„Jestem rolnikiem i pochodzę z rolniczej rodziny. Wszystko co mamy zawdzięczamy wyłącznie naszej ciężkiej pracy. Ani ja, ani nikt z moich bliskich nie złamaliśmy prawa. Insynuacje, które ukazały się w mediach, są nieprawdziwe” - napisał w swoim oświadczeniu były już wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Terlecki potwierdza: Prezydium komitetu politycznego PiS zdecydowało o dymisji Kaczmarczyka. SP będzie mogła uzupełnić wakat
Ich skala jest niewyobrażalna. To zaplanowane, świadome działanie, mające na celu zniszczenie mojej osoby. Cierpi na tym moja rodzina, atakowane jest środowisko polityczne Zjednoczonej Prawicy. Z oszczercami spotkam się w sądzie - kancelaria prawna w moim imieniu będzie wytaczać im sprawy
— podkreśla polityk Solidarnej Polski.
Decyzja o moim odwołaniu nie ma merytorycznego uzasadnienia, to polityczno-medialna intryga. Zapadła w atmosferze nagonki, która dotknęła mnie i moich bliskich w najważniejszym momencie życia, gdy wstąpiłem w związek małżeński
— zapewnia parlamentarzysta.
„Ponoszę również tego konsekwencje”
Były wiceminister przypomina o swojej dotychczasowej działalności.
Zawsze z determinacją występowałem przeciw każdemu złemu pomysłowi wymierzonemu w polskich rolników, takiemu jakim była „piątka dla zwierząt”. Głosowałem przeciwko niemu i dziś ponoszę również tego konsekwencje
— podkreśla.
Norbert Kaczmarczyk wyjaśnia, że dymisja nie wpłynie na jego postawę.
Utrata rządowego stanowiska nie zawróci mnie z tej drogi. Nadal będę pracował dla dobra polskiego rolnictwa, korzystając z niezwykle cennych doświadczeń, które nabyłem podczas mojej misji w ministerstwie
— czytamy w oświadczeniu byłego wiceministra.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/614243-kaczmarczyk-odpowiada-na-oskarzenia-nie-zlamalismy-prawa