Posłowie KO zażądali w środę dymisji ministra w KPRM Michała Cieślaka w związku z - jak to określili - jego „donosem” na naczelniczkę poczty w Pacanowie. Ich zdaniem, sytuacja ta pokazuje, że w Polsce nie ma wolności. Cała Polska jest Pacanowem - ocenił Bartłomiej Sienkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: Cieślak: Naczelnik poczty używała wulgaryzmów. Każdy może mieć gorszy dzień, dlatego poprosiłem prezesa poczty o wyrozumiałość
Chodzi o sytuację opisaną we wtorek przez kielecki oddział portalu wyborcza.pl. Według portalu, związany z Partią Republikańską minister w KPRM i poseł PiS przyszedł na pocztę w Pacanowie, by odebrać listy. Naczelniczka poczty przyznała w rozmowie z wyborcza.pl, że kiedy go rozpoznała, pożaliła mu się na obecną sytuację związaną z drożyzną.
W błyskawicznym tempie została wezwana „na dywanik”. Usłyszała, że zostanie zwolniona. Poczta Polska przyznaje tyle, że skarga (ministra na naczelnik - PAP) wpłynęła i jest wyjaśniana
— podał portal.
Według wyborcza.pl naczelniczka jeszcze w piątek została odsunięta od kierowania pocztą w Pacanowie. Formalnie wypowiedzenia nie dostała, a obecnie przebywa na urlopie.
Posłowie KO oburzeni postawą ministra Cieślaka
Doniesienia portalu oburzyły posłów Koalicji Obywatelskiej. Marzena Okła-Drewnowicz nawała Cieślaka „donosicielem”.
Jaką trzeba mieć mentalność, żeby donieść na pracownicę poczty z Pacanowa. Ta kobieta, która w swojej bezradności tak naprawdę miała odwagę i poskarżyła się ministrowi na niskie zarobki i na olbrzymią drożyznę, dzisiaj odczuwa represje ze strony ministra. 15 minut po tej rozmowie usłyszała od swoich przełożonych, że będzie zwolniona dyscyplinarnie, a tymczasem przez 25 lat pracowała na rzecz państwa polskiego
— podkreśliła posłanka KO.
Poinformowała, że już we wtorek zwróciła się pisemnie do premiera Mateusza Morawieckiego z żądaniem wyjaśnienia tej - jak zaznaczyła - „skandalicznej i bulwersującej sytuacji”.
Uczciwie byłoby powiedzieć „przepraszam”, a minister powinien po prostu podać się do dymisji
— dodała Okła-Drewnowicz.
Zaznaczyła, że Platforma Obywatelska zaoferowała naczelniczce pomoc prawną.
Sienkiewicz: „Będziemy żądać reakcji premiera”
B. szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz powiedział, iż ma sygnały o innych osobach, które czują się zastraszone przez obecną władzę.
Mówią mi nauczycielki, że nie mogą dać „lajka” na Facebooku, ponieważ może to grozić wyrzuceniem z pracy, że boją się rozmawiać w pokojach nauczycielskich, ponieważ obawiają się, że ktoś znowu doniesie. I naprawdę Jarosław Kaczyński jest gotowy z podniesionym miedzianym czołem mówić o tym, że w Polsce jest wolność i demokracja? Przecież przypadek z Pacanowa pokazuje, że jest dokładnie odwrotnie. Cała Polska jest Pacanowem, taka jest obecnie sytuacja
— ocenił poseł KO.
Zapewnił, że Koalicja Obywatelska nie zostawi tej sprawy.
Będziemy żądać reakcji premiera. Mamy nadzieję, że skończy się bezwzględną dymisją człowieka donosiciela, który nie jest w stanie przyjąć prawdy, w jakich warunkach żyją polskie rodziny
— zaznaczył Sienkiewicz.
Zdaniem b. szefa MSW, rząd powinien też przeprosić Polaków za „ruinę budżetów polskich rodzin”.
A ten rząd uznaje za pewną normę, że ministrowie donoszą na obywateli, którym się nie podoba drożyzna. Rząd trzyma się na panu Cieślaku, który jest uciekinierem z partii pana (Jarosława) Gowina (Porozumienia - PAP), na panu Łukaszu Mejzie. To Cieślakowie i Mejzy tak naprawdę w tej chwili są filarem rządu Jarosława Kaczyńskiego
— ocenił Sienkiewicz.
Interwencja poselska lidera ludowców
Do sytuacji odniósł się również Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef PSL zorganizował w środę konferencję prasową przed siedzibą Poczty Polskiej w Kielcach.
Przychodzimy dzisiaj do szefostwa siedziby regionalnej Poczty Polskiej w Kielcach, aby interweniować w sprawie, która od wczoraj oburzyła całą Polskę. Ta władza straciła mandat przyzwoitości, mandat społeczny. Miała być praca, pokora i umiar. Jest nieróbstwo, buta i pogarda dla pracownika, ludzi ciężkiej pracy i dla tych wszystkich, którzy mają swoje zdanie i chcą je wyrazić
— mówił Kosiniak-Kamysz.
