Obnażenie prawdy o grze zwanej „praworządność” wywołało sporą wściekłość po stronie radykalnych sympatyków i członków opozycji. Roman Giertych postanowił nawet rozprawić się z red. Konradem Piaseckim, a także senatorem KO Antonim Mężydło. „Tego typu poglądy muszą być napiętnowane, muszą być wskazane. Nie można milczeć, patrząc na to, jak ktoś wygaduje tego tego typu bzdury” - uderza mecenas w nagraniu, wystosowując do obu panów „apel”.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Zwolennicy opozycji wściekli na Piaseckiego! Hejt za pytanie do Leszczyny. „Powinien wylecieć z pracy”; „Niech zapisze się do PiS”. KOMENTARZE
Giertych nawiązuje oczywiście do głośnego wywiadu Izabeli Leszczyny w programie Konrada Piaseckiego. Zwolennicy opozycji, sympatycy Obywateli RP oraz twitterowicze spod szyldu „Silni Razem” zarzucają dziennikarzowi brak zrozumienia zasad praworządności i demokracji oraz domagają się wyrzucenia go z pracy.
Dlaczego? Podczas rozmowy na antenie TVN24 Konrad Piasecki zadał poseł Platformy Obywatelskiej dość niewygodnie dla niej i dla jej partii pytanie o środki z KPO dla Polski… Wśród oburzonych był także Roman Giertych.
Giertych oburzony pytaniem Piaseckiego do Leszczyny
A że jeden wpis to dla mecenasa za mało, Giertych „apeluje” do red. Piaseckiego w długim apelu wideo, opublikowanym na platformie YouTube.
Ta sugestia zawarta w pytaniu pana Piaseckiego wstrząsnęła opinią publiczną. Mieliśmy do czynienia z tysiącem reakcji oburzonych widzów, którzy bardzo ostro zareagowali na to sugerujące pytanie
— sugeruje Giertych w swoim nagraniu, myląc najwidoczniej „opinię publiczną” i „widzów” ze środowiskiem radykalnych sympatyków totalnej opozycji spod znaku „Silni Razem”
Pytanie za ile możemy, i czy możemy, przymknąć oko na praworządność, jest świadectwem albo totalnego braku zrozumienia istoty problemu, albo po prostu przejawem przylizywania się do partii rządzącej
— dodaje mecenas, uderzając wprost w red. Piaseckiego.
W swoim długim (przydługim?) wywodzie Roman Giertych przekonuje, że bez praworządności nie ma demokracji, nie ma wolnych sądów, a nawet nie ma dobrobytu.
„Tego typu głupie gadanie to więcej niż zbrodnia”
Na tym nie koniec, bo Giertych postanowił przy okazji pouczyć… senatora KO Antoniego Mężydło. Polityk opozycji powiedział bowiem w wywiadzie dla „Gazety Pomorskiej”, że praworządność „w obecnej chwili to nie jest kluczowa sprawa w sytuacji, gdy pojawia się realne zagrożenie militarne ze strony Rosji”.
CZYTAJ TAKŻE: Głos rozsądku w KO! Mężydło: Temat praworządności to nie jest kluczowa sprawa. Mamy realne zagrożenie ze strony Rosji
Nawet taki głos rozsądku i szczere słowa senatora KO to dla Giertycha za dużo…
Tego typu głupie gadanie to więcej niż zbrodnia, to błąd panie senatorze
— wypowiada w nagraniu rozsierdzony Giertych.
Nawet takie uwagi byłyby dla nas niczym nadzwyczajnym, gdyby nie dalsze wywody adwokata Tuska.
Dzisiaj wojna w Europie toczy się o demokrację, czy Ukraina ma być demokratycznym państwem, czy despocją w rodzaju Białorusi, kierowaną przez Rosję. Ci ludzi, którzy giną dzisiaj na froncie (…) to są ludzie, którzy giną za standardy europejskie, z których to praworządność jest najistotniejsza. Można powiedzieć, że jest dokładnie odwrotnie, niż pan to mówi
— twierdzi Giertych.
Były prezes Ligi Polskich Rodzin opowiada dalej o „koncepcji budowania polskiego państwa w oparciu o sojusz tronu z ołtarzem” (sic!), a do tego „bez demokracji, bez praworządności, bez wolnych sądów”, jako koncepcji wschodniej.
W momencie, w którym przymykamy oko na praworządność, bo jest sytuacja wojenna, utożsamiamy się z naszym przeciwnikiem, i prędzej czy później, stajemy po jego stronie
— stwierdza, jadąc w tym momencie po bandzie przez serwowanie najpodlejszych sugestii…
Apel do Piaseckiego i Mężydło
W końcu pada i tytułowy apel do dziennikarza TVN24, ale i senatora KO.
Apeluję więc do pana redaktora Piaseckiego i pana senatora Mężydło. Wycofajcie się ze swoich niemądrych poglądów, wycofajcie się z tych stanowisk, bo one są nie tylko błędne, ale są niebezpieczne - dla przyszłości państwa polskiego, dla naszych wolności, dla demokracji polskiej, dla konstytucji
— poucza mecenas Giertych.
Tego typu poglądy muszą być napiętnowane, muszą być wskazane. Nie można milczeć, patrząc na to, jak ktoś wygaduje tego tego typu bzdury, budując tak naprawdę despocję partyjną [w domyśle PiS? - red.]
— dodaje adwokat Tuska.
Ostre słowa „trybuna demokracji”. Problem w tym, że red. Piasecki i senator KO nie boją się (na swój sposób) przyznać, że „praworządność” odmieniana przez wszystkie przypadki przez opozycję i Brukselę, jest tak naprawdę niczym innym jak słowem wytrychem, nie mającym za wiele wspólnego ze źródłem i prawdziwym znaczeniem tego pojęcia. Mec. Giertych nie może za to pozwolić, by maski opadły. Brnie więc w bajki dla żelaznego elektoratu, ciskając gromy na odstępców.
olnk/YouTube.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/619194-giertych-ciska-gromy-na-red-piaseckiego-i-senatora-mezydlo