Szacunek dla zmarłych jest miarą naszego człowieczeństwa i leży u podstaw naszej cywilizacji. Zbombardowanie cmentarza ofiar NKWD, ofiar zbrodni katyńskiej, w Charkowie-Piatichatkach to kolejny zbrodniczy czyn, który stawia Rosję poza nawiasem cywilizowanego świata - ocenił minister kultury Piotr Gliński.
Rosyjska bomba kasetowa spadła w środę na cmentarz wojenny w Charkowie, na którym spoczywają oficerowie Wojska Polskiego. Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie-Piatichatkach wzniesiono w latach 1999–2000. Jest to miejsce pochówku ofiar stalinowskiej czystki z lat 1937-38, a także oficerów Wojska Polskiego rozstrzelanych podczas zbrodni katyńskiej w 1940 r.
Wicepremier, minister kultury Piotr Gliński skomentował to wydarzenie na Twitterze.
Szacunek dla zmarłych jest miarą naszego człowieczeństwa i leży u podstaw naszej cywilizacji. Zbombardowanie cmentarza ofiar NKWD, ofiar zbrodni katyńskiej, w Charkowie-Piatichatkach to kolejny zbrodniczy czyn, który stawia Rosję poza nawiasem cywilizowanego świata
— napisał.
„Żadnej rosyjskiej kultury”
Dopóki Rosjanie mordują dzieci, kobiety i zmieniają wojnę w mordowanie ludności cywilnej, mój pogląd jest jednoznaczny: żadnej rosyjskiej kultury – podkreślił w Radiu Łódź minister kultury, wicepremier Piotr Gliński. Dodał, że została przekroczona „czerwona linia i nie ma zmiłuj”.
Szef resortu kultury i dziedzictwa narodowego o bojkot rosyjskich artystów i twórców w polskich instytucjach oraz na wydarzeniach kulturalnych w związku z agresją wojenną Rosji na Ukrainie był pytany podczas wywiadu dla Radia Łódź. Jak podkreślił Gliński, jego pogląd w tej kwestii jest jednoznaczny.
Rosjanie przegrali tę wojnę w sensie wojskowym i zamieniają ją w mordy na ludności cywilnej. Chcą wymusić ustępstwa strony ukraińskiej systematycznie niszcząc infrastrukturę, szkoły, szpitale, teatry. Dopóki tak się dzieje, dopóki Rosjanie mordują dzieci, kobiety i cywilów, mój pogląd jest jednoznaczny: żadnej rosyjskiej kultury
— zaznaczył.
Przyznał, że jest to przykre wobec klasycznych rosyjskich twórców oraz nielicznych Rosjan protestujących przeciw wojnie i Putinowi, ale – jak dodał – została przekroczona „czerwona linia”.
Nie ma zmiłuj, jeśli ktoś się sam wykluczył ze wspólnoty narodów i państw cywilizowanych. W XXI w., kiedy poziom życia, satysfakcja ludzkich potrzeb stoi na bardzo wysokim poziomie i jako ludzkość moglibyśmy zapewnić zaspokojenie wszystkich podstawowych potrzeb na całej kuli ziemskiej, mamy do czynienia z barbarzyństwem i cofnięciem się cywilizacji o nie wiem ile lat. Nie ma na to zgody. Dlatego takie drastyczne kroki są konieczne
— tłumaczył Gliński.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/591240-glinski-rosja-jest-poza-nawiasem-cywilizowanego-swiata