Czy w robię wojny, dalekie tematy dotyczące TSUE i wojny o prymat konstytucji nad prawem unijnym, mają jakiekolwiek znaczenie? Okazuje się, że tak. Prawnicze szaleństwa upolitycznionych sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu mogą mieć wpływ na tak ważne kwestie, jak bezpieczeństwo narodowe. Portal wPolityce.pl dotarł do treści wyroku francuskiej Rady Stanu (organ stanowiący najwyższy sąd administracyjny, ale zajmujący się również opiniowaniem rządowych projektów ustaw), w którym zapisano, że konstytucja francuska stoi na pierwszym miejscu i ma ona prymat nad prawem unijnym. Konflikt TSUE z Francją dotyczyła ważnej kwestii związanej z organizacją pracy francuskiej armii oraz z cyfrową walką z przestępczością zorganizowaną i terroryzmem.
TSUE uznał, że wobec francuskiej Żandarmerii Narodowej (specjalna jednostka francuskiej policji, która jednocześnie wchodzi w skład francuskiej armii) można stosować dyrektywę dotycząca organizacji pracy. Szkopuł w tym, że żandarm nie jest „zwyczajnym pracownikiem” i wobec jego pracy stosuje się inne przepisy. Sprawa trafiła ostatecznie do francuskiej Rady Stanu. Ten rozwiązał konflikt w oparciu o francuską konstytucję.
Zdaniem Rady, potwierdzając istnienie porządku prawnego Unii Europejskiej zintegrowanego z wewnętrznym porządkiem prawnym (…) potwierdza miejsce Konstytucji na pierwszym miejscu. W razie potrzeby do sędziego administracyjnego należy przyjęcie z treści orzeczenia, które Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w odniesieniu do obowiązków wynikających z prawa Unii, wykładni najbardziej zgodnej z wymogami konstytucyjnymi innymi niż te wynikające z art. 88-1, o ile zezwalają na to orzeczenia Trybunału.
To jednak nie koniec. Rada uznała, że w przypadku stwierdzenia niezgodności prawa krajowego z tymi celami, do sędziego administracyjnego należy zapewnienie, aby stosowanie prawa unijnego nie pozbawiało swobodnego dysponowania siłami zbrojnymi w celu zapewnienia ochrony podstawowych interesów Narodu skutecznych gwarancji konstytucyjnych, a w razie potrzeby oddalić zarzut naruszenia prawa Unii Europejskiej
To niezwykle ważne orzeczenie mówi nie tylko o wyższości konstytucji prawa członkowskiego nad prawa unijnym, ale także wpływa na sędziów krajowych, którzy mają obowiązek chronić interesu narodowego i krajowego prawa przed poszerzeniem kompetencji instytucji (w tym przypadku) unijnych.
Sprawa danych
Inna sprawą, którą zajmowała się Rada Stanu dotyczyła kwestii dotyczącej poufności kontaktów poprzez technologie cyfrowe i gromadzenia danych przez operatorów. Jest czymś oczywistym, że policja, czy służby specjalne mają obowiązek i prawo do (zgodnie z przepisami prawa) kontroli takich kontaktów. Tak walczy się przecież z przestępczością zorganizowaną, czy grupami terrorystycznymi. TSUE uznał, że te przepisy naruszają kartę praw podstawowych. Rząd francuski podważył wyrok TSUE i skierował sprawę do Rady Stanu. Francuski rząd podał w wątpliwość orzeczenie TSUE zakazujące przechowywania bez ograniczeń danych telekomunikacyjnych. W nocie przekazanej sędziom Rady Stanu w imieniu premiera Jeana Castexa, sekretarz generalna rządu Claire Landais, podkreślał, że orzeczenie TSUE „jest poważnym zagrożeniem dla zdolności operacyjnych” służb wywiadu i sprawiedliwości. Ponadto w dokumencie tym wskazano, że „ostatnie orzeczenie TSUE wkracza w kompetencje państw w dziedzinie bezpieczeństwa i narusza francuski porządek konstytucyjny”.
