„Prezes Broniarz swoją postawą ewidentnie nie tylko wchodzi w politykę, ale również pokazuje swoje partyjne preferencje. W „Miasteczku edukacyjnym” ZNP zobaczyliśmy go razem z panem Tuskiem, co jednoznacznie wskazuje, że w bezpardonowym atakowaniu rządu idą ramię w ramię” – mówi portalowi wPolityce.pl sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki Marzena Machałek.
CZYTAJ TAKŻE:
Czy Broniarzowi nie chodzi o politykę?
„Nie uprawiamy polityki, chcemy rozmawiać o edukacji” - mówił szef ZNP Sławomir Broniarz podczas demonstracji przed siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki w Warszawie. Minister Przemysław Czarnek, według Broniarza, polityki – tej edukacyjnej – również nie prowadzi.
Tu nie ma żadnej polityki edukacyjnej, to jest jeden wielki chaos
— przekonywał Broniarz podczas manifestacji.
Czy rzeczywiście jest aż tak źle i czy – patrząc na wcześniejsze działania ZNP i Sławomira Broniarza – możemy faktycznie mówić, że nie chodzi tu o politykę, ale wyłącznie o edukację? Te i inne pytania portal wPolityce.pl zadał wiceminister edukacji i nauki Marzenie Machałek.
Prezes Broniarz swoją postawą ewidentnie nie tylko wchodzi w politykę, ale również pokazuje swoje partyjne preferencje. W „Miasteczku edukacyjnym” ZNP zobaczyliśmy go razem z panem Tuskiem, co jednoznacznie wskazuje, że w bezpardonowym atakowaniu rządu idą ramię w ramię
— mówi nasza rozmówczyni.
Wiceminister Machałek zwraca uwagę, że „za nami są bardzo trudne lata”, a w tym kontekście wymieniła pandemię koronawirusa i związane z nią przejście szkół na zupełnie inny sposób funkcjonowania oraz konieczność wyposażenia szkoły w nowoczesne technologie.
Z drugiej strony wykonaliśmy takie działania, jak np. bardzo zdecydowane, choć zgadzam się, że wciąż za małe – podwyżki dla nauczycieli, zwłaszcza tych młodych, wchodzących do zawodu. To także ogromne nakłady na kształcenie zawodowe, właśnie ruszyły Branżowe Centra Umiejętności
— wylicza sekretarz stanu w MEiN.
Inne pozytywne zmiany, które wymienia nasza rozmówczyni, to znaczne nakłady finansowe na specjalistów w szkołach.
„Jestem przy nauczycielach i z nauczycielami”
Wiceminister edukacji zapowiada również „bezprecedensowy wzrost nakładów na edukację” – ponad 11 mld zaplanowanych na przyszły rok.
Chciałabym również dodać, że zarówno minister Przemysław Czarnek, jak i my, wiceministrowie, wszyscy w MEiN bardzo szanujemy pracę nauczycieli. Wielu z nas – w tym ja – wykonywało ten zawód. Jestem przy nauczycielach, z nauczycielami i doskonale rozumiem problemy, jakie niesie ze sobą nowa rzeczywistość i z jakimi boryka się polska szkoła
— podkreśla Marzena Machałek.
Nie twierdzę oczywiście, że wszystko jest idealnie, że nie ma problemów, że nie ma przed nami też takich trudniejszych spraw, jak zmiana statusu zawodowego nauczyciela, co się już w części wydarzyło od 1 września, by nauczyciele szybciej mogli otrzymywać wyższe wynagrodzenie
— dodaje.
Ale proponowaliśmy także bardzo duże, radykalne zmiany – nawet 30-, prawie 40- procentową podwyżkę dla wszystkich nauczycieli, ale na to związki się nie zgodziły. Mimo wszystko Ministerstwo wspólnie z MF i panem premierem podwyżki przygotowało. W przypadku młodych nauczycieli możemy mówić o prawie 50-procentowym wzroście wynagrodzeń od początku rządów Prawa i Sprawiedliwości
— zwraca uwagę polityk.
Z jednej strony budujemy więc szkołę nowoczesną, ale opartą na wartościach, z drugiej zależy nam również na statusie zawodowym nauczycieli, dlatego też ich wynagrodzenia są sukcesywnie podnoszone
— mówi Machałek.
Owszem, zgadzam się, że przedstawiciele tej grupy wciąż jeszcze zarabiają za mało. Natomiast to, co robi pan Broniarz, odbieram jako polityczną grę, widoczną gołym okiem. I takie partyjne rozgrywki, w które angażuje się ZNP, z całą pewnością nie służą nauczycielom
— ocenia nasza rozmówczyni.
Kto nie chce rozmawiać – minister Czarnek czy prezes ZNP?
Podczas pikiety przed MEiN, ale również już wcześniej, w ostatnich dniach, Sławomir Broniarz zapraszał ministra Przemysława Czarnka do „miasteczka edukacyjnego” i nadal jest gotów do rozmów, ale takiej woli nie ma po stronie ministra. Z kolei szef MEIN zwracał uwagę, że jest dokładnie odwrotnie.
Do Ministerstwa wielokrotnie zapraszane były związki zawodowe i ZNP reprezentował pan wiceprezes Baszczyński. Pan Broniarz raczej nie przychodził, nie przypominam sobie, aby brał udział w spotkaniach czy jakichkolwiek dyskusjach w ramach zespołu ds. statusu zawodowego nauczycieli
— mówi wiceminister Machałek.
Okazji do rozmów było wiele, a pan Broniarz nie może nikogo stawiać pod ścianą. To jest niestosowne, a co więcej my znamy postulaty związków zawodowych, bo wielokrotnie rozmawialiśmy z ich przedstawicielami i to, co jest możliwe, w większości realizujemy
— dodaje.
Nauczyciele mają prawo do protestów, do wyrażania swojego zdania i swoich oczekiwań. Pokazuje to wyłącznie, że jesteśmy krajem demokratycznym, praworządnym, w którym wszyscy mogą pokazywać to, co myślą. Pan Broniarz także ma do tego prawo, chociaż musi też pamiętać, że jego postawa też podlega ocenie A dla nas wciąż bardzo ważnym zadaniem pozostaje sukcesywne podnoszenie statusu zawodowego nauczyciela oraz jego wynagrodzenia
— zapewnia.
„Udając, że rozumie problemy nauczycieli, Donald Tusk zachowuje się bardzo nieodpowiedzialnie”
Temat wynagrodzeń nauczycieli często podnosi ostatnio również lider PO Donald Tusk.
Przypomnę, że za jego czasów od 2012 roku do 2016 tych podwyżek w ogóle nie było. Dopiero my zaczęliśmy te podwyżki przygotowywać i oczywiście realizować. Wypowiedzi przewodniczącego PO świadczą o tym, że najzwyczajniej w świecie nie zna i nie rozumie edukacji
— zauważa nasza rozmówczyni.
A wszystko to w momencie, gdy znajdujemy się w sytuacji trudnej zarówno społecznie, jak i gospodarczo, zmagając się ze skutkami pandemii, w sąsiedztwie z Ukrainą, gdzie trwa wojna. Udając, że rozumie problemy nauczycieli, Donald Tusk zachowuje się bardzo nieodpowiedzialnie
— podkreśla wiceminister Marzena Machałek.
Not. JJ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/618315-machalek-broniarz-nie-moze-nikogo-stawiac-pod-sciana