„Na wojnie potrzebne są wszelkie możliwe środki, żeby wygrać. Możemy w kontekście węgla, energii elektrycznej i wielu innych rzeczy, starać się walczyć ramię w ramię z rządem. Nie czas, żeby sobie politycznie pogrywać. Teraz trzeba zakasać rękawy i ciężko pracować, żeby naszym mieszkańcom było jak najlżej” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prezydent Zamościa Andrzej Wnuk.
CZYTAJ TAKŻE: Protest samorządowców przed KPRM. Histeryczne wystąpienie Trzaskowskiego: Ten rząd nie radzi sobie z sytuacją
wPolityce.pl: Samorządowcy związani z opozycją protestowali dzisiaj przed Kancelarią Premiera pod hasłem „Tylko ciemność”. Jak Pan ocenia ten protest?
Prezydent Andrzej Wnuk: Jestem zdziwiony moimi kolegami samorządowcami, że zamiast szukać rozwiązania, szukają pretekstu do tego, żeby czegoś nie robić. Nie mam charakteru osoby, która ciągle protestuje. Wprost przeciwnie. Czasy są bardzo trudne i nadzwyczajne. Nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji w samorządzie, żeby w jednej kadencji była pandemia i wojna. Tak naprawdę jesteśmy w stanie wojny gospodarczej z Rosją i jeśli ktoś z samorządowców tego nie rozumie, to nie powinien pełnić tej funkcji.
Można ten rząd lubić bądź nie. To jest kwestia tego, czy ktoś jest bardziej lewicowy, czy prawicowy. Ja na przykład krytykuję ten rząd za pewne zbyt mało idące wsparcie dla samorządów ściany wschodniej. Uważam, że biorąc pod uwagę dwadzieścia kilka lat wspierania samorządów z zachodu, północy i centralnej Polski, teraz należałoby przechylić wajchę zdecydowanie bardziej w stronę samorządów wschodnich. Według mnie sprawiedliwość społeczna polega na tym, że należy wyrównać wieloletnie zapóźnienia i zrównoważony rozwój powinien być jednak bardziej wysunięty na wschód niż obecnie. Osobiście ubolewałem nad tym, że w pierwszym rozdaniu Polskiego Ładu dostałem mniej niż wynosiła średnia dla miast na prawach powiatu wielkości Zamościa z pierwszej ósemki najwięcej inwestujących. A tak się składa, że w pierwszej ósemce były głównie miasta na prawach powiatu, gdzie rządzi opozycja. Nie mówię, że powinienem dostać, bo jestem po prawej stronie sceny politycznej. Uważam, że każdemu według potrzeb.
Komentatorzy zauważają, że niektórzy samorządowcy swoimi działaniami starają się stworzyć wrażenie państwa w państwie. Czy faktycznie w trudnej sytuacji, z którą się zmagamy nie należałoby szukać porozumienia z rządem?
Na wojnie potrzebne są wszelkie możliwe środki, żeby wygrać. Możemy w kontekście węgla, energii elektrycznej i wielu innych rzeczy, starać się walczyć ramię w ramię z rządem. Nie czas, żeby sobie politycznie pogrywać. Teraz trzeba zakasać rękawy i ciężko pracować, żeby naszym mieszkańcom było jak najlżej. Lekko im na pewno nie będzie i nie jest. Konkludując, jeśli możemy w czymś pomóc mieszkańcom, to szukajmy rozwiązania, żeby to zrobić, a nie protestujmy przeciwko każdemu działaniu rządu. To nie jest czas na protesty.
Duże emocje wywołuje kwestia węgla sprowadzanego przez rząd, w którego dystrybucji miałyby pomóc samorządy. Jak Pan zapatruje się na tę sprawę?
Jeżeli ktoś mówi, że samorząd nie powinien zajmować się sprzedażą węgla, to dlaczego samorząd zajmuje się już sprzedażą ciepła? Od wielu lat samorządowcy mają swoje elektrociepłownie i sprzedają ciepło. Nie tylko do mieszkań komunalnych, ale także prywatnych i spółdzielczych. Jakoś nikomu to nie przeszkadzało, teraz nagle przeszkadza węgiel. Wiem, że jest dużo problemów z tym związanych. Sam mam. Niestety nie mam ciepłowni – moi poprzednicy sprzedali ją Veoli (fracuska spółka, której PO sprzedała również elektrociepłownię w Warszawie – red.). Nie mam jak sprzedawać (węgla – red.), ale szukam rozwiązania, żeby inna spółka miejska – PGK – mogła ten węgiel sprzedawać. Szukam tego rozwiązania, bo odebrałem już chyba 150 telefonów od mieszkańców w tej sprawie. Jeśli oni tego potrzebują, to znaczy, że najnormalniej w świecie muszę im pomóc.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Mateusz Majewski
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/617313-nasz-wywiad-prezydent-zamoscia-to-nie-czas-na-protesty