Konstytucja najważniejsza
Odpowiedź Rady Stanu była miażdżąca dla TSUE, który z każdym rokiem rozszerza swoje kompetencje. Rada orzekła, że istniejące zagrożenie bezpieczeństwa narodowego uzasadnia obecnie uogólnione zatrzymywanie danych. Zauważyła również, że możliwość dostępu do danych połączeniowych w celu zwalczania poważnych przestępstw pozwala obecnie na zapewnienie konstytucyjnych wymogów w zakresie zapobiegania naruszeniom prawa i porządku oraz śledzenia sprawców przestępstw. Francuskie prawo wymaga, aby operatorzy telekomunikacyjni zachowywali dane połączeń swoich użytkowników w celu zwalczania przestępczości i terroryzmu. Wykorzystanie danych o połączeniach odgrywa główną rolę w wyszukiwaniu przestępstw oraz w działalności służb wywiadowczych, zwłaszcza w celu zwalczania terroryzmu. Rada Stanu wprawdzie odmówiła oceny, czy organy Unii Europejskiej, w szczególności TSUE, przekroczyły swoje uprawnienia. Rada przypomniała jednak, że francuska Konstytucja pozostaje nadrzędną normą w ramach francuskiego krajowego porządku prawnego.
Rada Stanu zauważyła też, że konstytucyjne wymogi ochrony podstawowych interesów narodu, przeciwdziałania naruszeniom prawa i porządku, walki z terroryzmem i poszukiwania sprawców przestępstw nie korzystają z ochrony w prawie UE równoważnej ochronie gwarantowanej przez Konstytucja francuska. Rada Stanu musi zatem zapewnić, aby ograniczenia nałożone przez TSUE nie zagrażały tym wymogom konstytucyjnym.
Orzeczenia TK
Oba powyższe przykłady orzeczeń francuskiej Rady Stanu nie pozostawiają złudzeń. Granice powierzenia kompetencji Unii kończą się w miejscu, powyżej którego państwa traciłyby swoją tożsamość konstytucyjną. Orzeczenia te potwierdzają nadrzędność konstytucji nad prawem unijnym.
Polska konsekwentnie jest atakowana, nakładane są sankcje, blokuje się fundusze tylko dlatego, że tak jak inne państwa nasz TK stawia tamę ingerencję w porządek ustrojowy państwa. TSUE podobne działania prowadzi wobec innych państw, postępują podobnie, jednak tylko Polskę się kara. Kolejny w ciągu jednego roku wyrok Rady Stanu przypominający TSUE, że nie może stawiać się nad francuską konstytucją i w sprawach bezpieczeństwa to ona ma wyższość jest kolejnym na to dowodem
– skomentował Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.
Uzurpację TSUE w ostatnich latach blokowano również w Hiszpanii, Niemczech czy Rumunii. Jednak tylko od Polski, co gorsza z udziałem polityków z naszego kraju, z dzisiejszej opozycji, oczekuje się pełnej kapitulacji i wytransferowania istotnej części suwerenności jaką prawo do ustalania procedur nominacji sędziowskich, mimo że szantaż ten jest kompletnie bezprawny
– podkreślił.
Sprawy rozpatrywane przez francuska Rade Stanu mają kluczowe znaczenie dla oceny orzecznictwa polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Jego linia orzecznicza nie zmieniła się w roku 2016. Już wcześniej uznawał on wyższość ustawy zasadniczej nad prawa unijnym. Tymczasem to Polska i jej TK staje dziś pod pręgierzem. Dlaczego? To oczywiste. Chodzi o prawny i polityczny nacisk na państwo polskie, by podporządkowało się ono dyktatowi z Brukseli i Berlina.
WOJCIECH BIEDROŃ
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/589491-tylko-u-nas-tak-tsue-chcial-rozbroic-francje