Prof. Jan Majchrowski, były sędzia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, oceniał dzisiaj bunt „kasty” sędziowskiej w SN i słynne oświadczenie 30 sędziów, którzy pod wodzą komunistycznego sędziego Józefa Iwulskiego podjęli decyzję o nieorzekaniu z tzw. nowymi sędziami SN. Prof. Majchrowski krytycznie odniósł się także do słów sędziego Michała Laskowskiego, który mówił w jednym z wywiadów o potrzebie „zewnętrznej ingerencji” i okrągłym stole ws. polskiego sądownictwa.
Jeśli I Prezes SN bierze pod uwagę zrzeczenie się tych sędziów urzędu, a mieliśmy do czynienia z pewnością z zaprzeczeniem przepisom konstytucji i naruszeniem przysięgi sędziowskiej, to I Prezes powinien przesłać tę sprawę prezydentowi. Prezydent, jeśli stoi na tym samym gruncie, a niedawna wypowiedź szefa kancelarii prezydenta, wskazuje, ze prezydent oczekuje na takie pismo, to ta wypowiedź prezydenta będzie stanowcza. Jeśli stwierdzi, że urząd sędziego, w tych 30 przypadkach grupy pana Iwulskiego, wygasł, to wtedy te osoby przestają być sędziami, bez żadnego stanu spoczynku. To nieprawdopodobne oświadczenie wymaga stanowczych kroków. W tym przypadku pani prof. Małgorzata Manowska mówiła coś o odpowiedzialności dyscyplinarnej. Tu potrzeba czynów.
– mówił w telewizji wPolsce.pl prof. Jan Majchrowski.
„Ingerencja zewnętrzna”
Były sędzia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego odniósł się do słów sędziego Laskowskiego, którzy przekonywał w mediach, że w sprawie polskiego sądownictwa potrzeba jest „ingerencja z zewnątrz”, polityczne konsultacje i „okrągły stół”.
Mnie już nic nie zaskakuje, także w kontekście tego co mnie spotkało w Sądzie Najwyższym. Dlatego nie chciałem już w tym uczestniczyć. Wypowiedź, z którą omamy do czynienia, jest wypowiedzią polityka. A ten mówi: dogadajmy się politycznie, a prawo? No cóż, prawo będziemy kształtować tak jak się dogadamy. Przecież to nie jest język sędziego. Polity owszem, może mówić o zmianie ustawy. Kolejną kwestią jest sprawa „zamieszania”, o której mówił pan Laskowski. A kto to zamieszanie wywołał? Ktoś najpierw miesza, a w końcu, kiedy anarchia opanowała cały wymiar sprawiedliwości, mówi o okrągłym stole, nie chce stosować polskiego prawa
– przekonywał Jan Majchrowski.
Chciałbym przypomnieć, że okrągły stół odbywał się, kiedy nie mieliśmy wolnej Polski. Teraz mamy wolną Polskę, chociaż nie wszystkim to się podoba. W tamtych czasach można było się „dogadywać”. Oprócz okrągłego stołu był też mniej chluby stolik, czyli Magdalenka. Tam elity się „dogadywały” i wzajemnie się ubezpieczały. Tego rezultatem był fakt, że generał Jaruzelski, przez 30 lat, nie został skazany przez żaden polski sąd. To był element układu. Ja krzyczę, że na naszych oczach, w Sądzie Najwyższym dokonuje się dziś mała Magdalenka”. Pan Iwulski, pomimo faktu, że został zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną, nadal orzeka. Co się z tym dzieje? Minął już rok od mojego doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez osobę, która jest zawieszona, a sądzi. Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo, ale „Magdalenka” trwa. Gdzie jest państwo polskie? Kto roztacza parasol ochronny nad tymi ludźmi?
– pytał prof. Jan Majchrowski.
Z inicjatywy licznych środowisk powstał pomysł, by prezydent Andrzej Duda uhonorował Prof. Jana Majchrowskiego odznaczeniem państwowym. Tu można podpisać petycję w tej sprawie:Jest petycja o uhonorowanie prof. Jana Majchrowskiego. Były sędzia SN i propaństwowiec zasługuje na wyróżnienie z rąk Prezydenta RP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/621460-tylko-u-nas-prof-majchrowski-o-buncie-kasty-w-sn