Czy samochody elektryczne są niezbędnym rozwiązaniem? Do sprawy odniósł się minister Zbigniew Ziobro, który skomentował wypowiedź publiczną Krzysztofa Hołowczyca.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Koniec z autami spalinowymi? Rzońca: Kraje UE podejdą do tej kwestii bardziej realistycznie niż pan Timmermans

Hołowczyc był gościem Kanału Sportowego, gdzie podzielił się swoją opinią nt. samochodów elektrycznych.

Pojeździłem trochę elektrykiem. I rzeczywiście w mieście jest takie fajne uczucie. Zasięgi, to jak tylko dodajesz prawdziwie gazu, to maleją dwukrotnie w każdym z tych aut. Nikt nie mówi, jak płonie taki samochód, co się dzieje. (…) Nie można czegoś takiego ugasić, nie ma najmniejszych szans. Proszę sobie wyobrazić, że ten samochód się zapali pod jakimś hotelem, czy domem handlowym…

– mówił kierowca rajdowy.

Mówimy, komórki nie przykładaj do ucha za długo, bo ona Ci robi krzywdę. Samochód elektryczny… Proszę sobie wyobrazić, ile tam jest silników, ile tam jest przepływów, ile tam jest energii, która wokół nas krąży…

– dodał.

Krzysztof Hołowczyc odniósł się też do problemów z naprawą samochodów elektrycznych.

W Norwegii na szrotach stoją ogromne już ilości samochodów, które maja małe stłuczki, nikt ich nie naprawia. Każdy się boi

– powiedział.

Komentarz Zbigniewa Ziobry

Do wypowiedzi Krzysztof Hołowczyca odniósł się minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro przypomniał stosunek PO dla tego typu rozwiązań.

Elektryczne samochody są bardzo drogie i często zawodzą. Zakaz silników spalinowych od 2035 r., co ochoczo popiera PO, to ślepy tor, w który wjechali unijni biurokraci

– napisał Ziobro na Twitterze.

mly/Twitter/Kanał Sportowy