Robi się coraz egzotyczniej! Donald Tusk, permanentnie wierzący w zbiorową amnezję, rusza z kolejną próbą łączenia sił i wyszarpywania elektoratu. Tym razem postawił na młodość – tak prędką jak Franek Sterczewski, znany ze swojego rajdu z reklamówką po polsko-białoruskiej granicy. Determinacja lidera PO w nawoływaniu do stworzenia wspólnej listy wyborczej zaczyna być naprawdę zabawna. Prawdziwy ubaw zaczyna się jednak przy sztuce połykania własnego języka. Donald Tusk, znany mistrz zwijania Polski powiatowej, otworzył dziś kongres pt. „Pomocna Polska”.
„POmocna Polska” Tuska
Podróżując po Polsce wszędzie spotykam ludzi, którzy mają dosyć zła, kłamstwa, korupcji i buty, a z drugiej strony bezradności państwa; chcemy budować lepszą Polskę, nowoczesne państwo
— oświadczył dziś Donald Tusk otwierając kongres programowy PO. Podzielił się licznymi skargami, jakie otrzymuje od mieszkańców powiatów z całej Polski i zapowiedział, że jego partia ma zamiar naprawić to, co niszczy obecna władza. Pomóc w tym ma młode pokolenie, rzutkie, szybkie, pełne pomysłów jak Franek Sterczewski, którego Donald Tusk witał ze szczególną atencją, oklaskiwał i wieszczył polityczny sukces. Sam Sterczewski przemówił z przesłaniem naprawienia Polski powiatowej.
Około 14 mln Polek i Polaków codziennie nie ma dostępu do edukacji, miejsca pracy, szpitala, dlatego że z ich miejscowości nic nie odjeżdża. (…) Proponujemy Fundusz Transportu Publicznego. Proponujemy 3 miliardy złotych, które zagwarantują samorządom pokrycie przynajmniej 50 proc. kosztów przejazdów
— mówił poseł KO, oklaskiwany przez Tuska.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sterczewski wielką gwiazdą konwencji PO! Zachwalał go Tusk: „Nauczyłem się Ciebie”; „Głęboko wierzę w takich ludzi”
I można byłoby przyklasnąć także, ucieszyć się ze światłych pomysłów politycznych wizjonerów, gdyby nie fakt, że pamięć o rządach PO-PSL wciąż żywa.
Jak PO zwijała powiaty?
W latach 2008-2014 zniknęło niemal 1000 szkół podstawowych, prawie 200 gimnazjów, blisko 1000 placówek pocztowych i ok. 400 posterunków policji. Ludzie z prowincji byli regularnie odcinani od świata. Centralizacja rozwijała się w najlepsze, a Polskę lokalną zwijano.
Masowo kurczyła się też powiatowa komunikacja. Cięcia w rozkładach jazdy PKS i prywatyzacja linii przez przewoźników sprawiały, że dojazd z małych miejscowości był praktycznie niemożliwy. W wielu miejscach dzieci musiały rezygnować z ostatnich lekcji w szkole, by dostać się do domów.
Rząd PO-PSL likwidował też rejonowe sądownictwo. Sądy poddawano przekształceniom, w mniejszych miastach likwidowano wydziały pracy działające w sądach rejonowych. Skutkowało to przeniesieniem rozstrzygania spraw z zakresu prawa pracy do większych, co groziło ograniczeniem obrony własnych praw. Wiele osób rezygnowało z dochodzenia roszczeń z uwagi na dolegliwość dojazdów i ponoszonych w związku z tym kosztów. Spowodowało to także znaczne wydłużenie rozstrzygania.
Poważne konsekwencje dla gmin miało także masowe likwidowanie posterunków policji. W ciągu siedmiu lat ubyła ich niemal połowa. Na początku 2007 r. na mapie Polski były 804 posterunki. Na początku 2014 r. już tylko 430. Nie trzeba być filozofem ani pracownikiem pomocy społecznej, by przewidzieć skutki takich działań, rzutujących na bezpieczeństwo.
Zwijanie Poczty Polskiej również wstrząsnęło Polską powiatową. W 2006 r. było w Polsce 8553 urzędów, filii i agencji pocztowych – z czego na obszarach wiejskich 4516. W 2012 r. ogólna liczba placówek wynosiła 8446 – z czego na obszarach wiejskich już tylko 4047. W analizowanym okresie zlikwidowano więc prawie pół tysiąca wiejskich placówek pocztowych. Z danych instytucji wynika, że w lutym 2013 r. Poczta Polska posiadała ponad 8300 placówek. W 2014 było ich zaledwie 7500 placówkach. Jaki był efekt? Potężne problemy z doręczaniem listów. Zdarzały się przypadki, że interesanci musieli brać urlopy, by odebrać przesyłkę.
Nie były to więc przypadki odosobnione, a zwarta koncepcja rządu PO-PSL zamrażania powiatów i wzmacniania silnych ośrodków centralnych. Czy Donald Tusk zdoła dziś przekonać większość wyborców, że jego nowy rząd byłby w stanie naprawdę postawić na „Końskie”? Jeśli zaczyna od politycznej kokieterii Franka Sterczewskiego, można spodziewać się jeszcze wielu atrakcji…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/600286-zwijal-polske-powiatowa-teraz-gra-program-pomocna-polska