Portal wPolityce.pl dotarł do treści postanowienia Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego, który orzekał ws. wniosku o wyłączenie sędziów Krzysztofa Wiaka, Tomasza Demendeckiego i Marka Motuka. Sędzia Zbigniew Korzeniowski orzekł 1 grudnia, że wniosek strony zostanie oddalony. Warto jednak zwrócić uwagę na uzasadnienie tego postanowienia. Sędzia Korzeniowski przypomina w nim o podstawowych kwestiach wynikających z konstytucji oraz o prerogatywie prezydenta dotyczącej powoływania sędziów. W postanowieniu przypomniano też o nadrzędności konstytucji nad wyrokami „sądów europejskich”.
Uzasadnienie to dobra lekcja dla rozgrzanych politycznie sędziów należących do „kasty” sędziowskiej, którzy polską konstytucję traktują jak mało istotny zapis prawny lub taki, którym może dowolnie żonglować. Sędziowie, których nazwiska znalazły się we wniosku mieli przeprowadzić tzw. test niezależności sędziego, który miał orzekać w sprawie dotyczącej stron procesu. Sędzia Korzeniowski przypomniał więc wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2 czerwca 2020 roku, w którym Trybunał przypomniał „kaście” sędziowskiej, że dopuszczenie do rozpoznania wniosku o wyłączenie sędziego z powodu rzekomej wadliwości powołania sędziego przez Prezydenta RP jest niezgodny z art. 179 konstytucji. Przy tej okazji Sąd Najwyższy przypomniał, że polskie prawo i konstytucja mają rolę pozycję nadrzędną nad „sądami europejskimi”.
Chodzi o to,, że to właśnie polskie prawo w art. 48 § 1 pkt 1 k.p.c określa kiedy sędzia jest wyłączony z mocy samej ustawy ( w związku z art. 176 ust. 2 Konstytucji RP. Nie ma więc prymatu umów międzynarodowych ani orzeczeń Sądów Europejskich, gdyż z ustrój i postępowanie przed sądami polskimi to wyłącznie kompetencja ustawodawcy (art. 176 ust/ 2 Konstytucji RP)
– czytamy w uzasadnieniu, do którego treści dotarliśmy jako pierwsi.
Powołanie sędziego jest wyłączną kompetencja Prezydenta RP, którą wykonuje na wniosek KRS (postanowienie TK z 21 kwietnia 2020 roku). W przypadku konfliktu w tym zakresie między prawem polskim, a europejskim (orzeczenia TSUE lub ETPCz) dla sądu polskiego pierwszeństwo ma orzeczenie TK (…)
– uzasadnia Sąd Najwyższy.
Szczególnie ostatnie zdanie uzasadnienia jest istotne dla sporu, który „kasta” sędziowska toczy z demokratycznie wybranym rządem w Polsce oraz z konstytucją naszego kraju.
Reguły te (powyższe - red.) obowiązują wszystkich sędziów, niedopuszczalne jest ustalenie lub ocena przez sąd powszechny lub inny organ władzy zgodności z prawem powołania sędziego lub wynikającego z tego powołania uprawnienia do wykonywania zadań z zakresu wymiaru sprawiedliwości (…)
– orzekł sędzia Korzeniowski.
To ogromny wstyd dla „kasty” sędziowskiej, że trzeba uchwał Sądu Najwyższego, by przypomnieć jej o podstawowych zasadach konstytucyjnych, które obowiązują i mają nadrzędną pozycję w naszym porządku prawnym. Niech to postanowienie będzie dobrą lekcją dla zbuntowanych elit sędziowskich.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/625376-tylko-u-nas-wazne-postanowienie-sn-i-cios-w-kaste