Mówili dochodząc do władzy, że będą słuchać obywateli, a zwalniają ich z pracy dyscyplinarnie. Boją się prawdy i za prawdę dzisiaj zwalniają. Wszystkie osoby dzisiaj represjonowane przez opresyjną władzę, wszystkie osoby doświadczone szykanami, kalumniami i w najgorszym przypadku zwolnieniami lub innymi niecnymi działaniami, po odsunięciu tej władzy od sterów rządów, będą ich krzywdy naprawione. Będą przywróceni do pracy i będzie zadośćuczynienie dla wszystkich osób represjonowanych, skrzywdzonych przez tę władzę
— zapowiedział Kosiniak-Kamysz.
Według niego sytuacja związana z naczelnik poczty z Pacanowa to jest kompromitacja.
Po pierwsze pana ministra, który w ten sposób postępuje. To jest też niestety kompromitacja dla szefostwa Poczty Polskiej, że są w stanie w 15 minut zwolnić dyscyplinarnie, nakazać zwolnienie od obowiązków pracy w przypadku mówienia prawdy. A nie wiem, czy tak dobrze jest z dostarczaniem przesyłek na czas. Czy tak dobrze jest z organizacją Poczty pod tą władzą
— pytał szef ludowców.
Ten rząd potrafi zwolnić kogoś w 15 minut, a ciągu kilkunastu miesięcy nie jest w stanie obniżyć cen paliwa i zabezpieczyć polski węgiel
— podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Szef PSL: „Nie lękajcie się tej władzy”
To jest miara nieróbstwa, nieudolności i niekompetencji tej władzy. To gigantyczna kompromitacja dla parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości. Pokazują czym tak naprawdę się zajmują. Każdy, który myśli inaczej, kto ma inne zdanie, każdy kto zadaje pytanie jest po prostu szykanowany. Jest naznaczony, jest elementem reakcji
— powiedział prezes PSL. Jak ocenił, to jest powrót do przeszłości.
Ci, którzy tak walczą o różnego rodzaju sprawy, mają piękne slogany, piękne hasła na ustach, to wszystko robią na opak. Oni ciągle mylą pojęcia i przeinaczają ich znaczenie
— mówił Kosiniak-Kamysz, który w siedzibie dyrekcji Poczty Polskiej w Kielcach złożył interwencję poselską.
Jako poseł Rzeczypospolitej żądam informacji na temat tej sprawy. To jest sprawa publiczna i żądamy informowania o wszystkich elementach i przebiegu tego postępowania. Będziemy się domagać wyjaśnień na poziomie parlamentarnym. Oczekujemy natychmiastowych przeprosin pani Agnieszki i przywrócenia jej do obowiązków służbowych i zadośćuczynienia. Jeśli ta władza tego nie uczyni, my to zrobimy po przejęciu władzy
— podkreślił szef PSL.
Zaapelował też do pracowników i pracodawców.
Proszę tych wszystkich, którzy są dzisiaj szykanowani. Nie lękajcie się tej władzy. Razem jesteśmy w stanie ich pokonać, tę butę, pogardę, arogancję, tych konfidentów i donosicieli. Jesteśmy w stanie z nimi wygrać
— powiedział Kosiniak-Kamysz.
Wyjaśnienia Cieślaka i komentarz rzecznika rządu
Cieślak tłumaczył w wydanym we wtorek oświadczeniu, że podczas wizyty na poczcie był uczestnikiem zachowania naczelniczki, „które nie licuje z powagą piastowanego urzędu”. Według ministra kobieta „używała wulgaryzmów oraz słów nieprzystających urzędnikowi państwowemu”. Dodał, że o okolicznościach w trybie regulaminowym powiadomił przełożonego naczelniczki.
Minister powiedział w środę dziennikarzom w Sejmie, że „może zachował się zbyt impulsywnie”.
Dziś pewnie bym się tak nie zachował; z tego co wiem, ta sytuacja jest wyjaśniana
— dodał.
Na wyjaśnienie sytuacji z Pacanowa liczy też rzecznik rządu Piotr Müller.
Mogę powiedzieć, że na pewno bym nie zachował się tak, jak minister Cieślak w tej sytuacji. A zdarzają się różne rzeczy, przecież jesteśmy osobami publicznymi - nie raz niemiłe słowa usłyszałem, czy to na ulicy, czy w innych miejscach, ale też słyszałem wiele miłych słów, więc to się jakoś równoważy
— powiedział Müller.
Dodał, iż chciałby, aby „to było bardziej szczegółowo wyjaśnione i żeby te osoby zweryfikowały swoje relacje”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/601931-opozycja-juz-histeryzuje-po-doniesieniach-dot-cieslaka