Z informacji portalu wPolityce.pl wynika, że prof. Małorzata Gersdorf usłyszy jednak zarzuty dyscyplinarne. Chodzi o okrytą złą sławą uchwałę połączonych (niepełnych) Izb Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku. Sprawa znajduje się obecnie w gestii sędziego Piotra Schaba, Nadzwyczajnego Rzecznika Dyscyplinarnego i jednocześnie prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik dyscyplinarny sędziów domaga się wyjaśnień od prof. Gersdorf. Obrońca byłej I Prezes SN zabrał głos
Formalnie sprawa wciąż toczy się przed Nadzwyczajnym Rzecznikiem. Sędzia Piotr Schab wystąpił do prof. Małgorzaty Gersdorf, by ta wyjaśniła okoliczności, w których doszło do posiedzenia Izb SN w styczniu 2020 roku. To wtedy, niezgodnie z konstytucją i z pominięciem sporu kompetencyjnego, tzw. starzy sędziowie Sądu Najwyższego podważyli status sędziów i samej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Chodzi o złożenie wyjaśnień, w trybie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym, określających charakterystykę postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez Nadzwyczajnego Rzecznika Dyscyplinarnego. Trzeba zbadać przesłanki (…) dotyczące złamania zapisów art. 86 ustawy o organizacji i funkcjonowaniu TK, który jednoznacznie ustanawia powinność uznania za zawieszone postępowania objętego sporem kompetencyjnym. Pani prof. Małgorzata Gersdorf, doskonale znając ten przepis, wystosowała lakoniczne pismo, z którego wynikało, że w jej przekonaniu ten przepis nie miał tu zastosowania. Konstatuję, że miał on zastosowanie i pewien skutek zapisu art. 86 w.w. ustawy istniał z mocy prawa. Zignorowanie tego skutku odbieram jako prawdopodobny delikt dyscyplinarny
– mówił wczoraj, na antenie wPolsce.pl sędzia Piotr Schab Nadzwyczajny Rzecznik Dyscyplinarny.
Sprawę ocenił w mediach także pełnomocnik prof. Gersdorf, prezes Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN Piotr Prusinowski
Już mogę powiedzieć, że będzie ona raczej lakoniczna, bo niewiele mamy do powiedzenia w tej sprawie. Zważywszy na to, że pan Schab utożsamia wydanie uchwały trzech Izb z osobą pani prof. Gersdorf. Natomiast w polskim systemie prawnym orzeczenia wydają sądy, a w tym przypadku sąd w licznym, prawie 60-osobowym składzie sędziów
– mówił prezes Prusinowski w rozmowie z PAP.
Wiązanie jednej osoby z tą decyzją jest jakimś nieporozumieniem. Równie dobrze pan Schab może postawić identyczne zarzuty kilkudziesięciu innym sędziom, którzy podpisali się pod uchwałą
– dodał.
W sprawie ewentualnych zarzutów dla prof. Małgorzaty Gersdorf kluczowa jest jednak sprawa sporu kompetencyjnego w TK. Spór zawisł z wniosku marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która na dzień przed podjęciem przez SN styczniowej uchwały zwróciła się rozstrzygniecie sporu pomiędzy SN a Sejmem oraz między SN a prezydentem.
Nadzwyczajny Rzecznik Dyscyplinarny oczekuje teraz wpłynięcia stanowiska prof. Małgorzaty Gersdorf ws. prowadzonego postępowania. Dopiero po zapoznaniu się z nim podjąć ma wiążące decyzje.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/620643-nasz-news-beda-zarzuty-dyscyplinarne-dla-prof-gersdorf