Od dawna mówi się, że dla „kasty” sędziowskiej frankowicze są zakładnikami w wojnie z rządem. Znów zdobyliśmy w tej sprawie niezbity przykład. Skrajnie upolitycznione stowarzyszenie „Iustitia” opublikowało dziś skan postanowienia z Sądu Najwyższego, w którym nie anonimizowano nazwiska strony oraz nazwy banku. Rozgrzani politycznie sędziowie tak bardzo spieszyli się z ujawnieniem dokumentu, że nawet nie zadbali o podstawowe kwestie, jakimi są dane osobowe stron.
Chodzi o postanowienie Sądu Najwyższego z 26 października (portal wPolityce.pl pisał o tym postanowieniu jako pierwszy). To tego dnia skład sędziowski Izby Cywilnej dokonał szokującej prowokacji, uznając za nieistniejące, postanowienie innego składu Izby w sprawie frankowej, które zapadło 23 kwietnia. To właśnie wiosną sąd, kierując się odpowiedzialnością i dobrem postępowania, nie zgodził się na prowokację jednego ze „starych” sędziów, który postanowił wyłączyć się ze sprawy. Sędzia nie chciał orzekać z tzw. nowymi sędziami. Sprawa trafiła do składu sędziego Dariusza Zawistowskiego, jednego z najważniejszych krytyków reformy sądownictwa. Ten uznał decyzję sędziego Zaradkiewicza za „nieistniejącą”.
Dziś na stronie internetowej „Iustitii” pojawił się skan tego postanowienia (my publikujemy wersję anonimizowaną). W dokumencie upublicznionym przez sędziów widnieje nazwisko frankomiczki oraz nazwa banku. O sprawie powiadomiliśmy już rzecznika prasowego stowarzyszenia „Iustiia”. Po naszej interwencji dane stron zostały ukryte. Wiemy też, że o tym szokującym incydencie wie już prof. dr hab. Joanna Misztal-Konecka, Prezes Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Sprawa ujawnienia nazwiska powódki pokazuje, jak przedmiotowo są traktowane strony przez skrajnie upolitycznioną „kastę” sędziowską.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/623274-news-skandal-iustitia-publikuje-nazwisko-frankowiczki