziedzinie obronności.
CZYTAJ TAKŻE:
„Wiedzą coś, czego jeszcze nie wiemy”
Stany Zjednoczone, Niemcy i Francja potwierdziły dostawę dla Ukrainy m.in. opancerzonych wozów bojowych oraz innego niezbędnego sprzętu wojskowego i broni. O ile w przypadku Waszyngtonu nie ma zdziwienia, o tyle zaskakiwać może zmiana postawy Niemiec i Francji.
O wzmożenie w kwestii zachodniej pomocy dla Ukrainy pytamy prof. Romualda Szeremietiewa.
Najprawdopodobniej USA, Niemcy i Francja wiedzą coś, czego jeszcze nie wiemy, a co Ukraińcy – a przynajmniej niektórzy politycy i wojskowi ukraińscy – zapowiadają od pewnego czasu – że Rosjanie zadbali o „kuchnię”
— wskazuje rozmówca wPolityce.pl.
Wszystko to wynika z faktu, że inną konwencję polityki, jeśli idzie o ten konflikt rosyjsko-ukraiński mają Niemcy i Francja, a inną – takie kraje jak USA, Wielka Brytania, a także Polska. To różne polityki, z tym, że wybór Polski jest prawidłowy. Kolejne fakty potwierdzają zresztą, że postępujemy jak należy. A ta część świata zachodniego, która myśli w taki sposób, jak ci w Paryżu i Berlinie, w obliczu tych faktów muszą wyciągać pewne wnioski i takie właśnie wyciągają
— dodaje prof. Szeremietiew.
Po co była zatem awantura o Patrioty, skoro ostatecznie Niemcy de facto realizują propozycję wicepremiera Błaszczaka?
W żałosnej sytuacji znaleźli się dzisiaj ci, którzy tutaj, w Polsce, pod względem prowadzenia polityki czuli się związani raczej z Paryżem czy Berlinem, a zwłaszcza z Berlinem. I oni, biedni przegrywają, z czym trudno im się dzisiaj pogodzić, no bo jak?
— mówi rozmówca wPolityce.pl.
Wojna skończy się już na wiosnę?
Byłego wiceszefa MON pytamy również o to, czy w tym roku wojna może wreszcie się zakończyć.
Kilka razy wspominałem już, że sądzę, iż na wiosnę ta wojna się zakończy – sukcesem Ukraińców, czyli wyzwoleniem ziem okupowanych przez Rosję. Wówczas wszystko będzie jasne
— odpowiada ekspert.
Bo pomimo wszystkich informacji o tym, że Rosjanie niby to mobilizują jakieś straszne siły, że rzekomo wciąż jakieś ogromne możliwości mają, to nie wydaje się, aby była to prawda. Bo gdyby Federacja Rosyjska faktycznie miała takie możliwości, jak opowiada, to dawno już wygrałaby wojnę
— wskazuje.
Jak interpretować rzekome „zawieszenie broni” w związku z Bożym Narodzeniem?
To są jakież żarty i to w dodatku ponure. Bo jednego dnia ogłosić zawieszenie broni, a następnego, w czasie tego zawieszenia, walić rakietami, to już nie wiem, co jeszcze trzeba zrobić, aby pokazać, że się jest po prostu fałszywcem
— ocenia Romuald Szeremietiew.
Naszego rozmówcę pytamy także o to, jaka broń czy sprzęt mogłaby w tym momencie pomóc Ukrainie wygrać wojnę.
Dokładnie takiej, o jakiej cały czas mówią – ciężkiego sprzętu, środków ogniowych, artyleryjskich, rakietowych o większym zasięgu, aby można było nie tylko zniszczyć te siły rosyjskie, które są na linii frontu, ale zwłaszcza odciąć zaopatrzenie dla tych sił. Na wojnie zużywa się bardzo duże ilości amunicji, potrzebna jest cała logistyka, jeżeli chodzi o utrzymanie tych jednostek bojowych na froncie. I jeżeli w to się uderzy, jeżeli to zaopatrzenie zostanie odcięte, to taki żołnierz na froncie niewiele może zdziałać. Nawet najnowocześniejszy karabin, jeśli nie ma do niego amunicji, na nic się nie przyda
— mówi były wiceszef MON.
„Polska urasta do roli rozgrywającego”
A co z ewentualnymi negocjacjami pokojowymi?
Jeżeli Ukraina będzie wygrywać, to negocjacje pokojowe będą takie, jak zapowiada Ukraina – żadnych ustępstw
— mówi prof. Szeremietiew.
Oczywiście, chciałyby. Ale sytuacja zapewne jest taka, że w Berlinie i Paryżu wiedzą już, że Rosja tej wojny nie wygra
— dodaje, pytany, czy rozmowom pokojowym chciałyby przewodzić Niemcy i Francja.
Polska urasta do roli rozgrywającego w pierwszej linii. Wiedzą o tym przede wszystkim w Kijowie, że gdyby nie postawa Polski i siły, które oferuje Polska, to sytuacja wyglądała przecież inaczej. To przecież nie tylko kwestia przyjęcia ukraińskich uchodźców, pomocy humanitarnej, ale także zabezpieczenie tego, co jest najważniejsze w trakcie działań wojennych, czyli całej logistyki – to wszystko idzie przecież przez Polskę
— podsumowuje rozmówca wPolityce.pl.
Not. Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/629201-zachod-zwieksza-pomoc-dla-ukrainy-szeremietiew-komentuje