„Współczesna Ukraina szuka swojej tożsamości narodowej. Aby ją mieć, muszą polegać na pewnych wartościach historycznych, mieć swoich bohaterów” – mówi Witold Waszczykowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości komentuje sprawę odsłonięcia pomników lwów na Cmentarzu Orląt we Lwowie.
To mały kroczek, najprostszy symboliczny gest, który mogli zrobić. Mam nadzieję, że jest to początek prostowania różnych zaszłości, które stanowią zadrę w naszych współczesnych relacjach. A dotyczą kwestii historycznych. Jeśli je skorygujemy, to nie pogorszą naszych współczesnych relacji, tylko je polepszą. Jest też kwestia niektórych kościołów, które we Lwowie został zamienione na sale koncertowe. Jeżeli taki budynek znów będzie kościołem, to też będzie mógł służyć do organizowania koncertów. Są też drobne sprawy dot. np. przedziwnych napisów na budynkach, które mówią o rzekomej polskiej okupacji. Wiele rzeczy mogłyby być załatwione od ręki i poprawiłyby nasze relacje. Są też rzeczy trudniejsze, które wymagają głębszej rozmowy. Tak po stronie ukraińskiej, jak i po polskiej. Przecież nawet u nas nie mamy jednolitego stanowisko wobec różnych wydarzeń historycznych
– twierdzi Waszczykowski.
Polityk zwrócił też uwagę na zaszłości sprzed lat dot. pomników.
Jest w tym trochę naszej winy. Gdy cmentarz został otwarty, a my też przyczyniliśmy się do renowacji, to lwów nie było. Jedna z polskich fundacji przywiozła je i postawiła. Odbyło się to trochę bez konsultacji i zgody lokalnych władz. Zirytowało to Ukraińców i znaleźli pretekst, by je zasłonić
– przekonuje.
Witold Waszczykowski zwraca uwagę na skomplikowaną ukraińską historię i poszukiwanie swojej tożsamości narodowej przez naszych wschodnich sąsiadów.
Zasadniczy problem polega na tym, że współczesna Ukraina szuka swojej tożsamości narodowej. Aby ją mieć, muszą polegać na pewnych wartościach historycznych, mieć swoich bohaterów. A można powiedzieć, że mają jeszcze bardziej skomplikowaną historię niż my. To m.in. kwestia niejednoznacznej historii relacji z Rosją. Myśleli, że oddając się w XVII wieku pod rosyjską kuratelę zdobędą patrona, a Rosja ich oszukała i podbiła. W XX wieku też były różne meandry. Niektórzy chcieli z nami walczyć przeciwko bolszewikom, inni po stronie bolszewików. W czasie II wojny część z nich chciała niezależnie walczyć o swoją wolność. Inni uważali, że sojuszników mają w Niemcach
– mówi europoseł PiS.
Ich historia jest skomplikowana, my mamy swoje dyskusje. By to ułożyć, potrzebne są dobra wola i spokój. Wojna powoduje, że zbliżamy się do siebie i może powoli pewne rzeczy uda się wyjaśnić. Szansa jest. Powrót lwów jest promykiem nadziei
– dodaje Witold Waszczykowski.
not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/599408-waszczykowski-odsloniecie-lwow-to-promyk-nadziei