„To niedopuszczalny przejaw demoralizacji. W konstytucji, na którą te środowiska tak często się powołują, w Ustawie o prawach dziecka i w Konwencji o prawach dziecka jest zapisane, że należy chronić dzieci przed demoralizacją” - powiedział w rozmowie z portalem tvp.info Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka, odnosząc się do sytuacji w Gnieźnie, gdzie mężczyzna pomagał chłopcu liczyć gwiazdki, układające się w wulgarne hasło używane przez zwolenników opozycji.
CZYTAJ TAKŻE:
Rzecznik Praw Dziecka zachęcał, by reagować w podobnych sytuacjach, jak ta z Gniezna.
Brak działań sprawia, że tego typu zjawiska postępują
— zaznaczył.
Mikołaj Pawlak podkreślił, że „wyjątkowa agresja i wykorzystywanie dzieci do działań politycznych” często ma miejsce przez środowiska, które „najgłośniej krzyczą o demokracji i prawach człowieka”.
„To jest obłuda, jeśli nie głupota”
To jest obłuda, jeśli nie głupota. Zostawcie dzieci w spokoju i nie dopuszczajcie się demoralizacji
— mówił.
Pamiętam też marsze tęczowo-piorunowe, na których tego typu wulgaryzmy pojawiały się u dzieci. Po mojej medialnej interwencji następnego dnia liczba dzieci drastycznie tam spadła, bo dostrzeżono, że dochodzi do przesady
— zaznaczył.
tkwl/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/608070-uczyli-chlopca-wulgarnego-hasla-rpd-to-niedopuszczalne