Słynna aktorka i modelka pojawiła się z pomocą humanitarną we Lwowie, czym wzbudziła falę życzliwych i zabawnych komentarzy. Przede wszystkim jakiś chłopaczek w kawiarni tak był zanurzony w przeglądaniu telefonu, że nie zauważył jej wejścia, dziś omawianego na całej Ukrainie.
Powstał też inny życzliwy żart - jak to Zełenski dzwoni do Joe Bidena i prosi o „Ja-vie-li-ny” a prezydent USA słyszy „Jo-li-Andże-li-nę”, którą - oczywiście - wysyła na Ukrainę.
Wsparcie celebrytów i aktorów jest nie tylko spektakularne, ale faktycznie potrzebne - pozwala przykuwać uwagę zachodnich społeczności mimo upływającego czasu, a i materialne zaangażowanie aktorki jest tutaj życzliwie odnotowane.
Dramaturgii jej wizyty dodał fakt, że podczas jej przechadzki odezwały się syreny alarmu przeciwlotniczego - amerykańska gwiazda, uciekająca do schronu, to jednak sensacyjny widok. Na drugim krańcu Ukrainy miało miejsce wydarzenie dokładnie odwrotne. Nauczycielka z jednej małej miejscowości w Donbasie przyjechała do drugiej małej miejscowości na Donbasie - chciała zwolnić miejsce dla swojej córki w miasteczku nieco bezpieczniejszym i zostać w Słowiańsku, powoli okrążanym przez Rosjan.
W fatalnych warunkach, bezradna, załamana, szukająca drogi ucieczki, by w nowym miejscu znaleźć jakąś pracę, słabo radząca sobie z formalnościami, siedzi w malutkim pokoju z niedowidzącym mężem.
Znikąd ratunku. Z kraju nie wyjedzie, by nie zostawiać męża, po kraju nie pojeździ, bo gdzież zostać bez kontaktów, znajomych w innych miejscach, bez pieniędzy, a zostać - no musi, ale akurat pod jej oknem jeżdżą ciągle samochody na wojenny front, zaś ponad tym roznoszą się odgłosy artyleryjskich wystrzałów. O warunkach w jakich żyje aż nie sposób napisać - bieda rzadko kiedy może być pisana przez tak wielkie „B”.
Pamiętajmy w ferworze sensacyjnych newsów, że wzdłuż rosyjsko-ukraińskich walk, ludzkie tragedie tworzą dodatkowy front, w których strach i poczucie beznadziei ściera się z nieśmiałym oczekiwaniem na choć trochę lepsze jutro.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/596723-angelina-jolie-we-lwowie-a-tatiana-pietrowna-w-slowiansku