Gościem programu „Poranna Rozmowa” był polityk PiS i były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Rozmówca Jakuba Maciejewskiego zarysowywał sytuację ekonomiczną i nastroje społeczne na polskiej wsi:
Polskie rolnictwo jeszcze ma się w miarę dobrze. (…) Zerwanie łańcuchów dostaw, które miało miejsce w związku z pandemią, czy też ogromny wzrost kosztów spowodowany tą ruską prowokacją, czy też działaniami uzależniającymi Europę od gazu i innych nośników energii, bardzo mocno uderzyły, również w rolnictwo.
Były minister wyraził przekonanie, że elektorat na prowincji wymaga więcej od swoich przedstawicieli u władzy:
Rolnicy na wsi są ludźmi twardo chodzącymi po ziemi. Oni wiedzą, że z pustego i Salomon nie naleje, że jak się pojawiają problemy w całej Europie, to ich w jakiś sposób też mogą dotknąć. Ale są ludźmi, którzy oceniają rządzących zarówno Prawo i Sprawiedliwość, jak i tych innych, którzy sprawowali władzę. Po efektach, po konkretach.
Ardanowski zaznaczył też, że polska wieś jest największym zapleczem wyborczym dla PiS i przypomniał nieudany projekt Zjednoczonej Prawicy, a mianowicie „Piątkę dla zwierząt”:
Przypomnę w wyborach parlamentarnych 71 proc., a w wyborach prezydenckich 81 proc. To jest niewyobrażalne poparcie. Chyba nigdy w historii Polski takiego nie było. I poczuli się głęboko upokorzeni, głęboko zdradzeni, oszukani. [Czym?] Piątką dla zwierząt. Ja mam pewną satysfakcję, że zachowałem się wtedy tak, jak należało. (…) Co z tego, że prezes Kaczyński na ostatnim posiedzeniu wyjazdowym klubu Prawa i Sprawiedliwości nam miesiąc temu mniej więcej przyznał publicznie, że to był wielki błąd, wielki błąd, który zaszkodził również wizerunkowi PiS u, w tym bardzo wiernym i lojalnym elektoracie. Na co mi po tym, to trzeba starać się i być może przeprosić. To nie padło. A jednocześnie nie popełniać następnych błędów. Pan mówi o tych sprawach, które ja oceniam pozytywnie. Wsparcie dla nawozów jedyne w Europie (…) Nawozy od tego czasu bardzo podrożały. Jest konieczność zbudowania nowej sieci dystrybucji i działań państwa na rzecz obniżenia cen nawozów. (…) Niedawno, właściwie w ostatniej chwili już osobistą decyzją, interwencją Kaczyńskiego, została wstrzymana absolutnie szkodliwa ustawa ograniczająca biopaliwa w Polsce.
Prowadzący program dopytywał polityka czy prowadzi rozmowy o starcie w wyborach parlamentarnych z list innych niż PiS:
Panie redaktorze jestem 21 lat w PiS-ie. Dałem swoje nazwisko, swoją twarz również i sporo środków. Przez kolejne lata, kiedy nie przynosiło mi to żadnej korzyści. Ja jestem trwały w swoich poglądach. Przecież wtedy, kiedy bardzo mocno postawiłem się w obronie polskiej wsi. Do mnie emisariusze przychodzili, próbując mnie przekonać do założenia nowej partii, do wbicia noża w plecy Prawu i Sprawiedliwości. A nigdy do tego ręki nie przyłożę, bo w Polsce nie ma de facto alternatywy. (…) Nie podjąłem takich działań, które by miały zaszkodzić Zjednoczonej Prawicy, bo alternatywą będzie skrajna lewica. Powtórzą się rządy, dla których przykładem jest Zapatero w Hiszpanii. Nigdy do tego nie przyłożę ręki. Ale na Boga, no przecież nie wygramy wyborów w Polsce bez głosu wsi. Jak słyszę, to jest lekceważone w otoczeniu prezesa.
Dociskany o swoje personalne plany polityczne Ardanowski zasygnalizował, że ma jeszcze energię na samodzielne działanie
jeżeli podejście PiS-u również w stosunku do mnie nie ulegnie zmianie, ja jakoś sobie rezerwuję prawo podejmowania decyzji. Nie czuję się jeszcze człowiekiem wypalonym ani na tyle starym.
Na koniec gość odpowiedział na pytanie o stosunek wsi do opozycji:
Wieś nie poprze nurtów liberalnych i lewicowych. To wynika i z pewnej tradycji i przywiązania do Kościoła, do roli rodziny, do roli kobiety, mężczyzny, relacji rodzice dzieci, czyli tego wszystkiego, co Tusk et consortes chcą zakwestionować. Głupoty lewicy również. Tylko rozczarowana wejść do Zjednoczonej Prawicy może po prostu zagłosować nogami, nie idąc na wybory. To będzie wielkie, wielkie osłabienie. Oczywiście różni tam będą próbowali odwieść, mamić protestami i tak dalej, i tak dalej. Wieś jest stabilna w sensie kupna sprzedaży. (…) PiS musi wykonać gest, żeby wieś odzyskać.
OBEJRZYJ CAŁĄ ROZMOWĘ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/621280-tylko-u-nas-ardanowski-nie-przyloze-reki-do-ciosu-w-pis